Kot, a wyjazd na działkę

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob lip 25, 2009 13:11

Czy to jest ten kot, który niedawno wypadł z okna i złamał nogę?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob lip 25, 2009 13:26

Agn:"Najlepiej sprawdzają się szelki złożone z dwóch osobnych obróżek połączonych paseczkiem"

Dyskusje nad "najlepszymi kocimi szelkami" są nieskończone. Wyjczyk własnie z takich szelek najlepiej wyłaził, obojetnie, jak ciasno były zapięte. Na smyczy chodził, tzn skakał jak wariat, dawał np niespodziewanie susa do przodu, a potem opadał na ziemię ściągany zbyt krótka jak na jego możliwości smyczą. Było i smiesznie i strasznie, więc zrezygnowałam. Mratawoj nie chodzi na smyczy. Kuli sie i warczy, chociaz przeciwko szelkom nic nie ma. Pucus nie chodzi, bo nie ma ochoty na zadne wychodzenie. I niech tak zostanie.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lip 25, 2009 13:27

szkoda ze ja puffiego na działke nie moge zabrac bo zaginał i prawdopodobnie juz nie wróci ;((

kasi1ulka23

 
Posty: 32
Od: Sob sie 02, 2008 12:48

Post » Sob lip 25, 2009 13:38

Kociaste szybko przyzwyczajają się do smyczy i szelek. Pięknie chodzą na smyczy... ale tylko tam, dokąd one chcą pójść. Nie licz na to, że kot będzie chodził z Tobą tak, jak pies. Przyzwyczajanie do szelek zacznij już w domu. Załóż, niech kot sobie w nich pochodzi. Potem zdejmij, po jakimś czasie znów załóż... Następnie dodaj smycz, pospaceruj po pokoju.

Kuwetę koniecznie zabierz ze sobą. Kot przyzwyczajony do kuwety czasami nie kojarzy świata zewnętrznego z miejscem, w którym mógłby się załatwić (mojemu Kićkowi musiałam stawiać kuwetę na trawie).

Zakładam, że Twój kot był regularnie szczepiony przeciw panleukopenii, kalciwirozie, wirusowemu zapaleniu nosa i tchawicy - to rutynowe szczepienia, niezbędne dla wszystkich kotów. Jeżeli chcesz chodzić z kotem po okolicy, musisz dodatkowo zaszczepić go przeciw wściekliźnie.

Miseczki z wodą i jedzonkiem ustaw jak najdalej od kuwety. To reguła - koty nie lubią jadać w pobliżu wychodka.

Ważne: Na otwartej przestrzeni nigdy nie wypuszczaj kota bez zabezpieczenia (szeleczek i smyczy).

.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie lip 26, 2009 16:31

Właśnie taki mamy zamiar z mamą i tatą, żeby najpierw pochodził w szelkach po domu.
Szelki są z dwoma paseczkami i są testowane na kocie mojej babci - nie wyślizgnie się.
Z reguły na działce się lenię, więc oczu z kota nie spuszczę nawet na minutę. :D
W okolicy naszej działki nie ma psów, może jeden się znajdzie, ale doszłam do wniosku, że nie będziemy na siłę kota nigdzie wyprowadzać. :D :D
Jedziemy na tydzień i nie chcemy zostawić kotka w domu, bo jest strasznie do mnie przywiązany, całymi dniami śpi sobie na moim łóżku i jak gdziekolwiek wyjdę np. do pokoju, to miauczy i idzie za mną :)
Kocurek nie jest aż taki młody, ma 11 miesięcy :lol: :lol:
Dziękuję za wszystkie porady - na pewno z nich skorzystam!
agulowo
 

Post » Nie lip 26, 2009 16:36

CoToMa pisze:Czy to jest ten kot, który niedawno wypadł z okna i złamał nogę?


Tak. Maniuś jest już całkowicie zdrowy i bryka po domu. Dostaliśmy pozwolenie od weterynarza na wyjazd z nim. Jak mówiłam w poprzednich wątkach złamanie było niewielkie i szybko się zrosło. Poza tym Maniuś był cały czas starannie pielęgnowany, dostawał najlepsze karmy i witaminy, może dlatego też jego powrót do zdrowia trochę przyspieszył. :)
Teraz ma straszny uraz w psychice i boi się parapetów i balkonu, ale to chyba nawet lepiej :(
agulowo
 

Post » Nie lip 26, 2009 16:38

kasi1ulka23 pisze:szkoda ze ja puffiego na działke nie moge zabrac bo zaginał i prawdopodobnie juz nie wróci ;((


Strasznie współczuje, niektóre koty po prostu chyba więcej pragną życia na wolności :?
agulowo
 

Post » Nie lip 26, 2009 16:40

mój kot pięknie chodził na smyczy, był przyzwyczajony do spacerów, a na działce wylazł z szelek i całe 5 dni go szukałam...
teraz mam wolierkę - taki plac zabaw dla kota, całkowicie osiatkowany.

jak się kot zachowa na działce, to w dużej mierze zależy od kota...

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 74 gości