Marija, wspaniała istoto! Napłakałam się nad losem Walerci

, że ojej! I nad Twoim cudnym serduszkiem! Tak mi to kociątko zapadło w duszę...! A teraz istny cud! Aleście się spisały, coś pięknego! Nie mogę dojść do siebioe ze wzruszenia, ale w drugą stronę! Dołączam się do chóru pochwalnego wszechcioteczkowego!
To można chyba zdjąć już banerek?
A teraz o tych kropelkach - ja swojej ślepaczkównie Karlusi stosuje stale (ale nie codziennie) atecortin, bo tez ma ciągle stany zapalne w oczkach. Pewnie to nie ta sama choroba, bo moja jednak trochę widzi, ale może zapytać weta, czy się nada. Te krople-zawiesina sa z antybiotykiem, nawilżaja oczko i natłuszczaja; kiciusia dobrze znosi, pozwala sobie robic zabiegi na ślepkach bez protestów. Może będzie jakiś nowy środek, zobaczymy. Karlusia ma chlamidozę, czy moze raczej stan po.