[GDA]Zagłodzone kociaki: Dexio i Dixi[*][*]Dina i Dula w DS

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lip 26, 2009 11:05

oo skad ja to znam te uczelniane perypetie - sesja ciągła, zajecia w szpitalu ;)

powodzenia! i kciuki za szalejące kotki
ObrazekObrazek

77renifer

 
Posty: 699
Od: Śro lut 11, 2009 21:09
Lokalizacja: 3 city

Post » Nie lip 26, 2009 11:30

Wróciłam i niestety :( A co z resztą?
Obrazek

zorba

 
Posty: 2451
Od: Śro lis 12, 2008 19:24
Lokalizacja: Pleszew

Post » Nie lip 26, 2009 23:53

zorba pisze:Wróciłam i niestety :( A co z resztą?


Dina i Dula przybierają.
Pięknie przybrały.
Dina 680g
Dula 550g

Dulas miała problemy z oddychaniem.
Wszystkie są teraz na antybiotyku.
Dziś chyba 4ty dzień, jeszcze 10.

Ja już nie wyrabiam!!!!!!!
Teraz są mega szaleństwa, rano też...pół nocy szalały...zrzuciły książkę ,która waży 2kg!! Cud , że żadne nie zginęło pod nią.
Tina włazi na szafę.
Suszarka z praniem to nie wiem ile razy już lądowała na podłodze...że nie wspomnę o zbieraniu tego prania z podłogi...

Kuwety dzień w dzień muszę sprzątać i nie ma że zrobię sobie przerwę i posprzątam później... bo minują okolice kuwet i to wszystkich 3 kuwet...


Mam dwóch chętnych na adopcję.
Jeszcze do nich nie dzwoniłam i nie rozmawiałam.
I tak będą musieli poczekać , bo antybiotyk.

Ja ...ja już się nie mogę doczekać chwili kiedy oddam je do ich dożywotnich domów :) trochę spokoju :) bo one ostatnio - zwłaszcza Tina, Cyrus i Celisia...ło mamo!! Tylko miski w powietrzu latają... wywaliły mi mnóstwo suchego RC dla kociąt...poszło z 200g...kilka razy mi tak zrobiły i muszę suche kupić bo ni mom...a w zasadzie mam resztki...

Ten miesiąc to mi tak szybko zleciał!! Już sierpień za rogiem... ale tu koci szpital uskuteczniałam...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Nie lip 26, 2009 23:55

IKA 6 pisze:Czyli wszystko wraca do normy :wink:


:) Norma była przez cały czas, tylko obroty podkręcają :)
Tuning taki ;) wymiękam przy nich!!

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Nie lip 26, 2009 23:57

77renifer pisze:oo skad ja to znam te uczelniane perypetie - sesja ciągła, zajecia w szpitalu ;)

powodzenia! i kciuki za szalejące kotki


Tak się zapytam : myślisz , że by mi się udało ciągnąć kociarnię i naukę bez uszczerbku na zdrowiu kociąt i nauce??

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon lip 27, 2009 5:52

to zależy od Ciebie i organizacji pracy. Przecież kobiety z dziećmi i to małymi też się :wink: uczą.

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lip 27, 2009 7:50

izydorka pisze:to zależy od Ciebie i organizacji pracy. Przecież kobiety z dziećmi i to małymi też się :wink: uczą.


Tak , tylko zapomniałam dodać, że szukam pracy :) i w trakcie roku jeszcze 3-4razy w tygodniu będę w pracy...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon lip 27, 2009 9:38

Oj uczą się, uczą ;) Sama kończyłam studia z małym u cyca ....
Obrazek

zorba

 
Posty: 2451
Od: Śro lis 12, 2008 19:24
Lokalizacja: Pleszew

Post » Pon lip 27, 2009 9:55

Asiu ja myślę że dała byś radę i z nauką i z kotami jeżeli to będzie np jeden tymczas bo przy 10 szt to na bank się wykończysz a tego nie chcemy.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lip 27, 2009 10:24

Śmiem wątpić w swoje możliwości...a zwłaszcza szczęście...ja mam zawsze koci szpital... zawsze coś. Jak nie urok to sraczka i tego się obawiam...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon lip 27, 2009 12:24

Ano co zrobisz? Trafiasz akurat na chore i potrzebujące kotki. Może Ktoś tam na górze wie, że akurat Ty z tym sobie poradzisz?
Obrazek

zorba

 
Posty: 2451
Od: Śro lis 12, 2008 19:24
Lokalizacja: Pleszew

Post » Pon lip 27, 2009 12:39

seja pisze:
IKA 6 pisze:Czyli wszystko wraca do normy :wink:


:) Norma była przez cały czas, tylko obroty podkręcają :)
Tuning taki ;) wymiękam przy nich!!


Nic sie nie martw. U mnie to samo. Jak zdrowe to wszystko leci i choćbyś sprzatała co pieć minut i tak totalny bałagan :lol:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Pon lip 27, 2009 18:11

IKA 6 pisze:
seja pisze:
IKA 6 pisze:Czyli wszystko wraca do normy :wink:


:) Norma była przez cały czas, tylko obroty podkręcają :)
Tuning taki ;) wymiękam przy nich!!


Nic sie nie martw. U mnie to samo. Jak zdrowe to wszystko leci i choćbyś sprzatała co pieć minut i tak totalny bałagan :lol:


Tak, z tym się muszę zgodzić :)

Chociaż dziś myślałam , że je zastrzelę.
Nalały mi na SHAPE...a 3 kuwety na noc są czyszczone...wstaję o 4.00(siostra TŻ wracała do swojej krainy deszczowców) i mam taki komunikat...

Szalały dziś tak , że głowa mała...ehh

Nic to idę to sklepu po suche dla nich, bo wysypały...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto lip 28, 2009 0:58

zorba pisze:Ano co zrobisz? Trafiasz akurat na chore i potrzebujące kotki. Może Ktoś tam na górze wie, że akurat Ty z tym sobie poradzisz?


Po tym wszystkim to potrzebuję urlopu...
Kocięta się jakoś wyadoptuje mam nadzieję...ale zostanie mi Kropka, Miśka jest na dożywociu...
I starczy mi kotów... nie wiem jak one się dogadają w tyciej kawalerce , do której się przeniesiemy...ale jakbym miała obstawiać kto wygra, to obstawiam Miśkuna...
Nie wyobrażam sobie tej dwójki na kawalerce...
Nie wyobrażam sobie w tej kawalerce 7miu kotów...obłęd...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro lip 29, 2009 1:17

Kociaki ok.
Ciąg dalszy scanomune i antybiotyku.
Energia je rozpiera, a my robimy ta : 8O 8O jak widzimy co za akrobacje odstawiają!!!!! 8O 8O
Gryzą wszystko.
Uśmiałam się, bo zostawiłam patyczek drewniany po lodach...obgryziony doszczętnie!!
Czają się na ładowarki...już zostawiły "tu byłam/-em" na obydwu...
Śpią w najróżniejszych pozach i układach.
Ja nie wiem jak to zrobiłam ,ale nie miałam dziś czasu, żeby wstawić foty...może dlatego , że pracy szukałam tyle godzin buszując w necie?
Po miesiącu szukania już by się przydała praca!
Potem obiad dla TŻ'ta trochę pogadać itd. ... a czas leci...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości