KRK - po akcji: siostry AA i mamusia bezpieczne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 25, 2009 22:46 KRK - po akcji: siostry AA i mamusia bezpieczne

W nocy z niedzieli na poniedziałek. Działki na obrzezach NH. Najlepiej z samochodem i latarka, bo nie posiadam.
Plan:
Przeleźć przez siatkę, włamać się do pomieszczenia gospodarczego, wydostać stamtąd ciężarną kotę, nie dać sie złapać ;)

O DT nie prosze nawet (ale gdyby ktoś chciał mnie uchronić przed 21. tymczasem to sie ucieszę ;) )

A co jeśli się nie uda?
Za kilka dni urodzi się 8 kociąt. 6 zostanie zabitych - wybór które i jaką metodą sprawi wielką frajdę "opiekunowi". 2 dziewczynki zostaną, by ssać mleko matki i zapobiec zapaleniu sutków. Gdy skończą 12 tygodni i mama przestanie je karmić - też zostana zabite. Kocica będzie już wtedy w kolejnej ciąży.
Skąd wiem?
Bo ten scenariusz powtarza się od lat, 3 razy w roku.
Bilans ostatnich 12 miesięcy: 3 ciąże, 18 zabitych po urodzeniu, 3 wykradzione, 2 trzymiesięczne zabite, jedna oficjalnie "adoptowana" przeze mnie 2 tygodnie temu (jak się postaram, potrafię być miła :roll: )

Wiele osób probowało już wszystkiego - jak grochem o ścianę.
Proszę...
Ostatnio edytowano Czw wrz 03, 2009 22:00 przez Rustie, łącznie edytowano 3 razy

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 25, 2009 23:09

ja bym z Tobą poszła, ale jestem daleko :(

czy ktoś z Krakowa może pomóc?
" Nie zamieniaj serca w twardy głaz póki jeszcze serce masz"
Lombard

Alama

Avatar użytkownika
 
Posty: 854
Od: Pt lip 07, 2006 18:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 25, 2009 23:34

Rustie, gdybym była 10 lat młodsza (czytaj: mogła łazić po ogrodzeniach), lub choćbym miała samochód :(

Tylko podnieść mogę...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 25, 2009 23:47

Cholerka ja wyjeżdżam właśnie tej nocy. Rany to jakaś masakra.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 26, 2009 0:24

Trzymam kciuki za powodzenie akcji.

Że też takiego Matka Ziemia nosi:((

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 26, 2009 0:41

To teraz was zaskocze zupelnie. Pan to robi ... z milosci!
Trzyma na dzialkach, bo kocha i nie bedzie wieził.
Nie wykastruje, bo kocha i nie bedzie okaleczał.
Utopi/zakopie/rozłupie o beton, bo kocha i nie pozwoli, by kocica zbytnio się męczyła przy odchowywaniu.
2 zostawi, bo kocha, a zapalenie sutków bolesne jest.
2 zabije później, bo kocha i nie chce by wysoko ciężarna już wtedy kocica denerwowała się namolnymi podrostkami.

Logiczne, nie?

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 26, 2009 0:49

8O #$@&^$*(%$)%+_%+||%@+|%@
no po prostu.......
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie lip 26, 2009 0:51

Rustie pisze:To teraz was zaskocze zupelnie. Pan to robi ... z milosci!
Trzyma na dzialkach, bo kocha i nie bedzie wieził.
Nie wykastruje, bo kocha i nie bedzie okaleczał.
Utopi/zakopie/rozłupie o beton, bo kocha i nie pozwoli, by kocica zbytnio się męczyła przy odchowywaniu.
2 zostawi, bo kocha, a zapalenie sutków bolesne jest.
2 zabije później, bo kocha i nie chce by wysoko ciężarna już wtedy kocica denerwowała się namolnymi podrostkami.

Logiczne, nie?


Tak samo, jak logiczne jest topienie kociąt w ciepłej wodzie, bo w zimnej przecież jest im... zimno. 8O 8O 8O :evil:

Rustie, kciuki za akcję. Sama bym się podpięła, ale ta odległość... :roll:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 26, 2009 9:34

No to podrzucam, pomoc pilnie potrzebna
ObrazekObrazek

fresto

 
Posty: 528
Od: Sob maja 12, 2007 16:13
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lip 26, 2009 9:41

Rustie pisze:To teraz was zaskocze zupelnie. Pan to robi ... z milosci!
Trzyma na dzialkach, bo kocha i nie bedzie wieził.
Nie wykastruje, bo kocha i nie bedzie okaleczał.
Utopi/zakopie/rozłupie o beton, bo kocha i nie pozwoli, by kocica zbytnio się męczyła przy odchowywaniu.
2 zostawi, bo kocha, a zapalenie sutków bolesne jest.
2 zabije później, bo kocha i nie chce by wysoko ciężarna już wtedy kocica denerwowała się namolnymi podrostkami.

Logiczne, nie?

Rany... Pan pewnie chciałby byc kochany taką sama miłością, co? Słów brakuje!
Agn, w temacie ciepłej wody... A ze świętym oburzeniem się spotkałaś, kiedy osobie topiącej kocięta w wiadrze z wodą ktoś zwrócił uwagę że w gnojówie by było prościej za stajnią? "No, przecież to żywe jest, jak to tak do gnojowicy?" Logika...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lip 26, 2009 9:53

Ojej 8O 8O 8O

Kiki022

 
Posty: 253
Od: Czw lip 23, 2009 20:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 26, 2009 10:22

Z przykładów "miłości" może mniej spektakularnych ale 8O . Ostatnio rozmawiałam ze znajomą. Nie widziałyśmy się z rok więc wymiana nowinek, mówię że TŻ w Anglii na kontrakcie, że jeśli przedłuży kontrakt (pierwotnie do czerwca 2010) to pojade do niego bo na odległość to nie związek, a ona: "To co zrobisz z kotami? Wypuścisz, nie?" Nie powiem, przytkało mnie lekko. Wyraziłam zdziwienie, więc mi wyjaśniła: "bo pies to nie, ale kot przecież zawsze sobie jakoś poradzi". Byłam grzeczna. Wytłumaczyłam jej że mnie nie interesuje "jakoś" i że moje koty w większości nie nadają się kompletnie do wychodzenia z domu nawet, o życiu "na wolności" nie wspominając. "Szufladę" zbieram do tej pory. Swoją drogą jak ładnie brzmi "wypuścisz"... Lepiej niż "wywalisz", prawda? I o ile prościej niż bawić się w paszporty chipy i diabli wiedzą co jeszcze... :evil:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lip 26, 2009 10:45

zgroza 8O

nie pomogę, dokładnie z tych samych powodów co Bungo :cry:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Nie lip 26, 2009 10:53

Rustie, to prawdziwa tragedia. Trzeba coś zrobić.

Jednak: czy nie myślisz, ze włamanie - naprawdę jest przestępstwem? I możesz sobie napytać biedy z kolegium i wpisaniem do akt? Nikogo niestety nie zainteresują motywy.

Może: zrobić tak: pojechać rano zanim pan przyjedzie na działkę, nasypać ścieżkę z pachnących przysmaków do ogrodzenia i dalej do klatki łapki, a jak kotka zwabiona podejdzie, złapać? To jednak co innego niż włamanie.

Nie mam auta, nie przelezę przez ogrodzenie i nie wezmę udziału we włamaniu. Ale dam przynajmniej kasę na taksówkę, jeśli to cokolwiek pomoże. Dramat :cry: .
Paluszek
 

Post » Nie lip 26, 2009 19:59

Swoją drogą podniosę, bo ważne, a wątek spada...
Paluszek
 

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL i 727 gości