» Sob lip 25, 2009 21:35
Duża dziś nareszcie poszła na działkę - wszystkich wiśni zerwanych z drzewa wystarczy dosłownie na maleńki garnek kompotu...
Eksperyment z imieninowym mazurkiem kaimakowym był nieudany - kaimak, który zawsze robiliśmy do wafelków do mazurka okazał się zbyt rzadki i... Krzysiowi nie smakowało, spróbowałam podgrzać i wyszło jeszcze gorzej... cóż muszę odwiedzić blogi kulinarne i poznać więcej szczegółów... przypuszczam ze za krótko gotowałam kaimak...w związku z czym dostałam zamówienie na kruche ciasto z owocami i kruszonką i dopiero teraz mogę odwiedzi Koleżanki i Kolegów!
Ze mną już lepiej - już chodzę i biegam zupełnie dobrze i przestałam kuleć i straszyć Dużego!
Jutro babcia Krzysia ma imieniny więc Duża znowu nie będzie miała na nic czasu...
Choco
...

...
