KOCIE PODZIEMIE CZYLI BEZDOMNE WROCŁAWSKIE KOTY CZĘŚĆ I

[jessi74]

nikt tu nie zaglada do Rudzika? a on pilnie potrzebuje pomocy

[jessi74]

Pandusia jest u mnie w domu, nie wytrzymałam jak patrzyłam na nią taką bezradną
teraz odpoczywa u mnie w domku, jest już po wizycie u wtereynarza, uszy bez świerzba, ogon cały ( nie wiem czemu taki krzywy) , po prostu kocia brudna i wycieńczona z głodu, no i pradopodbnie w ciąży

[Agness78]

Pandusia jest u mnie w domu, nie wytrzymałam jak patrzyłam na nią taką bezradną
teraz odpoczywa u mnie w domku, jest już po wizycie u wtereynarza, uszy bez świerzba, ogon cały ( nie wiem czemu taki krzywy) , po prostu kocia brudna i wycieńczona z głodu, no i pradopodbnie w ciąży

ojej biedna kicia
jessi jesteś wielka uratowałaś tą kiciunię
teraz musimy jej znaleźć DS!!!! koniecznie!!!!

[jessi74]

czy jest ktoś na forum, kto mógłby zapewnić Rudzikowi dom tymczasowy na kilka tygodni?

[Agness78]

czy jest ktoś na forum, kto mógłby zapewnić Rudzikowi dom tymczasowy na kilka tygodni?

Potrzebny DT dla kotunia

[Agness78]

HOP

[jessi74]

Pandusia już powoli dochodzi do siebie przez pierwsze dni u mnie była bardzo słaba, zwyczajnie wycieńczona z głodu, kotulka cały czas jeszcze nie wierzy że już nie musi czekać na kamieniu na torach na troszkę jedzenia patrzyłam w ogłoszeniach - nikt nie szuka takiej kici, a ona typoow domowa na pewno miała domek

[Agness78]

HOP

[Agness78]

i HOP

[jessi74]

smutne i samotne hopki

[MikizWrocławia]

Serce się kraje
Bym wzięła, tym bardziej, że Miki tez od Ciebie i taki udany, kochany, miziasty, ale mąż się jeszcze przyzwyczaja... Z czasem się da przekonać, ale chyba jeszcze nie teraz
Mam nadzieję, że bidulka szybko znajdzie dom.

[jessi74]

Miki z Wrocławia, napisałam Ci PW, bo wstyd mi że na temat Mikiego nic nie odpisałam, czasu okropnie mało ale też i byłam spokojna że sobie poradzicie ze wszystkim, no i Agness moja kochana poczytała i odpisała

[jessi74]

cieszę się że tu zajrzałaś dla Pandzi szukamy domku, narazie jest u mnie, dochodzi do siebie, czeka ją jeszcze zabieg sterylizacji i aborcyjny też chyba może jeszcze trochę u mnie pobyć, na czas mojego wyjazdu urlop mam już zapewnioną opiekę dla Miecia i jego nowej koleżanki Pandzi:)

[jessi74]

Serce się kraje
Bym wzięła, tym bardziej, że Miki tez od Ciebie i taki udany, kochany, miziasty, ale mąż się jeszcze przyzwyczaja... Z czasem się da przekonać, ale chyba jeszcze nie teraz
Mam nadzieję, że bidulka szybko znajdzie dom.

Mikiemu też znajdziemy kocią koleżankę - w swoim czasie

[jessi74]

natasza, zmień może w tytule wątku że potrzebny dt na miesiąc dla Rudzika! narazie nie możemy organizować transportu, póki nie mamy Rudiego pod kontrolą, trzeba sprawdzić dokładnie co z nim, wczoraj jak byłam darmić kociaki to Rudi mokre jadł jak 15 letni staruszek, a to przecież młody kot,