bardzo mi przykro z powodu kotka.
ciezko jest kiedy odchodzi kochany kot.
ostatnio mialam przypadek z odchodzeniem kotow na niewiadomego pochodzenia wirus, objawy niby fipowe, ale sekcja tego nie potwierdzala, szczegolnie dziwne ze odchodzily cale mioty zdrowych kociat.
Charakterystyczne bylo mocne zazolcenie blon sluzowych i zaatakowana watroba. Weci ( i to rozni w Poznaniu) nie wiedza co to jest
Strasznie sie tym martwie ze kilka kotow odeszlo, sekcja potwierdza objawy ale nie chorobe i ze jestesmy z wielka niewiadoma.