Pedro z deszczu u Majencji.Franio i 2 bandyciąt:))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 25, 2009 20:59

Don Pedro dojechał. Jest śliczny -pręgusek z białymi skarpetkami. Wszamał na powitanie 6 ml, zrobił siku. A reszta się okaże. Prosimy o kciuki
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Sob lip 25, 2009 21:00

Skubany... Taki malutki a tyle szumu narobił. Be ok!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob lip 25, 2009 21:02

Kciuki 3mamy. Prosimy o foty! :P Zdrówka
Boniś i Baszka
ObrazekObrazek

chinka

 
Posty: 261
Od: Śro maja 20, 2009 20:39
Lokalizacja: Legionowo

Post » Sob lip 25, 2009 21:03

kciuki są :ok: :ok: :ok:
i gratulacje dla Bungo za odwagę i dla Ciebie, majencja, za odwagę :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 25, 2009 21:13

Dopiero zajrzałam.
NAN 1 jest dobry dla malca. Szeryfa na nim wychowałam.
Woziłam go w koszyczku, który miescił sie w torbie. Szkoda, że to nie blizej bo mam komplet "wyposażenia". Kuszyczek plastikowy azurowy a na początku pudełko styropianowe wielkości takiej,zeby piersiówka sie zmieściła. Styropian ładnie trzymal ciepło. Tylko nie mozna za ciepłej wody lac. Takie pudełko czy koszyczek to cała przestrzeń potrzebna malcowi. Ja w tej torbie, z którą jeździłam do pracy miałam pełne wyposażenie. Papier toaletowy, woreczki na zasikane, pudełko z butelka a wcześniej ze strzykawkami, chusteczki, no i mleko oczywiście. Nikt w pracy właściwie nie iwiedział, że mam malca. Dopiero jak juz był większy to parę razy sie ujawnił.
Wydaje mi się, że o wiele łatwiej karmic strzykawka niż pipetka. Wiadomo ile malec zje i ze strzykawki dwójki (2 ml) łatwo podaje się pomalutku.
Ja dodawałam odrobinke mielonego siemienia do mleka.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lip 25, 2009 21:15

Kurcze, jeszcze człowiek dobrze nie napisze to tu juz sie tyle dzieje:))
No to teraz kciuki tylko.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lip 25, 2009 21:17

hihi Lidka, mamą kocią :D jesteś cała gębą :lol: Pozdrawiam.
Boniś i Baszka
ObrazekObrazek

chinka

 
Posty: 261
Od: Śro maja 20, 2009 20:39
Lokalizacja: Legionowo

Post » Sob lip 25, 2009 21:43

Niestety na razie zdjęć nie będzie bo nie mogę ich zrzucić z aparatu na kompa a Juniora nie ma. Pedro waży 120 gram i pcheł nie ma i innego życia zewnętrznego :D Czy ma wewnętrzne to się okaże 8O
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Sob lip 25, 2009 22:15

No to rzeczywiście maleństwo.
Szeryf mial 150 a teraz smok ma z 6 kg jak nie więcej.
Niech sie małemu wiedzie:))
I juz nie mam odwagi się wymadrzac:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lip 25, 2009 23:12

Ufff - dopiero dojechałam, dałam moim jeść i jestem.

Wielka Kobieta o nicku Majencja wzięła malucha na odchowanie, a ja solennie jej obiecałam, że kiedy będzie samodzielny przejmę go na Dt, czyli szukanie domku. Już przyjmuję zapisy :twisted:

Teraz o wszystkim zdecyduje los, bo Majencja zrobi to co możliwe, i jeszcze dużo więcej. Pedro, jak sama nazwa wskazuje, jest płci męskiej. Przed drogą trochę zjadł - spryciarz skumał, że strzykawka karmi, więc zaczął ją ssać. W samochodzie, przytulony do ręczniczka z ciepłą butelką zasnął sobie w pudełeczku tak smacznie, że zaczęłam go podejrzewać o zejście. No więc sprawdziłam, czy żyje - i ostatnie kilometry przejechałam powstrzymując go przed wyjściem z pudełka. A wrzeszczał, jak stary!
Na szczęście prowadziła córka, która w powrotnej drodze tylko dzięki dobrym hamulcom nie przejechała na terenie jakiekś wsi dwóch malutkich whiskasików, które postanowiły przejść na drugą stronę szosy.
U Majencji jest cudowny, koci dom z cudownymi kotami. Słynna Borówa - Wredota - Koszmaria wlazła córce do torebki - i pewnie by w niej wyszła, gdyby nie wredny córczyny kocur, który zżera inne koty, a nawet psa leje po mordzie.

Majencja - jeszcze raz dzięki :1luvu:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 25, 2009 23:25

Bungo pisze:Słynna Borówa - Wredota - Koszmaria wlazła córce do torebki

Trza było przywieźć do Kra :P ;)

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 25, 2009 23:32

gauka1 pisze:
Bungo pisze:Słynna Borówa - Wredota - Koszmaria wlazła córce do torebki

Trza było przywieźć do Kra :P ;)


A co - bierzesz ją????

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 25, 2009 23:51

Wow. Cóż więcej mogę napisać.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 25, 2009 23:52

piekna akcja :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 26, 2009 0:25

No - takie jest już to piekielne forum :wink:
Więc jeszcze podziękuję wszystkim odwiedzającym, ze szczególnym wyróżnieniem kingi.w - za kombinowanie :lol:

I jeszcze coś na temat postu Agnichy. Niezależnie od wyjątkowo nieprzyjemnej formy, miała sporo racji. Powinnam była przewidzieć, że kotka może źle zareagować na zamieszanie. Na swoje usprawiedliwienie powiem, że od 4 lat karmię podblokowce i znam je wszystkie. Jest ich zaledwie kilka - trzy zniknęły bez śladu, dwa są u mnie, kilka innych poszło do ludzi. Tej kotki nigdy wcześniej nie widziałam. Gniazdo umościła sobie w miejscu, które miało tylko jedną zaletę - utrudniony dostęp dla ludzi (bo dla psów już nie). Tymczasem w okolicy jest mnóstwo ogródków z nieużywanymi altankami i szopami - i właśnie tam gnieździły się kocie mamy, póki ich nie wyłapałam i nie wyciachałam. Dlatego, widząc kotkę w dołku, podczas ulewy i burzy założyłam, że to wyrzucona kotka domowa, która nie powinna bać się człowieka.
Pomyliłam się i ta pomyłka może kosztować koty zbyt wiele. Jeśli są tu tacy, którzy nigdy się nie pomylili i nie cierpieli z tego powodu - podziwiam i szczerze zazdroszczę.

Aha - a kotka sąsiada (moja była tymczaska) znalazła się wieczorem, zołza jedna.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 569 gości