Marmusie przede wszystkim trzeba już nazwać.
Wcześniej padły propozycje, al e chłopcy są tak podobni,
że imiona muszą je łatwo rozróżniać.
Z czytelniejszych cech odróżniających najlepszą są różne rysunki na czołach.
Jeden ma na czole lierkę M, a drugi V.
Uznałam więc, że jeden będzie się roboczo nazywał
Mori a drugi
Vari
Poniższe zdjęcia pochodzą z okresu, gdy jeździliśmy do pani doktor.
Znakiem są wenflony założone na łapeckach,
założone gdy po wstrząsie były reanimowane.
Każdy z chłopców ma wenflon na innej łapce, aby można je było odróżnić.
Bardzo sprytne.
Mori - przednia łapka, Vari - tylna łapka
MORI
VARI
Gdy teraz patrzę na zdjęcia wydaje mi się, że jednak chłopaków pomyliłam

Hm..
Chłopcy mają dwie opiekunki:

4-mczna Malibu im matkuje, pozwala się przyssać i przytulić

Malawi czasem umyje, ale tylko po wierzchu, podwozia mnie zostawiając
Natomiast Kacperek i Luna to trenerzy do zapasów i gonitw.
