
Poza tym "rozpanoszył" się




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Brzózka pisze:Dzisiaj rano byliśmy na pobraniu krwi. Weci mają różne zdania na temat wyników moczu, więc trzeba dmuchać na zimne.
Pobieranie krwi było niezłym przezyciem. Do tej pory przyzwyczajona byłam do kotów, które bez mrugnięcia okiem poddawały się różnym zabiegom. Tutaj było inaczej. Max obwarczał i ofukał Panią doktor. W związku z tym i z gryzieniem poproszono trzecią osobę do pomocy, no i ręczniki. Krew byla pobierana z tylnej łapki. Po zabiegu młody dał mi się bez problemu pogłaskać i potulnie wszedł do transporterka. Droga do domu w taxi też była spokojna. Wyniki mają być dzisiaj wieczorem ......
Brzózka pisze:Najnowsze wieści:
Badania krwi szyszły super. W związku z tym mam na razie nawadniać Maxa i za jakiś czas złapać siooo i oddać do badania. Niestety młody nadal posikuje....Dzisiaj zaaplikowałam Maxowi i Smolikowi dawkę Kalm Aid na uspokojenie i zobaczymy co to da .....
Brzózka pisze:Własnie miał focha i zamiast dać się pogłaskać to mnie pogryzł![]()
![]()
Na szczęście stara się być delikatny. No i ma jeszcze jedną fajną cechę (tak jak Smolik). Jak macha łapą to nie wyciąga pazurów. No i bez problemu mogę podawać lek do paszczęki. Przydała się praktyka przy Smoliku. Jednak duże koty zachowują sie bardzo podobnie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Myszorek, puszatek i 104 gości