Witajcie Kochani
Wczoraj chciałam pisać na forum
ale komputer juz chyba całkiem mi zdycha
zawiesza się ,muli i nie mogłam już nic więcej napisać
Wczoraj Dartuś około 15tej żle się poczuł
On ciągle na dworze przebywa
oczy zasłoniete trzecią powieką,słaby,rzygający
Kocio prawdopodobnie zjadł zatrutą mysz

lub jakies opryski mi zaszkodziły
Nie jest najlepiej
nawadniany,leki ,i spokój
Wścieka się że musi być zamknięty
drapie,walczy ,złości się ogromnie
Trzymajcie Kciuki błagam
odchodzę od zmysłow
Ten rok to jeden z najgorszych dla nas chyba
same nieszczęścia
Malinka plaskata trafiła do dermatologa
za nic nie można było podleczyć tych ran pod oczkami
co się okazało
Malinka jest alergikiem
karma lecznicza i leczenie już odpowiednie dobrane
trochę się poprawia na szczęście
niestety koszt leczenia i diety powoduje że Domek nie zaadoptuje malutkiej Szaro-białej Hanulki
Mała nadal u Pani która się sprowadziła z Warszawy
ale nie ukrywa że dom powinien się jak najszybciej znależć
Pani przygarneła Szarą i malutkiego Burasia ale trzeciego Kocia na stałe nie może niestety już mieć
Czara goryczy się przebrała wczoraj gdy naszą Kasię chorą na PNN
zabrano do szpitala
tzn wczoraj się dowiedziałam
stan dosyć poważny
całkowite splątanie,ssała telefon bo myślała że to woda mineralna
zaczeła mówić niewyraźnie
Padaczka,Cukrzyca i PNN
obie nerki nie działają
Kasia nie siusia wogóle
ruszyły dodatkowe dializy
anemia jak jasna cholera i przyplątało się zapalenie płuc
krew już dwa razy podana
mamy już dwóch dawców krwi na szczęście
Kasia czeka na przeszczep nerki i do tego trzeba przeszczepić trzustkę
ta wiadomość wszystkich dobiła kompletnie
Jesli możecie to potrzymajcie tez za Kasi zdrowie
Jak ja się czuję ogólnie?
okropnie,już dawno tak mi ręce nie opadły
Wczoraj doszłam do wniosku że chyba jestem najpaskudniejszym człowiekiem na ziemi
przyciągam samo zło
Kocham Was mocno
Wasza nie wiadomo już jaka Iwa