rudolfrudy pisze:NOT pisze:
To jest ten sam kocio, którego mi dzisiaj rano przywieziono.
A ja myslalem, ze to o dwa rozne chodzi. Dlatego dzwonilem w sprawie ogloszenia o zaginionym NL. Ale ten zaginiony ze Szczecina jest, a ten 10-miesieczny ze Stepnicy z tego co wiem.
To jest ten sam Norweski Leśny na 100% ponieważ wiem, że Sandra go umieściła do niedzieli u naszej wspólnej znajomej.
Rozmawiałam na ten temat z obecnym DT.
.
Dziewczyna, która mi go przywiozła rano powiedziała tylko, że od dłuzszego czasu błaka się po ogródkach, więc zrozumiałam że po działkach.
Nic mi nie mówiła, czy było to w Szczecinie, czy w Stepnicy.
Prosiła, abym zatrzymała go, bo zmarnuje się doszczętnie.
Nie umiała nawet okreslić płci.
Wiem tylko, że postawiła mnie przed faktem dokonanym przywożąc tego bidakę. Jest mocno zamorzony chociaż na pierwszy rzut oka wydawał się w niezłej kondycji (może dlatego, że nie miał kołtunów i długa sierść dodawała mu ciała).
Gdyby ktoś ze Szczecinian zdecydował się na jego adopcję (jest do obejrzenia na infoludku) to nie byłoby potrzeby wysyłania go do Warszawy.
Niestety tam czeka na niego tylko DT.