Amberka szylkretowa Lady[`],Rudiś[`] Szejna,James,Shilla

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 10, 2009 14:27

Joanna KA pisze:eeee walerianka chyba też na alkoholu jest... :?


w tableteczkach, żadnego alkoholu

:P
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 10, 2009 15:01

eeee nieeeeeee... tableteczki to nie to samo...
ja jestem starej daty i mnie tableteczki nie kręcą... :wink: :lol:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 10, 2009 15:14

Joanna KA pisze:eeee nieeeeeee... tableteczki to nie to samo...
ja jestem starej daty i mnie tableteczki nie kręcą... :wink: :lol:


ale za to Twoje kociaste
byś zobaczyła, jak by zakręciło
:surprise: :spin2: :surprise:
dawno temu mi się wysypały w torebce
i moje cały czas
ją wielbią, muszę ja wieszać wyyyyysoko
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 10, 2009 15:41

kociaste to by się zakręciły nawet i od tabletek... jasna sprawa... :lol:
ale to chodziło o mnie, a nie o kociaste... to ja miałam sobie ulżyć w stanach depresyjnych a nie te potfory... :twisted:
one nie mają depresji - nawet ciut :roll:
nażarte, albo śpią, albo się tłuką... gdzie tu depresja... zadowolone z życia...
wyjątkiem są chwile kiedy zwalam je ze stołu jak jem albo z łóżka w nocy - wtedy może jakieś tam lekkie doły łąpią. na szczęście już coraz mniej :wink: zaczynają się maupy jedne przyzwyczajać do nowych porządków! a co! skończyły się czasy "wolnej amerykanki" :twisted: będzie w końcu porządek! :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 11, 2009 8:02

ja oszaleję z tą jej sraczką... :roll: :?
dostaje nowe leki na te cholerne lamblie, a sraczka wciąż taka sama...
:( :( :( :( :( :( :(
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 21, 2009 12:30

Asia, halo, halo, co u Was słychać ?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 22, 2009 8:43

Aniu kochana... no u nas bez większych zmian...
Amberka nie wykazuje raczej oznak poprawy swoich wypróżnień.
Dzisiaj zaczynam drugą turę podawania aniprazolu, więc zobaczymy czy coś się poprawi. Już mogłoby się wszystko unormować z tymi pierwotniakami, bo naprawdę nie mam siły...

Oprócz Amberki mam w domu drugiego chorowitka - James zaczął siusiać z krwią... :roll:
Udało mi się wytropić tą przypadłość, ponieważ robił to do wanny :?
Wczoraj byłam z nim u Wetki i dzisiaj jest polowanie od rana na siusianie (do miski :D) Trzeba zrobić badanie moczu, żeby cokolwiek zdiagnozować - jak powszechnie wiadomo. Dostał wczoraj ze cztery zastrzyki i też czekam co będzie dalej... Jak jeszcze Kicia mi (tfu, tfu, tfu) zacznie na coś chorować, to chyba otworzę "szpital polowy" dla kotów.
A właściwie to i dla ludzi też, bo TŻ miał operację kolana w ubiegły poniedziałek, więc mam jeszcze jednego pacjenta... :?
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 22, 2009 9:00

Biedny James :( za Amber też trzymam :ok:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro lip 22, 2009 9:10

z Jamesem sytuacja jest o tyle dobra, że go dość szybko przyuważyłam... miał pomysł z tym siusianiem do wanny, to mu muszę przyznać :)

Cameo, teraz sobie przypominam, że James był przecież Twoim "ulubieńcem" w czasach schroniskowych... :D Dobrze pamiętam???
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 22, 2009 10:14

:lol: :lol: super ze Amber ma domek,życze jej zdrowia.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Śro lip 22, 2009 10:23

Joanna KA pisze:Cameo, teraz sobie przypominam, że James był przecież Twoim "ulubieńcem" w czasach schroniskowych... :D Dobrze pamiętam???


Dobrze pamiętasz 8)

cypisek pisze::lol: :lol: super ze Amber ma domek,życze jej zdrowia.


:?: :D

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro lip 22, 2009 11:44

Oj, Joasiu ty masz podobnie
jak ja miałam najpierw lamblie u henia
a późnie krwiomocz u ruru
który się ciągnął i ciągnął
niech się szybko da wyleczyć
to wszystko
kciuki trzymam cały czas
:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 22, 2009 12:00

Kochana, szybciutko mi tu napisz co z tym krwiomoczem.
co z tego wyniknęło i jak się skończyło???

byłam dzisiaj z Jamsem znowu u Wetki - z moczem do badania. wyniki będą jutro. dzisiaj dostał w doopkę znowu 2 zatrzyki i tabletki do łykania.
James to jest złoty kot - mówisz mu "nasikaj do miski"... chłopak bierze i sika :) "łyknij tableteczkę" - bierze i łyka :)
ja mam nadzieję, że to jednak nic poważnego. że może mu tylko doopka zmarzła któregoś dnia jak sobie siedział na balkonie wieczorem i jakieś początki zapalenia pęcherza się robiły...
jakie szczęście, że on sikał do tej wanny i ja to zobaczyłam :wink:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 22, 2009 12:05

Joanna KA pisze:Cameo, teraz sobie przypominam, że James był przecież Twoim "ulubieńcem" w czasach schroniskowych... :D Dobrze pamiętam???


Cameo pisze:Dobrze pamiętasz 8)


oj tak, tak... James się nadaje na ulubieńca :love:
łobuzuje, ale przy okazji jest straszanie słodki :1luvu:


cypisek pisze::lol: :lol: super ze Amber ma domek,życze jej zdrowia.


Amberka cały czas szuka domku - u mnie od początku maja jest na DT. jeszcze ostatniego słowa co do jej pozostawienia u siebie nie powiedziałam, więc ciągle obowiązuje wersja DT. :)
sprawa jest oczywiście skomplikowana przez tą nieodpuszczającą sraczkę... ale przecież w końcu kiedyś musi się ona skończyć
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 22, 2009 12:19

U ruru zaczęło się też
chyba wszystko od
przeziębienia pęcherza
bardzo siusiał z krwią- czasem duuużo krwi
wyglądało dramatycznie(on robi siku do pustej, swojej miski więc cały czas widziałam)
w badaniach najpierw były krzyształki szczawianów wapnia i kwaśne ph-
więc odpowiedni hills na to
(to przeszło w drugą stronę i się zrobiły fosforanki amonowe i ph zasadowe wtedy trzeba było zakwaszać i tak w kółko :? )
ostatnio już nie było żadnych piasków , a krew w moczu
cały czas
oczywiście też były antybiotyki- po antybiotyku krótko poprawa
a potem nawroty
juz nie wiedziałam co robić i zaczęłam szukać alternatywnych
metod, bo ile można antybiotyk
no i pomogła homeopatyczna autoszczepionka
i krople Bacha
wiec u ruru to prawdopodobnie było idiopatyczne zapalenie pęcherza
na tle psychicznym pewnie.
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 161 gości