Witam,
ponieważ na forum krążą różne informacje dotyczące miejsc w Koterii i przyjmowania kotów, chciałabym przypomnieć, że:

Koteria to ośrodek w którym jest w sumie 50 miejsc dla kotów, a koty przyjmujemy z całej Warszawy i okolic. Opiekunowie często przywożą do Koterii po kilka kotów na raz.

Koty przywożą nie tylko osoby z forum MIAU, ale również (a może przede wszystkim) osoby spoza forum. I mają takie samo prawo oczekiwać, że koty zostaną w Koterii wykastrowane.

Ze względu na ograniczoną liczbę miejsc, tworzenie się kilkudniowych zatorów jest czymś normalnym. Jeśli ośrodek jest pełny, musimy poczekać aż zwolnią się klatki i siłą rzeczy nie możemy przyjąć kota w tym samym dniu, w którym dzwoni opiekun.

Wymóg dzwonienia i umawiania się nie jest niczym wyjątkowym i zabezpiecza przed niebezpieczeństwem przyjechania z kotem w momencie gdy wszystkie klatki są pełne. Co, przy ograniczonej liczbie miejsc i jednocześnie ogromnej liczbie kotów do kastracji - ma prawo się zdarzać. Do lecznic też trzeba dzwonić, żeby się umówić i nikt z tym nie dyskutuje.

Generalnie miejsca w Koterii są na bieżąco, ale nie oznacza to, że nie okaże się, że trzeba będzie kilka dni poczekać. Przecież wszystko zależy od tego ile kotów zostanie przywiezionych.
Pamiętajcie również, że do nas ludzie dzwonią przez cały dzień, więc informacja dotycząca wolnych miejsc i terminów, uzyskana przez kogoś o 12tej może się różnić od tej, którą uzyska ktoś o godzinie 15tej. Przez te 3 godziny możemy mieć zgłoszenia, które spowodują, że czas oczekiwania się wydłuży w porównaniu do godziny 12tej. Ale działa to w dwie strony - jeśli ktoś zadzwoni i zwolni klatkę, osoba dzwoniąca po takim telefonie może dowiedzieć się, że nie musi na klatkę czekać.
W razie wątpliwości, spraw nagłych i nietypowych można również dzwonić do mnie, mój numer podany jest do powszechnej wiadomości: 603 651 044.
Anna Wypych