^^ KocI SzczEciN~~

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 22, 2009 7:29

dybry 8)
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 22, 2009 7:31

hej co słychać ciotki i wujkowie?
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 22, 2009 7:49

agiis-s pisze:hej co słychać ciotki i wujkowie?

a no to ze biała zaraza sie rozlazła i mam zasikane całe mieszkanie
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Śro lip 22, 2009 7:51

monika74 pisze:
agiis-s pisze:hej co słychać ciotki i wujkowie?

a no to ze biała zaraza sie rozlazła i mam zasikane całe mieszkanie


o kurczaczki.... 8O
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 22, 2009 7:55

moi rezydenci uznali ze przegiełam i tez szczają gdzie popadnie demostrując oburzenie
na gwałt musze skołować wkład do feliweya
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Śro lip 22, 2009 7:58

Dzien dobry!

Mam nadzieje, ze Istna sie odezwie w ciagu dnia.

Kya, z wetami to dobry pomysl, ale w gre wchodza chyba tylko ci, ktorych masz w miare blisko. Poza tym allegro, ale o tym to chyba wiesz lub nawet tam juz wystawiasz. Ew. jakies sklepy z pamiatkami dla turystow, ale tam oczywiscie z prowizja dla sklepu. Poki co nic innego mi do glowy nie przychodzi.
ObrazekObrazek

rudolfrudy

 
Posty: 533
Od: Śro sie 23, 2006 22:00
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 22, 2009 8:46

Się witam :lol: Kolejnosc dzisiaj odwrocona,najpierw poszlam do kotow a teraz dopiero kawka .Wolalam najpierw towarzystwo nakarmic bo chyba bedzie burza ,duszno okropnie.


Eeeee....raczej nie bede lazic po wetach i " się prosić" ,jeszcze pomysla ,ze jakas naciagaczka jestem .Tak sobie pomyslalam ,ze karmiciele powinni miec jakis legalny papier ,cos w rodzaju legitymacji ;)i zamiast tlumaczyc sie 110 osobie machnac papierem pod nosem . Do ludzi czesto bardziej przemawia pieczątka jak slowa.

Ps. Co sie dzieje z Istna,ani wczoraj jej nie bylo a i dzisiaj milczy.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 22, 2009 8:49

Dzień dobry 8)
Niedoceniłam mojego elegancika - bestia inteligentna i przebiegła jest. Wczoraj niestety zanim dotarłam na przystanek po pracy kot najadł sie już i kończył posiłek ale w obliczu tuńczyka nawet wykazał zainteresowanie. Ścieżka z kawałeczków przysmaku została odkurzona ale tylko do wrót klatki, z dalszej części zrezygnował.
W ogóle jak mnie widzi reaguje nerwowo - wczoraj klatke musiałam naszykować za ławkami na przystanku i wiać na bok zeby sie w ogóle raczył zbliżyć. Nie pozwolił mi do siebie podejść utrzymując odległość 2 metrów - jak sróbowałam to zwiał i było po ptokach :roll:
Pytałam tej pani która była bliżej jak wyglądał - bo ja dostrzegłam tylko to ze wiejąc przede mną nie kulał. Dziwnie na mnie patrzyła jak pytałam czy łapy ropieją i krwawia i czy pod ogonkiem dalej jest krew. Według niej zmyślam :wink: No ale starszym osobom chyba wystarczy ze kot je - a apetyt dziękować bogu ma.
Dzisiaj zza zakrętu już zobaczyłam ze jest elegancik i jest ta druga z tych dwóch starszych pań. Machała żebym sie nie zbliżała więc przystanęłam w oddali a ona podeszła po antybiotyk - zjadł wiec drugą porcję. Mówiła że na mój widok od razu spiął sie do biegu . Ale ponieważ z okazji antybiotyku została otwarta znów puszka z tuńczykiem zajął sie nią na tyle ze powoli podeszłam i obejrzałam go z bliska. Pod ogonkiem czysto, tylna łapka (ta która sie rozkrwawiłą kiedy go usiłowałąm wtłoczyc do transporterka przedwczoraj) ładnie wygląda nie spuchnięta strupek jest (na wysokosci peciny miał ranę - tak wyglądało jakby pies tam kłem przejechal troche skóry zerwanej i sierści nie ma wokół strupka). Niepokoi mnie tylko przednia łapa - ma lekko spuchniętą i sączy sie ropa. chodzi na niej nawet nie kuleje ale niemozliwe żeby go nie bolało. Porobiłam zdjęcia ale takie rzeczy nie nadają sie chyba zeby zamieścić na forum. Szkoda ze tu weterynarz nie zagląda... Jestem ciekawa czy ten antybiotyk poradzi sobie z tym. Złapać bedzie go baardzo trudno - dzisiaj mogłam sie do niego zblizyc bo widział że nic nie miałąm, do klatki wczoraj nie wszedł - wie czym to pachnie.
Jak wcześniej łapałam kocicę (z powodu spuchniętej bardzo łapy na która nie była w stanie stanać) pani weterynarz odkryła dwa miejsca pogryzień na niej - jedno przy kręgosłupie (mówiła że tam ropień sam pękł i tylko przemyła z wierzchu) i drugą właśnie na tej łąpie - tam ropień był głęboko w środku i hmm oczyściła go. Ja przy tej okazji poszłam poleżeć na ławeczkę do poczekalni bo takie widoki mnie zwalaja z nóg :wink: Tak myśle teraz ze może to ze elegancikowi sączy się ta rana na przedniej łąpie to moze znaczy ze ropień już pękł i sam antybiotyk to wyleczy ? Tamta kocica tez po usunięciu ropy ze środka wydobrzełą na antybiotyku...
Pocieszam sie - być może mamię - tą myślą, bo cholera złapać go będzie cieżko. Cwany jest :evil:
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 22, 2009 8:51

Przepraszam za wczorajszą absencję - tylko sms słąłąm do Rudolfarudego i Agiis - w domu trzeba było trochę porządku zrobić w ostatnim czasie głowy do tego nie miałąm... :wink: No i mężusia ułagodzić - ciągle sie wkurza na mnie... ech tak los zwierzętoluba... :roll:
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 22, 2009 9:00

kya pisze:Niedobrze ,trzeba by jakos dogadac sie z karmicielka albo klatke jej zostawic zeby lapala.Antybiotyk na NieWiadomoCo nie jest dobrym rozwiazaniem.Kotu trzeba by badania zrobic chyba.


Cały problem w tym ze te dwie karmicielki tak koło 70 chyba są - nie wezmą klatki nie uniosą. Od czarnej roboty jestem ja ;)
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 22, 2009 9:02

Istna a moze sprobujesz zlapac na moja klatke? Ja mam taka: http://img34.imageshack.us/i/img1969u.jpg/ Jest szeroka ,wieksza jak normalne ,nawet moj strachulec Ebi do niej wlazil.
Jakbym miala plexi to jeszcze lepiej bo kotu wydawaloby sie ,ze nie ma tylnej scianki .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 22, 2009 9:04

e-dita pisze:Istna, mam nadzieję, że kocio się jednak złapie.

Klatka pułapka, którą mam to chyba z myślą o kobietach łapaczkach była robiona, bo zgrabna i dość lekka jest. A do pracy zdążyłam w ostatniej minucie ;)


A sunia nie była wcale taka szkaradna i się cieszyła na mój widok :)
Wyglądała na zadowoloną z pobytu u Ciebie.


Psisko sie za Toba odlądało Edita ;) Musiałam ją przekonać ze jednak idzie ze mna. Znaczy sie obie przypadłyscie sobie do gustu i kto wie moze jednak trzeba było ją wziąść 8) Właściciele jakoś średnio jej puilnują bo facet sam przyznał, ze często im ostatnio ginie - piękny samochód i kapiąca kasa jak widać nie przekłada sie na troske o zwierzę...
Moje koty odżyły w domu dopiero jak umyłam podłogę w łazience zacierając slady zapachowe po psie. Bardzo je zestresowała niemiła obecnosć wroga na ich terenie... :wink:
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 22, 2009 9:16

kya pisze:Istna a moze sprobujesz zlapac na moja klatke? Ja mam taka: http://img34.imageshack.us/i/img1969u.jpg/ Jest szeroka ,wieksza jak normalne ,nawet moj strachulec Ebi do niej wlazil.
Jakbym miala plexi to jeszcze lepiej bo kotu wydawaloby sie ,ze nie ma tylnej scianki .


Moze to i dobry pomysł... Ale nie wiem czy nie dać mu jakiegos dnia-dwóch zeby przestał sie mnie bać i żeby poobserwować co sie bedzie działo w związku z antybiotykiem. Jakby łapa przestałas sie sączyc i zacząłby nabierać ciałka (bez zadnych niepokojących śladów pod ogonkiem) moze nie byłoby konieczności wiezienia do weterynarza ?
Zastanawiałam sie czy ten kot nie jest podtruwany. Bo on zje wszystko cokolwiek mu się da. Czasami starszy ludzie wyrzucają tam nieświerze rzeczy - dla kotków :evil: Moze on zjada te niezbyt śmierdzące - może stąd te rozwolnienia (nawet krwawe ?) i stąd taki chudy - bo co zje to przez niego przeleci. Czy mógł mieć też stąd pękaty brzuszek ? Pogryzione łapy to juz oczywiscie inna sprawa - sprawców znamy... :twisted:
Druga kocica jest w świetnym stanie - ale ona jest wybredna - jada wyłącznie suche i to też nie wszystkie. Ten FIP chyba by ją też dosiegnął ? Są ciągle razem.
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 22, 2009 9:18

Hano nareszcie - w dzisiejszym Kurierze na ostatniej stronie w rubryce "od czytelników" pojawił sie mój donos na młodzieć golecińską - zeby wzruszyć kogokolwiek mówiłąm oczywiscie o zagrozeniu ludzi a nie kotów - kotami nikt by sie nie pzrejał :cry: Wystarczy jak ktoś wylegitymuje gówniarzy raz czy dwa moze zmienią miejsce nasiadówek i zniknie ten wielki pies od pogryzień...
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 22, 2009 9:56

Dzieki za obszerna realacje. Trzymam kciuki, zeby bylo lepiej, a gdyby jednak dal sie zaprosic do klatki, to pomoge w transporcie do weta.
ObrazekObrazek

rudolfrudy

 
Posty: 533
Od: Śro sie 23, 2006 22:00
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 30 gości