Oj tak przypomina sie a najbardzie to sie upomina o glaskanko Taki maly lew ktorego napoczatku mozna sie przestraszyc a co sie po chwili okazuje to mis do przytulania.On tak bardzo chce juz do domku,tak bardzo potrzebuje bliskosci i czlowieka.Jak wychodze od niego i patrze w te oczka to serce mi sie kroi ze musze go zostawic na kilka godzin.
Bardzo dobrze Fiona! Nasze lwiątko zasługuje na miękką kanapę na salonach Zmieniłam mu ogłoszenia na Gumtree-są na 1 stronie Trzymanie kciuków bardzo zalecane
Sylwia24 pisze:Nasz Pamirek i lapanie mysz hihi.Dobre.Mysle ze predzej jego by ta myszka zlapala niz on ja
Myślę, że jednak nie Pamir był kotem wychodzącym i chyba radził sobie całkiem nieźle - nie tylko z myszami, ale i w walkach z innymi kocurami.
Oczywiście nie zmienia to faktu, że teraz jego życie się zmieniło i że należy mu znaleźć fajny domek niewychodzący. W przeszłości nie był jednak wcale niedojdą
Gem nie chodzilo mi o to ze jest niedojda tylko ze teraz sie bardzo duzo zmienilo.Moze wczesniej lapal myszy i bil sie z innymi kocurami ale teraz jak przychodzi do niego kot sasiadow (o wiele od niego mniejszy i mlodszy)czy pies to Pamirek wskakuje mi na kolana i sie ich boi.A juz nie daj boze zeby kot na niego prychnal to juz w ogole wkleja sie we mnie jak w mamusie.Przepraszam ze zrobilam z niego miziaka