Fuczadło-mruczadło, czyli Szeryf z hoteliku. Foto s.11

[Abudabi]

dubel

[Korciaczki]

Mały się dzisiaj strrrasznie rozmruczał, słychać go była w całym pomieszczeniu Pierwszy raz mruczał...

[Korciaczki]

Witam się fucząco-mrucząco z odrobiną dzikości w oczach i ufności w łapkach...


Jestem jeszcze nieufny, trochę dziki - wciąż nie oswojony


Duży musi włożyć serce w moje oswajanie - by drugie oblicze, to fuczące odeszło w niepamięć...A to mruczące się w pełni ujawniło.


Mam piękne oczka - zamyślone, zmieszane z ostrożnością...


Bo wciąż jeszcze jestem nie w pełni oswojony, domowy..


Ale korzystam z kuwetki - to oznaka domowych nawyków. Czasem w niej śpię...


Chcę zaufać, chcę być domowy - będę. Już nie bawem!


Dziś nwet się rozmruczałem. Lubią, gdy ręka mnie głaszcze - fajne uczucie. Włączyłem traktorem i mruczałem przegłośno. Co nie oznacza, że nadal boję się ręki. Czasami...


Pozdrawiam - Szeryf z Boksu Pod Ścianą


Galeria w miniaturkach:
http://img21.imageshack.us/gal.php?g=rudy1.jpg

[Korciaczki]

Dubelek

[Abudabi]

Wygląda wspaniale
Jesteście niesamowite!

[Korciaczki]

Fuczadło-mruczdło na rękach u Ań____


Był grzeczny, nie wyrywał się - słowem, podobało mu się...


Taki sobie orzeszek siedzi - złocistooki, w pomarańczowym płaszczyku.


Przekochany kot, który niebawem zaufa, pokocha...

[Petka]

Piękne, wystraszone kocię.

[nika28]

Zdjęcia cudne, kociak też... Domek szybko się znajdzie...

[kotika]

Kocham takie "tuż, tuż oswojone".
Rudasek prześliczny i wdzięk swój ma.

[Ań____]

Trzymając go dziś na rękach i głaskając, nawet nie wiedziałam, ile rudasek już przeszedł, dopiero teraz przeczytałam jego wątek...
Maluszek jest kochany, z ogromnymi zadatkami na miziaka. Liczę na jego organizm - oby był równie waleczny, jak ryk małego przy podawaniu zastrzyków ;-)

Skoro jutro nie można, to w środę przyjdę do hoteliku - Olu, o której będziesz?

[muac]

No masz wzruszylam sie ogladajac zdjecia, tak musial wygladac Bazyli jak byl malutki, piekne z ciebie fuczadlo maluszku

[JoasiaS]

Cudny jest, przecudny!

[Korciaczki]

Z dnia na dzień z Szeryfem jest coraz lepiej. Dziura odbytowa powraca do normalnej wielkości. Będzie z nim OK. Tylko ma następne chore miejsce z grzybkiem.
Dużo zdrówka.

Niestety - grzybek się powiększył, ale - zdaniem weterynarza, nie będzie problemu z jego przepędzeniem. Będzie dobrze
Jest już całkiem grubiutki - ale co się dzwić - ma nieziemski apetyt.

Dziękujemy Ań____ i Benicie92 za wczorajszą pomoc.

[Korciaczki]

Taaaki ze mnie groźny Szeryf

Trzymając go dziś na rękach i głaskając, nawet nie wiedziałam, ile rudasek już przeszedł, dopiero teraz przeczytałam jego wątek...
Maluszek jest kochany, z ogromnymi zadatkami na miziaka. Liczę na jego organizm - oby był równie waleczny, jak ryk małego przy podawaniu zastrzyków

Skoro jutro nie można, to w środę przyjdę do hoteliku - Olu, o której będziesz?

Będzie z rudzielcem dobrze. Weterynarze z hoteliku, mimo że trochę się go chyba boją, bardzo go polubili. Z resztą jak każdego przebywającego tam kociaka. Z tym rykiem przy podawaniu leków to słusznie trafione. Mały daje niezłe koncerty przy tym... Co do tej środy, to jednak wyjeżdżamy w czwrtek, więc w środę możemy iść.

[pisiokot]

Śliczności chłopak