*Otis - żegnaj malutki. [*] *

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 18, 2009 17:25

Otisku cały czas myślę o Tobie.
Walcz kochany!!!

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Sob lip 18, 2009 22:21

:cry: :cry: trzymajcie kciuki za Otisa.
Dzisiaj spał cały dzień,ciut dziubnął jedzonka,popił mleczka.Ponosiłam go na rękach tak się fajnie przytula :lol: chce mi się :cry: :cry: z bezsilnosci.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Sob lip 18, 2009 22:39

...wiara czyni cuda... :(
Obrazek Obrazek
http://kociarnia.opole.pl
Ryan vel. Ptyś [*] - 16.09.2011r.
Koci wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=94811

DJ

 
Posty: 1652
Od: Śro lip 08, 2009 14:20
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lip 19, 2009 9:19

Musi być dobrze! Musi!!!

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Nie lip 19, 2009 9:40

Otisku jak się czujesz? :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 19, 2009 9:46

Otisku:ok: :ok: :ok:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Nie lip 19, 2009 10:40

Otisku-jestem i trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie lip 19, 2009 15:38

Dziś Otis jest smętny trochę wymiotuje.Moze od tego rozmaitego menu,wątroba ,ryba ,mleko :lol: .Wogole moje koty dziś jakieś ospałe.
Czekamy na jutro na diagnoze.........
Jeśli się potwierdzi nie daj Boże ....co mam robić .......podejrzenie guza śledziony...jesli chłoniak daje natychmiastowe przerzuty!!u nas nie ma takich super lecznic.W miare lepsze w Szczecinie...... :( :(
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie lip 19, 2009 15:39

Biedactwo!!!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie lip 19, 2009 15:40

Iwonko, jeśli możesz pojechać z nim do dobrego weta, to jedź. Pokryjemy koszty, zrobimy zrzutkę, bazarek cokolwiek. Kasa się znajdzie. Rób wszystko co możesz, kasa nie jest tutaj przeszkodą.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lip 19, 2009 15:47

mam nadzieję że tylko najemy się strachu i wszystko dobrze się skończy.

Nie ma innej opcji prawda? :)

Otisku trzymaj się chłopaku :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 19, 2009 15:53

Ja czytam w sieci, że:

NOWOTWÓR ŚLEDZIONY
Guzy śledziony są przeważnie łagodne.
Istnieje jednak możliwość że guz samoistnie pęknie i zapełniając brzuch krwią może spowodować śmierć psa poprzez krwotok wewnętrzny.
Bywają jednak przypadki że pęknięty guz powoduje tylko osłabienie psa.
Objawy:
- opuchlizna brzucha,
- nagłe osłabienie,
- blade dziąsła.
Leczenie:
W porę wykryta choroba może sprawić iż pies będzie mógł normalnie żyć, po usunięciu śledziony, która nie jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu.

Dotyczy to co prawda psów, ale u kotów pewnie jest tak samo.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Nie lip 19, 2009 15:55

Też słyszałam, że bez śledziony kot się może obejść.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lip 19, 2009 15:57

Znajoma Mamy po upadku z drzewa w dzieciństwie miała usunieta śledzione -w tej chwili ma ponad 60 lat i ma sie całkiem dobrze!
Cypisku-ratuj Otiska-pomożemy!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie lip 19, 2009 16:24

wynik USG powiedział tak naprawdę wszystko, co chcieliby Państwo wiedzieć. Na śledzionie był guz nowotworowy, prawdopodobnie z przerzutami do wątroby. Ponieważ śledziona jest odpowiedzialna ( upraszczajac dla zrozumienia tematu) za ukrwienie organizmu , kiedy jest chora spada poziom krwinek czerwonych, a co za tym idzie hematokrytu oraz wzrasta liczba białych krwinek - krótko mówiąc dochodzi do niedokrwistości i leukocytozy. Oczywiście w takim przypadku można wykonac operację - wycięcie śledziony, jednak jest to bardzo ciężki zabieg dla psa ( duża utrata krwi, długie znieczulenie), moim zdaniem bezcelowy, jeśli są zmiany w innych narządach, gdyż pies mógłby bardzo cierpieć i w krótkim czasie po zabiegu umrzeć.
Muszą Państwo zdać sobie sprawę, że pies był juz wiekowy, guzy miał od dawna, tylko nie zauważyli Państwo objawów ( pies nie powie, gdzie go boli), dopiero kiedy guz urósł lub zaczął pękać, pies odczuł silny ból i zauważyli Państwo, że cokolwiek się dzieje. Podejrzewam, że nawet operacja nie przedłużyłaby mu życia o ile by ją przeżył. Fakt, że lekarz prowadzący powinien Państwu to wszystko przekazać, proszę jednak nie mieć żalu. Psu to życia nie wróci.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: olabaranowska, puszatek i 1531 gości