Kuźnica Helska - na usypianie kotów są pieniądze! :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 17, 2009 11:45

zdecydownie za priorytet uważam sterylizacje
wyleczenie tych zwierzaków
i wypuścić tam gdzie żyją
natura nie znosi pustki - wyłapie się jedne, przyjdą inne i będzie to samo
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 17, 2009 11:46

w temacie weta: kiedyś ktoś chciał zorganizować akcję kastracyjno-sterylizacyjną u weta we Władysławowie, ale okazało się że to kompletny rzeźnik. a więc weta trzebaby zaangażować z trójmiasta, bo tamten się nie nadaje. była akcja zbiórki karmy i kasy przez fundację z Holandii, ale ostatecznie liczba kotów nie okazała się aż tak przerażająco wielka :( na teraz można zaopatrzyć karmicielkę w karmę i leki, ale czy dzikowi da się oko zakropić? zrobić zastrzyk?
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lip 17, 2009 16:33

rambo_ruda pisze:w temacie weta: kiedyś ktoś chciał zorganizować akcję kastracyjno-sterylizacyjną u weta we Władysławowie, ale okazało się że to kompletny rzeźnik. a więc weta trzebaby zaangażować z trójmiasta, bo tamten się nie nadaje. była akcja zbiórki karmy i kasy przez fundację z Holandii, ale ostatecznie liczba kotów nie okazała się aż tak przerażająco wielka :( na teraz można zaopatrzyć karmicielkę w karmę i leki, ale czy dzikowi da się oko zakropić? zrobić zastrzyk?

czyli znowu się nie dało - sterylizacja się rypła bo się rypła :evil:
na dokarmianie kotów jest za mało :evil:
to może lepiej posłuchać rady jednego z mieszkańców i wybić koty, przynajmniej nie będą się męczyć :evil:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 17, 2009 16:39

i jeszcze jedno:
karmicielka tylko te koty karmi, nie ma pojecia o czymś takim jak koci katar (nawet :!: )
o unidoxie podejrzewam też nie słyszała, leków pewnie nie poda bo nie umie itd
a z tego co wiem to koty są miziaste i narękowe
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 17, 2009 19:27

Przytłaczające to co się tam dzieje :(
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pt lip 17, 2009 20:09

Czy można jakoś pomóc? dostarczyc karmę itp.?

czandra

 
Posty: 2
Od: Śro lip 15, 2009 17:41

Post » Pt lip 17, 2009 20:33

czandra, jeśli jesteś z okolicy, to pewnie każda pomoc na wagę złota!
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pt lip 17, 2009 20:37

karmę można podesłać pani Bożenie
jutro będę znała adres
a kotom jest absolutnie niezbędna sterylizacja
zorganizować kompletną łapankę i hurtem wysterylizować
ale trzeba do tego włączyć SM
tam są ludzie kotom nieżyczliwi i nikt z miejscowych ich żywił nie będzie
teraz karmią turyści
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 17, 2009 20:41

Jestem z Gdyni, ale karmę moge kupić (napiszcie jaka), także służe transportem w tygodniu mogę z kimś podjechac, ale po 18

czandra

 
Posty: 2
Od: Śro lip 15, 2009 17:41

Post » Pt lip 17, 2009 20:43

Czandra, to może mogłabyś pomóc z transportem do sterylek?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pt lip 17, 2009 22:06

Killatha pisze:
rambo_ruda pisze:w temacie weta: kiedyś ktoś chciał zorganizować akcję kastracyjno-sterylizacyjną u weta we Władysławowie, ale okazało się że to kompletny rzeźnik. a więc weta trzebaby zaangażować z trójmiasta, bo tamten się nie nadaje. była akcja zbiórki karmy i kasy przez fundację z Holandii, ale ostatecznie liczba kotów nie okazała się aż tak przerażająco wielka :( na teraz można zaopatrzyć karmicielkę w karmę i leki, ale czy dzikowi da się oko zakropić? zrobić zastrzyk?

czyli znowu się nie dało - sterylizacja się rypła bo się rypła :evil:
na dokarmianie kotów jest za mało :evil:
to może lepiej posłuchać rady jednego z mieszkańców i wybić koty, przynajmniej nie będą się męczyć :evil:


killatha, nie miej pretensji do mnie. powtarzam, łatwo jest mówić/pisać, trudniej zrobić. ja osobiście nie mam takiej mocy sprawczej żeby tym kotom pomóc kompleksowo.
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 18, 2009 1:23

1
Wet jest również w Pucku, nawet kilku.
Czy ktoś zmusi weta do bezpłatnej sterylki ?

2
Starostwo powiatowe w Pucku nie przeznacza pieniedzy na akcje sterylizacji. Gminy też nie.

3
Wożenie do trójmiasta.
Na taką akcje wskazany wiekszy samochód. Wożenie po kilka kotów pochłonie za dużo kasy na paliwo.
Jedna runda jazdy z Waldemarem z Gdańska- około 350 km czyli razy 7l benzyny razy 4.90 za litr to około 120zł na paliwo

4
Fundacja z Holandii
Podobno karma była, ale co sie z nią stało ?

5
Koty nie są wcale takie miziaste i nakolankowe jak ktoś pisze

6
Należy pamietać że wejście na prywatna posesję bez zezwolenia może zakończyć się w sądzie.

7

Od razu uprzedzam że nie piszę tego jako osoba postronna
Jeździlem tam wiele razy i podczas ubiegłorocznej akcji i potem jeszcze wiele razy sam. Ostatnio w polowie maja.

Killatha pisze - czyli znowu się nie dało - sterylizacja się rypła bo się rypła
Jesli masz tak wiele pieniędzy to mozesz zasponsorować sterylki
20 kotów - przecież to tylko okolo 5000 zł a nie wiadomo czy nie wiecej jesli jakies choróbska sie przyplaczą
No i jeszcze odpchlić , odrobaczyć i zaszczepić się powinno , to przy 20 kotach jakieś 2000 zł
No i po sterylkach jeśli nie będzie domków tymczasowych trzeba zapłacić za pobyt w szpitaliku
No to w sumie pewnie 10000 zł
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6606
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Sob lip 18, 2009 5:34

pozwól, że jeszcze raz odniose się do słów Rambo-rudej

"w temacie weta: kiedyś ktoś chciał zorganizować akcję kastracyjno-sterylizacyjną u weta we Władysławowie, ale okazało się że to kompletny rzeźnik. a więc weta trzebaby zaangażować z trójmiasta, bo tamten się nie nadaje. "
czyli były pieniądze, był transport, zabrakło .... no własnie czego?

"była akcja zbiórki karmy i kasy przez fundację z Holandii, ale ostatecznie liczba kotów nie okazała się aż tak przerażająco wielka "
czyli znowu - jak jest 500 kotów to dokarmiamy, jak jest 20 to nie?
ile musi być kotów aby im pomóc? jaka jest granica liczebności?
karma była tylko ..... no właśnie co? i co się z nią stało?

"na teraz można zaopatrzyć karmicielkę w karmę i leki"
a jaka jest gwarancja, że karma trafi do tych kotów? a może znowu jest ich zbyt mało?

"ale czy dzikowi da się oko zakropić? zrobić zastrzyk?"
ale można podać lekarswo w jedzeniu, albo raz na 2 tygodnie convenię, z doświadczenia wiem, że wystarczy jedna max dwie dawki

a teraz komentarz do kawałka Twojego postu
"6
Należy pamietać że wejście na prywatna posesję bez zezwolenia może zakończyć się w sądzie."
dlatego należy konicznie włączyć w to gminę, wtedy zwierzętom można pomóc w majestacie prawa
tylko z tego co wiem koty są nie tylko na akurat tej posesji

wiem, że to co piszę brzmi złośliwie, ale podobna sytuację mam w swojej okolicy - "miejscowi" nie widzą problemów bezdomności zwierząt na moim osiedlu,
ja jestem "nowa" - mieszkam tu dopiero 5 lat
inna sprawa, że bezdomniaczków jest tu naprawdę mało, większość pętających się kotów to wychodzące z okolicznych domów

z tego co wyczytałam to Pomorski Koci Dom Tymczasowy zajmuje się między innymi prokocią edukacją mieszkańców - to może spróbujcie działać w tym zakresie i douczcie miejscowych, że "kot to też człowiek"
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lip 18, 2009 9:40

Killatha pisze:pozwól, że jeszcze raz odniose się do słów Rambo-rudej

"w temacie weta: kiedyś ktoś chciał zorganizować akcję kastracyjno-sterylizacyjną u weta we Władysławowie, ale okazało się że to kompletny rzeźnik. a więc weta trzebaby zaangażować z trójmiasta, bo tamten się nie nadaje. "
czyli były pieniądze, był transport, zabrakło .... no własnie czego?
może zaważył fakt, że to była turystka?

"była akcja zbiórki karmy i kasy przez fundację z Holandii, ale ostatecznie liczba kotów nie okazała się aż tak przerażająco wielka "
czyli znowu - jak jest 500 kotów to dokarmiamy, jak jest 20 to nie?
ile musi być kotów aby im pomóc? jaka jest granica liczebności?
karma była tylko ..... no właśnie co? i co się z nią stało?
w sprawie karmy proszę się kontaktować z alysią (nick: alysia) kolejnym problemem był transport z Holandii

"na teraz można zaopatrzyć karmicielkę w karmę i leki"
a jaka jest gwarancja, że karma trafi do tych kotów? a może znowu jest ich zbyt mało?
absolutnie niezłośliwy komentarz. daj kasę na leki i karmę, to pójdę, kupię, zawiozę i przekażę do rąk p. Bożeny. mimo że jestem z Gdyni i nie mam samochodu.

"ale czy dzikowi da się oko zakropić? zrobić zastrzyk?"
ale można podać lekarswo w jedzeniu, albo raz na 2 tygodnie convenię, z doświadczenia wiem, że wystarczy jedna max dwie dawki,
a co zrobisz z kotem któremu oko wypływa, albo który potrzebuje operacji? bo jest tam kilka takich

a teraz komentarz do kawałka Twojego postu
"6
Należy pamietać że wejście na prywatna posesję bez zezwolenia może zakończyć się w sądzie."
dlatego należy konicznie włączyć w to gminę, wtedy zwierzętom można pomóc w majestacie prawa
tylko z tego co wiem koty są nie tylko na akurat tej posesji

wiem, że to co piszę brzmi złośliwie, ale podobna sytuację mam w swojej okolicy - "miejscowi" nie widzą problemów bezdomności zwierząt na moim osiedlu,
wybacz ale nie jestem miejscowa :roll: i widzę problem, bo byłam tam, z innymi zresztą, zabraliśmy wtedy 5 kotek, wszystkie wysterylizowaliśmy, część znalazła domy
ja jestem "nowa" - mieszkam tu dopiero 5 lat
inna sprawa, że bezdomniaczków jest tu naprawdę mało, większość pętających się kotów to wychodzące z okolicznych domów

z tego co wyczytałam to Pomorski Koci Dom Tymczasowy zajmuje się między innymi prokocią edukacją mieszkańców - to może spróbujcie działać w tym zakresie i douczcie miejscowych, że "kot to też człowiek"
ależ proszę bardzo, jestem pewna że dziewczyny chętnie pomogą, ale to że będzie gdzieś wisiał plakat albo rozdadzą ulotki nie świadczy wcale o tym że ktoś je przeczyta i weźmie sobie do serca.
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 18, 2009 9:51

A możecie się przestać kłócić? Jestem z Warszawy. Gdyby ktoś mi powiedział, że jest kocie stado w Grodzisku np., sorki, ale też bym nie pojechała. Zastanówcie się, ile oprócz Kuźnicy jest takich miejsc na Pomorzu???? Ja obstawiam, że wiele. Dlatego prosiłabym też o zrozumienie ludzi z Pomorza. Wyjściem jest wywiezienie tych kotów do Ciapkowa???? Chyba nie bardzo.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 48 gości