Otwock, maleńki kociak na dachu, pomoc w łapaniu potrzebna

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 17, 2009 10:03

co za ulga! juz mysłałam ze ona zdycha, lezała i prawie sie nie ruszała, wczoraj dostała wode ale balam sie ze padnie z glodu i szykowalalm juz drabine, gdy patrze, a tu mama (tez szylkretka) karmi swoje dziecie, a reszta rodzenstwa, cała czworka stoi na gorze i sie przyglada. Tylko ze gdy mamuska skonczyla i poszla mała znowu zaczela swoj koncert. najgorsze jest to ze jest sama, gdy reszta rodzenstwa boi sie do niej zejsc i ganiaja sie po calym dachu.
kociaki sa przesliczne, kazdy innego koloru, nie wiem czy wszystkie zlapac i czy sie to w ogole uda...

the-lovecats

 
Posty: 18
Od: Czw cze 14, 2007 13:32
Lokalizacja: Otwock

Post » Pt lip 17, 2009 10:05

Da się, trzeba łapać.
Czy dziś po południu możemy spróbować? Potrzebny jest dostęp do posesji i jakaś drabina.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lip 17, 2009 10:15

jasne, juz jestem wolna. drabine mam (tylko nezbyt wysoka, do tych kociakow wyzej moze nie dosiegnac), z dostepem moze byc roznie, zalezy czy sasiedzi beda gdzies na podworku bo zamykaja furtke ale zawsze mozna przez plot sprobowac...

the-lovecats

 
Posty: 18
Od: Czw cze 14, 2007 13:32
Lokalizacja: Otwock

Post » Pt lip 17, 2009 10:25

OK, umówmy się, że spróbujemy dziś łapać, pewnie ok. 18.00. Bądź proszę w pogotowiu :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lip 17, 2009 10:29

Akcja musi się udać, Jana już nie z takich dachów koty ściągała zapewne. :D

Adres akcji jest widoczny na pierwszym zdjęciu. :lol:

do zobaczenia!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lip 17, 2009 10:31

No nie, z dachu to jeszcze nie ściągałam :lol: Ale dziękuję za wiarę we mnie. Zobaczymy.


W razie czego jutro może nam pomóc mój TŻ.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lip 17, 2009 13:08

spoko bede czekać. mała w tej chwili śpi na szczęście, niedługo ochrypnie od tego zawodzenia.
traficie w ogóle? ja mieszkam naprzeciwko, nr 8.

the-lovecats

 
Posty: 18
Od: Czw cze 14, 2007 13:32
Lokalizacja: Otwock

Post » Pt lip 17, 2009 13:50

matka znowu wlazla na dach zeby je nakarmic ale przy malej posiedziala doslownie chwilke i poszla do reszty a ta za nia placze... :cry: eh.

the-lovecats

 
Posty: 18
Od: Czw cze 14, 2007 13:32
Lokalizacja: Otwock

Post » Pt lip 17, 2009 13:52

Trafimy. Trzeba jak najszybciej tę sierotkę zabrać. :roll:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lip 17, 2009 21:50

Można zmienić tytuł.

Cztery kociaki mają bardzo awaryjny DT na dzień-dwa. Dwie szylkretki (jedna niebiesko-morelowa), coś czarnego i pingwinek. Są malusie, max 6 tygodni, w niezłej formie.

Na strychu/dachu został rudzielec, udało mu się zwiać. Nie złapałyśmy więc również mamusi, następna próba za tydzień.

Miało nie być łażenia po dachach, rozwalających się strychach itp. :twisted: :lol:

Agneska pisze:Akcja musi się udać, Jana już nie z takich dachów koty ściągała zapewne. :D

Chciałam zauważyć, że całe dzisiejsze towarzystwo, czyli czwórkę kociaków ręcznie wyłapała Malk 8) :king:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lip 17, 2009 22:41

Malk, jestem pełna podziwu! Od dzisiaj na kociaki w miejscach niedostępnych - tylko Malk do akcji. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob lip 18, 2009 8:37

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Agnesko, Twój transporter jest w Koterii (chyba), podpisany "Agneska z forum miau" :twisted: :lol:


Kociaki przebywają w DT (nie w Koterii, w prywatnym domu), w którym w ogóle nie miały się znaleźć. Mają czas dosłownie dzień-dwa na znalezienie miejscówki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lip 18, 2009 9:35

No. Fajnie było :D jak gdzieś jest zabawa, to nie odpuszczę ;)

najpierw mega-koras na Wale Miedzeszyńskim, potem zeżarły nas komary.
Dorobiłam się też kilku siniaków - długie spodnie przed 2-3 tygodnie jak nic bo długo mi zawsze schodzą

Kociaki są strasznie słodkie, prześliczne, mało wojownicze (dały się złowić ręcznie), z lekkim katarem (??).

A ja chcę wyrazić uznanie dla Jany, która mnie zmobilizowała, Agneski która dzielnie pilnowała drabiny i dodawała ducha i dla the-lovecats, która zwróciła uwagę na kociaka i nie przeszła obojętnie... No. Tośmy sobie pokadziły :twisted:
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10721
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Sob lip 18, 2009 9:37

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lip 18, 2009 17:59

a teraz DT potrzebny :!:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 103 gości