^^ KocI SzczEciN~~

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 17, 2009 12:34

To ja cofam miano :"gluptak" - bo to widac bardzo mądre ptaszysko :wink:
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 17, 2009 12:36

Mądre a ze zdjecia widac ,że ptaszorek urodziwy:)

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 17, 2009 12:39

kya pisze:Mądre a ze zdjecia widac ,że ptaszorek urodziwy:)


Człowiek całe zycie się uczy - ja sie nauczyłam ze to rasa king - gołąb nielot ozdobny - znaczy się patrz i podziwiaj ale nie wypuszczaj bo daleko nie poleci ;)
Ciekawe ile kilosów zrobił na nogach bo w okolicy nikt się nie przyznawał do tej sieroty...
A jak to się stało Kya uchyl rąbka tajemnicy - baba to bardzo ciekawskie stworzenie... 8)
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 17, 2009 12:49

100 lat temu przechodzilam przejsciem na torach z mezusiem , synem ( w spacerowce) ,obladowani jak wielblady min.rowerkiem dla malego .
Gdzies juz bylo slychac nadjezdzajacy pociag ,tory drzaly a miedzy szynami - takimi co to sie krzyzuja utknął gołąb .Niestety ptaszor nie wpladl na pomysl ,ze trzeba isc do tylu i bezskutecznie probowal sie uwolnic .Tak jak stalam rzucilam wszystko na tory ,wozek przeprowadzilam w bezpieczne miejsce i padlam plackiem na szynach .Pewnie wygladalam jak samobojca;)
To byly dluuuugie minuty ,rece mi sie trzesly ,ptak coraz bardziej przerazony bo szyny telepaly sie juz jak glupie .W koncu udalo mi sie go siegnac .Serducho walilo mu jak murzynskie tam tamy .Wypuscilam gadzine . Gdzie w tym wszystkim mąż? Zamiast mi pomoc to podlec ratowal dobytek porzucony przeze mnie na torach. No przepraszam ale ja z bezdusznym materialista zyc nie moglam. Goląbek nieswiadomie obnazyl gowniany charakter mojego mezusia ,z ktorym do tej pory jakos sie maskowal:)

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 17, 2009 12:56

Jak znam życie to jeszcze zrugał cię od wariatek 8) Taaa znam ten typ... Ostatnio roszerzył mi sie horyzont poznałam sporo zwierzęto- a zwłaszcza kociolubów i wiem już ze nie jestem jedyna taka na świecie - ale co facetów zdania nie zmieniłam. No może poza kilkoma jednostakmi na miliardy - faceci nie lubią nikogo i nieczego poza sobą samym ;)
Wujku Rudolfierudy od razu zaznaczam ze Ciebie do tych miliardów nie zaliczam. Tyż z tych szalenie rzadkich - rodzynek ;)
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 17, 2009 12:58

kya pisze:100 lat temu przechodzilam przejsciem na torach z mezusiem , synem ( w spacerowce) ,obladowani jak wielblady min.rowerkiem dla malego .
Gdzies juz bylo slychac nadjezdzajacy pociag ,tory drzaly a miedzy szynami - takimi co to sie krzyzuja utknął gołąb .Niestety ptaszor nie wpladl na pomysl ,ze trzeba isc do tylu i bezskutecznie probowal sie uwolnic .Tak jak stalam rzucilam wszystko na tory ,wozek przeprowadzilam w bezpieczne miejsce i padlam plackiem na szynach .Pewnie wygladalam jak samobojca;)
To byly dluuuugie minuty ,rece mi sie trzesly ,ptak coraz bardziej przerazony bo szyny telepaly sie juz jak glupie .W koncu udalo mi sie go siegnac .Serducho walilo mu jak murzynskie tam tamy .Wypuscilam gadzine . Gdzie w tym wszystkim mąż? Zamiast mi pomoc to podlec ratowal dobytek porzucony przeze mnie na torach. No przepraszam ale ja z bezdusznym materialista zyc nie moglam. Goląbek nieswiadomie obnazyl gowniany charakter mojego mezusia ,z ktorym do tej pory jakos sie maskowal:)


Oczywiścia zapomniałam dodać najważniejsze - podziwiam Cię Kya za stalowe nerwy. I gratuluje wspaniałego wielkiego serca :D
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 17, 2009 12:59

:oops:
ObrazekObrazek

rudolfrudy

 
Posty: 533
Od: Śro sie 23, 2006 22:00
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 17, 2009 13:00

Istna ty gołębia, a ja mewę :roll: konkretnie chyba albatrosa, młódka sztuka, ale kolos niewyobrażalny.
Ostatnio skończyłam wcześniej pracę i zamiast się relaksować, spotkałam na klatce schodowej taki oto przypadek. Jako, że nie mam doświadczenia z mewami, mimo swojego nadmorskiego pochodzenia, próbowałam gadką miłą i uprzejmą namówić wspomniane stworzenie do opuszczenia klatki schodowej. Nie czuła się bidulka komfortowo zbytnio, a rozumek chyba na tyle mały, że nie pojmowała, żeby najlepiej użyć drogi którą zaszła w to dziwne miejsce. W taki sposób oto mewa najadła się biszkopcików i pięknie przyozdobiła klatkę kleksami. Ja za to najadłam się wstydu przed nią, bo mewa pewnie w duchu zaśmiewała się z nawiniaka mnie, bo okazja jej się trafiła wyjątkowa, nie dość, że nakarmili to jeszcze posprzątają. Ani groźby ani prośby na nią działały. Przy okazji ofuczałam sąsiada, bo nie dość, że pomóc nie chciał, to jeszcze mi "złotych" rad udzielał i opowieści snuł co on by z tą mewą zrobił.
W każdym razie, koniec końców udało mi się ją złapać, wyniosłam na zewnątrz, a w nagrodę zostałam opierdzielona zdrowa w mewim języku za niedelikatne traktowanie. Tak oto skończyło się moje relaksowanie :)

i z kociego forum zrobiło się ptasie :)
ObrazekObrazek

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pt lip 17, 2009 13:07

Cos-tam - my po prostu mamy nie po kolei w glowie ot co ;)
Jak udało nam się zejść z tego dachu z gołębiem sąsiedzi sie zlecieli i każdy kolejny pytal czy z tego golebia bedziemy robily rosol ;) Ludzkosc po dzis dzien zwierzeta traktuje wylacznie jakos zarcie ;)
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 17, 2009 13:08

ja niestety nie ptasia, jeno kocia i rybia :-) poza dwoma kotami mamy w domu trzy akwaria. plus jednego męża i jedną córkęj, 9-miesięczną :wink:

agiis dała mi znać, że powstał wątek ogólnoszczeciński, więc przybywam.
wprawdzie nie mam teraz za wiele czasu, ale jeśli go mam - to będę czytać, pisać, w miarę możliwości pomagać terenowo (Szczecin i Stargard - bo na zmianę tak mieszkamy to tu, to tam - kwestia pracy mojej :) ale główną siedzibą naszą na razie jest Stargard (ostatnie lata to był Szczecin, kto wie - może tam wrócimy za jakiś czas).

moje koty przeszły fazę aklimatyzowania się (do naszej 5-latki dołączyła jakiś czas temu 2-miesięczna szczecińska trikolorka i było nieciekawie na początku, ale już jest w miarę spokojnie :-). na razie o trzecim nie mysle, ale moze za jakis czas...?...

i od razu załączam nieśmiałą :) prosbę o podłączenie do tego wątku Stargardu. tutaj z tego co wiem, są dwie forumowiczki (albo i jedna tylko?...), ktore pomagają kociakom w naszym mieście. nie ma sensu chyba zakladania osobnego wątku tylko dla Stargardu na tą skalę.

(ania c - wysłałam jej linka do tego wątku. nie wiem, czy się już tutaj pojawiła)

Jayin

 
Posty: 122
Od: Sob paź 18, 2003 20:11
Lokalizacja: Germania

Post » Pt lip 17, 2009 13:12

Jayin pisze:ja niestety nie ptasia, jeno kocia i rybia :-) poza dwoma kotami mamy w domu trzy akwaria. plus jednego męża i jedną córkęj, 9-miesięczną :wink:

agiis dała mi znać, że powstał wątek ogólnoszczeciński, więc przybywam.
wprawdzie nie mam teraz za wiele czasu, ale jeśli go mam - to będę czytać, pisać, w miarę możliwości pomagać terenowo (Szczecin i Stargard - bo na zmianę tak mieszkamy to tu, to tam - kwestia pracy mojej :) ale główną siedzibą naszą na razie jest Stargard (ostatnie lata to był Szczecin, kto wie - może tam wrócimy za jakiś czas).

moje koty przeszły fazę aklimatyzowania się (do naszej 5-latki dołączyła jakiś czas temu 2-miesięczna szczecińska trikolorka i było nieciekawie na początku, ale już jest w miarę spokojnie :-). na razie o trzecim nie mysle, ale moze za jakis czas...?...

i od razu załączam nieśmiałą :) prosbę o podłączenie do tego wątku Stargardu. tutaj z tego co wiem, są dwie forumowiczki (albo i jedna tylko?...), ktore pomagają kociakom w naszym mieście. nie ma sensu chyba zakladania osobnego wątku tylko dla Stargardu na tą skalę.

(ania c - wysłałam jej linka do tego wątku. nie wiem, czy się już tutaj pojawiła)


Stargard jest Szczecinski nawet w nazwie ;)
Jayin - a Twoje kotowane nie polują na rybki ?
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 17, 2009 13:15

Moje futrzaki zainteresowane są wyłącznie PUSTYMI akwariami... :roll: Włażą wtedy do nich, śpią w nich, itd...:wink: Ryby ich nie interesują. No, chyba, ze zaczęłyby same wyskakiwać na dywan. Wtedy może by zainteresowały się nimi. Dziwne koty :wink:

Jayin

 
Posty: 122
Od: Sob paź 18, 2003 20:11
Lokalizacja: Germania

Post » Pt lip 17, 2009 13:24

Jayin pisze:Moje futrzaki zainteresowane są wyłącznie PUSTYMI akwariami... :roll: Włażą wtedy do nich, śpią w nich, itd...:wink: Ryby ich nie interesują. No, chyba, ze zaczęłyby same wyskakiwać na dywan. Wtedy może by zainteresowały się nimi. Dziwne koty :wink:


To prawda - dziwne 8) Koty u mojej mamy przynosily jej do domu rybki z oczka wodnego sąsiada - moja jedna kicia (czarna zaraza na zdjęciu ponizej) przynosi do domu wszystko co upoluje - ostatnio w nocy łaził po mnie chrabaszcz lepiej nie bedę mówić jak sie darłam :oops: Takie koty niewrażliwe na żywe ruszające się nie mieszczą mi sie w głowie :wink:
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 17, 2009 13:27

Ja tam jak pan Sułek ,kocham całą przyrodę ;)) Swojego czasu tez mialam rybki bo okazalo sie ,ze to jedyne "zwierzatka",po stracie ktorych nie szlocham.Chociaz jak bojownik Miecio zszedł był z tego swiata to przyznam ,ze smutno mi bylo bardzo :wink:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 17, 2009 13:30

a nas sezon polować w pełni. Komarów, muszek i innego latającego robactwa pełno, a Fagot z Behemotem w siódmym niebie. Fagot ma bardzo ciekawą metodę walki z robactwem. Zalizać na śmierć. Wymemlać, wyrzuć, wyciumkać, jak się nie rusza porzucić niech inni się zajmą brudną robotą (czyt. ja we własnej osobie).
ObrazekObrazek

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa, Zeeni i 66 gości