Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 15, 2009 19:12

Ale niespodzianka :D

Bardzo się cieszę :dance2:

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro lip 15, 2009 19:14

Gratuluję! :D 8)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lip 15, 2009 19:36

kciuk pisze:Ale niespodzianka :D

Dla mnie też - jeszcze zupełnie niedawno nie przypuszczałam, że to zrobię :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 15, 2009 19:49

ryśka pisze:Gratuluję! :D 8)

Dziękuję :D

Przyznam się, że bardzo intensywnie myślałam także o Arturze z CK. No i w sumie mam wyrzuty sumienia, że tym razem wyłamałam się ze swojej adopcyjnej tradycji. Ale tu, w Krakowie, też jest tylu nieszczęśników :(

Jaka to szkoda, że nie może człowiek pomóc tylu zwierzątkom, ilu by chciał :cry:
Miałam też upatrzone koty z Opola, Bielska-Białej i kilku innych miast i też jest mi smutno z ich powodu :(

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 15, 2009 20:46

Pierwszym kotkiem, który ujął mnie za serce był Gucio, oddawany chyba ze trzy razy do schroniska.
Ze dwa dni intensywnie myślałam, zadzwoniłam pod podany telefon i dowiedziałam się, że właśnie kotek został adoptowany przez starszego pana.
/ Po roku wrócił z adopcji po śmierci opiekuna :? , ale na szczęscie szybciutko znalazł nowy dom /

A gdy trafiłam na Bronię z Opola wiedziałam, ze tylko ona i nikt inny :1luvu:

Niedawno jeszcze jeden kotek bardzo ujął mnie za serce.
Jak go zobaczyłam, to ...wyobrażałam już sobie, jakby Bronia przyjęła maluszka. Z pewnością dobrze, bo jest kotką delikatną i opiekuńczą .

Następnego dnia włączam komputer, lecę zobaczyć co u Zenusia i dowiaduje się, że z powodu złego zgryzu weterynarz stwierdził, ze kotek może mieć problemy z jedzeniem i uśpił go.
Do tej pory opłakuję Zenusia :(

Poznajcie Go , proszę, bo zasługuje na to, żeby ktoś go zapamiętał :(
kciuk pisze:Zenuś

Obrazek

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro lip 15, 2009 22:08

kciuk pisze:Niedawno jeszcze jeden kotek bardzo ujął mnie za serce.
Jak go zobaczyłam, to ...wyobrażałam już sobie, jakby Bronia przyjęła maluszka. Z pewnością dobrze, bo jest kotką delikatną i opiekuńczą .

Następnego dnia włączam komputer, lecę zobaczyć co u Zenusia i dowiaduje się, że z powodu złego zgryzu weterynarz stwierdził, ze kotek może mieć problemy z jedzeniem i uśpił go.
Do tej pory opłakuję Zenusia :(

Poznajcie Go , proszę, bo zasługuje na to, żeby ktoś go zapamiętał :(
kciuk pisze:Zenuś

Obrazek

Boże, to straszne :(

Nawet nie dał Zenusiowi szansy, żeby spróbować :?: :cry:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 15, 2009 22:37

Biedny kociak :cry: Straszne. :(

Mb, serce Cię jeszcze nie oszukało, widocznie to miała być właśnie TA kotka :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lip 15, 2009 23:23

mb, gratuluję Tobie i kici! :) :ok:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw lip 16, 2009 7:46

ryśka pisze:Mb, serce Cię jeszcze nie oszukało, widocznie to miała być właśnie TA kotka :)

Chyba tak, bo gdy wyszła mi na spotkanie, od razu miałam wrażenie, jakbym ją znała od dawna. Były tam jeszcze koty-rezydenci i w stosunku do nich nie odczuwałam niczego takiego.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 16, 2009 8:02

weatherwax pisze:mb, gratuluję Tobie i kici! :) :ok:

Dziękuję :D

Są jeszcze dwa powody, dla których podjęłam tę decyzję.

Pierwszy może się wydawać idiotyczny :oops:
Otóż nie chciałabym, żeby Mruśka tam gdzieś myślała, że jestem zadowolona, że jej już nie ma, bo z trzema kotami łatwiej mi się żyje :oops:

A drugi powód jest taki, że odkąd Mrusi nie ma, wróciły stare zatargi między Kasią i Kropcią. Kasia znowu zachowuje się nieżyczliwie wobec Kropci, podobnie, jak na samym początku i przynajmniej raz dziennie atakuje i gryzie Kropcię "na poważnie", że Kropcia aż krzyczy :(

W tamtym czasie pojawienie się Mrusi rozładowało napięcie :wink:
Więc mam nadzieję, że teraz będzie podobnie, bo Pumcia w stosunku do innych kotów zachowuje się podobnie, jak Mrusia.

Co do Bisi - to ona żyje sobie obok reszty, swoim własnym życiem i olewa Kasię i Kropcię dokładnie :lol:
Ostatnio przestała już nawet zamierzać się łapką na Kaśkę - gdy widzi Kasię na swojej drodze, to tylko zmienia tor marszu z prostoliniowego na ruch po łuku, naokoło Kaśki :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 16, 2009 9:21

Możliwe, że tak właśnie będzie - ta równowaga w kocich relacjach jest niezwykła i delikatna - czasem potrzebny jest "kot stabilizujący" :lol:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lip 16, 2009 9:31

ryśka pisze:Możliwe, że tak właśnie będzie - ta równowaga w kocich relacjach jest niezwykła i delikatna - czasem potrzebny jest "kot stabilizujący" :lol:

No, właśnie - taki, który sam nie będzie się awanturował, a jednocześnie nie będzie ofiarą losu i fajtłapą :lol:

I co naprawdę dziwne - Kasia nie jest zazdrosna o Bisię. Bisię mogę głaskać i wyczesywać bez żadnych konsekwencji :lol: Natomiast głaskanie Kropci na oczach Kasi, zawsze kończy się awanturą - Kasia bije Kropcię i obraża się na mnie, dokładnie tak, jak to było dawno temu.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 16, 2009 12:01

Zacytuję sama siebie:

mb pisze:Są jeszcze dwa powody, dla których podjęłam tę decyzję.


bo przecież, prawdę mówiąc, każdy powód jest dobry i powodów są tysiące - aby adoptować kota :D

I nie rozumiem tego, że jeszcze tylu ludzi tego nie rozumie :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 16, 2009 12:07

Mb, ja myślę, że na tym forum nie trzeba nikomu tłumaczyć powodów dokocenia. :wink:


Oby wszystko poszło po Twojej myśli! :ok: Ja już zazdroszczę Pumci super domku! :oops: :wink:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 16, 2009 12:15

Tak to jest z tymi kotami Mb.

Ja dopiero teraz sobie uświadomiłam, że Molisia jest podobna do Kasieńki. :cry: [*] na każde wspomnie o Kasi czuję się podle, czy aby zrobiłam wszystko, żeby ją ratować. Nie mogę sobie darować, ze musiała odejść z powodu białaczki, po tym co musiała przejść jako malutki kotek.(Chciała się ogrzać, jako 6 tygodniowe kocię w silniku i ten wciągnął jej łapkę) :cry:
Ty wiesz Mb, jak ja to przeżywałam, choć nie pisałam o tym u siebie na wątku. :cry: To nic, ze Molisia jest ósmym kotem, ale Bóg mi świadkiem, że chciałam, żeby znalazła domek. Ale niestety, nie udało się. 10 miesięcy czekania w zupełności wystarczy.
:cry:

Mam nadzieję, ze osobiście poznam (już niebawem :D ) nowego członka Twojej rodzinki. :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], Kankan i 72 gości