Serducho jest już w domku :)))) tymczasowym

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 13, 2009 17:10

Kicia_ pisze:
tillibulek pisze:a co weci powiedzieli o łapce? złamana? trzeba wlozyc w gips??

Skoro planują zabieg u dr. Bieżyńskiego, to z pewnościa jest złamana, bo dr. Bieżyński to znany chirurg.
łapka złamana,ale to jakieś stare złamanie.
Kotek jest teraz przeziębiony,ale niedługo już będzie u mnie :lol:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 15, 2009 18:05

Hary jest już u mnie.Niestety ma też bezwładny ogon,więc chyba czekają nas 2 operacje.Czy ktoś może dysponuje samochodem rano w piątek??Musimy jechać na operację,a nie chciałabym wydawać kasy na taksówkę,skoro szykuje się jeszcze jedna operacja...
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 15, 2009 18:50

Mruczeńka1981 pisze:Czy ktoś może dysponuje samochodem rano w piątek??Musimy jechać na operację,a nie chciałabym wydawać kasy na taksówkę,skoro szykuje się jeszcze jedna operacja...


A o której chcesz jechać?
I gdzie?

Edyt(k)a

 
Posty: 123
Od: Pt paź 17, 2008 0:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 15, 2009 19:07

Skąd, dokąd i ile +- będzie trwała operacja?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 15, 2009 19:13

Jadę na 8 i już mam transport.Potem chyba wrócimy taxi,bo nie wiadomo ile będzie trwać operacja.To zależy,czy będzie też amputacja ogonka.
dzięki :lol:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 15, 2009 20:57

super że kotunio już w DT :ok: trzymam kciuki za operację :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 15, 2009 21:24

Mruczeńka1981 pisze:Jadę na 8 i już mam transport.Potem chyba wrócimy taxi,bo nie wiadomo ile będzie trwać operacja.To zależy,czy będzie też amputacja ogonka.
dzięki :lol:

Tak, masz już transport na rano :)
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 16, 2009 10:57

oby operacja sie udala i kotus szybko wrocil do zdrowia... pokciukuje za to :ok: :ok: :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw lip 16, 2009 19:02

Kciuki bardzo potrzebne rano :!: :!:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 17, 2009 11:05

Mruczeńka1981 pisze:Kciuki bardzo potrzebne rano :!: :!:


są kciuki:

:ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lip 17, 2009 11:09

Z tego, co wiem, to kotek jest już po operacji łapki i amputacji ogonka. Mruczeńka napisze więcej jak się dorwie do kompa.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 17, 2009 12:28

Kicia_ pisze:Z tego, co wiem, to kotek jest już po operacji łapki i amputacji ogonka. Mruczeńka napisze więcej jak się dorwie do kompa.


najwazniejsze, ze łapke udalo sie uratowac :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lip 17, 2009 14:09

tillibulek pisze:
Kicia_ pisze:Z tego, co wiem, to kotek jest już po operacji łapki i amputacji ogonka. Mruczeńka napisze więcej jak się dorwie do kompa.


najwazniejsze, ze łapke udalo sie uratowac :ok:

Tu chodziło raczej o ratowanie życia niż o łapkę. Z doświadczenia wiemy, że pozostawianie kota po wypadku bez natychmiastowej pomocy i trzymanie go w klatce czekając aż się samo zrośnie, zbyt często prowadzi do śmierci.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 17, 2009 19:29

Hary już się wybudził.Nie ma ogonka i ma wielki gips na łapce.Trzeba było łamać,bo nóżka już się zrosła :cry: Martwi mnie,że wchodzi do kuwetki i nic tam nie zostawia.Nie ma gorączki, jest smutny i zmasakrowany.Operacja trwała dwie godziny.
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 17, 2009 20:48

Denerwuje mnie to, że w schronisku nie robi się takich rzeczy od raxu, lub nie odsyła do innych klinik, skoro sami nie mają czasu tego zrobić. Potem są komplikacje i zwierzęta niepotrzebnie cierpią.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 70 gości