Tymczasowe Niekochane II-czekają na domy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 14, 2009 19:53

powodzenia czarnulko :)
tak długo czekałaś
szczęscia ci zyczymy na nowej drodze życia :)))

zirrael pisze:Dla wszystkich cioteczek - tak lubimy ostatnio spac (w terrarium kocia telewizja na zywo - tzn 2 gekony)

Obrazek

Yoko-kciuki za Twój nowy dom-oby sie nie rozmyslił i był najlepszy z mozliwych
Sliczna jest na tym akwarium :D

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 14, 2009 20:28

Powodzenia czarnulko :D

Moja Trąba zostanie dzisiaj odrobaczona.
Oczywiscie mam schizy, ze jej to zaszkodzi :roll:
wrrrr
nie lubie odrobaczac maluchów
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto lip 14, 2009 20:45

a u nas od 2 tygodni nareszcie powoli stabilizuje sie sraczka u plaskaczy , w czwartek zostały odrobaczone stronholdem i Remisek dosyć ciezko to przechodził , oba kociaki wymiotowały troszke i sraczkowały jeszcze bardziej, tyle że z domieszkami krwi :?
Sofinka jest sporo większa i ma inną sierść , może sie to potem wyrówna jak Remis ją podgoni nie wiem. Myśle że ona moze iść już do adopcji a chłopczyka wole jeszcze poobserwowac , zresztą jutro mamy kontrole u weta.
No i mam 4 tymczasika :lol: cud miód malina poprostu , jestem zakochana w nim po uszy przyznaje sie bez bicia, to około 3-3,5 miesieczny rudzielec ze schronu :wink: jest przestarszony ale miziaty i mruczaty , pięknie korzysta z kuwety i powolutku też z miseczek ... no i nie ma sraczki jupiiiiiiiiiiii :D :D
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Wto lip 14, 2009 20:47

a fotki?????

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 14, 2009 20:50

baterie sie ładują bo kaputły całkiem :roll:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Śro lip 15, 2009 16:50

dopisuje do tymczasów Honoratke z córcią
i małego rudo-białego, ktorego bettysolo nazwała otto, ale nie wiem czy koda nie zmieni

Honoratka- 256 / 09
od 7 07 w schronisku
od 14 07 na tymczasie u Nowej z córką
Obrazek Obrazek

Córka Honoratki- 257 / 09, 258 / 09, 259 / 09

Obrazek Obrazek


Otto- 262 / 09
w schr od 10 07
szczepiony 11 07
dostał miejscówke z poprzednim chłopaczkiem
tez na oko 5 miesieczny, jeszcze bardziej przerazony
domowy widac, czysciutki, trzesie sie jak galareta i wciska łebek pod pache
od 14 07 na tymczasie u kody
Obrazek

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 16, 2009 7:59

Do użytku wewnętrznego, Honoratka została Paskudą, a jej córcia Psotką :) Chociaż do Paskudy i tak mówię "mamo".
Mamy za sobą pracowitą noc :evil: Żeby się nie wyrażać, powiem, że było... zakoopione... jak rzadko! Reakcja na Strongholda u Paskudy doprowadziła do tego, że w nocy trzy razy prałam po kawałku dywanu za zasłoną, gdzie udawała się Paskuda, bo w kuwecie już było. To ci dopiero francuski kotek. No ale zadziałał też wewnętrznie (głównie mi chodziło o odpchlenie), bo rano znalazłam w łazience przy kuwecie jakiegoś chyba nicienia... blee. Mam nadzieję, że pośrednio też pomoże Psotce.
Obie dziewczyny jedzą aż miło (no ale to pewnie też przez robaki :roll: ) i poza nocnymi przygodami załatwiają się właściwie. Psotka jest dzielnym maluchem i rozumie kwestie kuwetkowe bardzo dobrze. W ogóle jest strasznie fajna - wesoła i ciekawska. Umie się sama wdrapać na kanapę. Jest rozbrajająca, jak patrzy tymi niebieskimi oczkami, przewraca się usiłując się umyć i układa się w "dorosłych" pozach :) A mama jest bardzo opiekuńcza i taka "rozsądna". Nie pilnuje małej, nie zawsze jej na wszystko pozwala, ale jak już się nią zajmuje, to z dużą troską. Najzabawniej jest wtedy, jak mała skacze po matce, włazi jej na głowę, a matka wykorzystuje to, żeby małą wylizać. Albo jak mała leży na plecach i macha łapkami, a mama ją po brzuchu trąca nosem :) Dla mnie to naprawdę frajda je oglądać, bo nigdy nie byłam bliżej takiej relacji kociej :)
Obawiałam się, że mi się babeczki pochorują, bo przedwczoraj kichały obie, ale na sucho. Wczoraj już tylko kilka razy chyba mama. Zgodnie z zaleceniem Małej i dawkowaniem ko_dy, zaczęłam im podawać biostyminę. Bez problemu połykają zuchy. Tak, że mam nadzieję, że to był fałszywy alarm z tym katarem.

Obrazek
Mamooo...! Powiedz jej, żeby tak nie świeciła po oczach!

Obrazek
Nareszcie mi mama pozwoliła jeść jak dorosły :)

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Czw lip 16, 2009 8:14

cudna rodzinka :D
Kotom czasami zdarzaja sie wpadki kuwetkowe przy biegunce, po wyleczeniu to mija i grzecznie korzystają z kuwety.

Mnie Trąba tez dała popalić w nocy.
W dzien nie bardzo chciała jesc, skusiła sie na gerberka, ktorego w nocy zaczeła zwracac w ilosciach hurtowych :roll:
Z pupy zaczeła jej sie lac krew i gdyby nie koszmarna burza, ktora uniemozliwiała wyjscie z domu, pewnie byłabym juz na dyżurze u weta, bo mała była bardzo słabiutka.
Spanikowana lałam w nia dopyszczną kroplówke RC.
Rano obudził sie zdrowiutenki kot, rzuciła sie na jedzenie i bryka jak szalona 8O .
Pojutrze powinna dostac kolejna dawke srodka na robale i nie mam pojecia co robić.
Musze ja odrobaczyc, bo ta krew z pupy pewnie spowodowana jest robaczyca, ale oczywiscie panicznie sie boje.

Nie sadziłam, ze kociak moze az tak sie wyniszczyć w ciagu jednej nocy.
Mała wyglada jak szkielecik :(
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw lip 16, 2009 8:24

Biedne Trąbiątko... myślę sobie o niej ostatnio, bo Psotka to też taka "trąba" czasem, jak to maluch :) i tak mi się kojarzy...
Trzymam kciuki za dwa zuchy - Trąbkę (małą) i tangerine (małą, ale Wielką) :)

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Czw lip 16, 2009 9:56

Nov@-cudna rodzinka :D
wiesz, ja bym chyba z malenka podjechała do weta i dała jej malutka porcje odrobaczacza delikatnego tez.
spytaj weterynarza.

Trąba-Ty sie nie wygłupiaj

Ja tez juz mam schizy odrobaczeniowe :roll:

No imelduje,że Zelda juz w drodze do Krakowa

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 16, 2009 11:26

No i z tym "podjechaniem" do weta jest problem, ponieważ ja po prostu nie wydalam czasowo. No ale cóż, w sobotę rano powinno się udać. A propos czasu, uprzedzam lojalnie, że nie będzie mnie tym razem na akcji :(

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Czw lip 16, 2009 12:58

i jak Trąba???czekam najakies wieści

nov@-czyli ..nie miała baba kłopotu...to se zaczęła tymczasowac koty.... :wink:
Słuchaj, jesli stwierdzisz ,ze taka wersja wchodzi w grę i wogole ma sens, to ja moge na poczatku przyszłego tygodnia podjechac z mała do weta.

ale szkoda,ze Cie nie będzie na akcjii :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 16, 2009 13:48

Dzięki Mała, ale do przyszłego tygodnia, to już się jakoś uda. Mama mi zaproponowała, że jak coś, to przy okazji swojej wizyty mi weźmie jakiś specyfik dla małej. Może mój problem polega na tym, że tak się przejmuję i że staram się wszystko zrobić na już. A robaki nie zając... a szkoda :mrgreen:
Dzwoniłam do tego polecanego przez Was weta w Mysłowicach i zdziwił mnie. Powiedział, że stronghold to amerykański lek nie na nasz rynek, bo dotyczy niewystępujących u nas robali sercowych. I że powinnam odrobaczyć też mamę. No ale tam jest na nim napisane, że działa na robale jelitowe, a poza tym przecież widziałam tego nicienia martwego... fuj... No to co ja mam zrobić? Wiem, że używacie strongholda, ale może nie w celach odrobacznia?

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Czw lip 16, 2009 14:09

hmm, ciekawa koncepcja :roll:
nie odrobaczaj jej teraz dodatkowo nabak, mogłoby to byc za duzo na nią.
Obserwuj czy robale sa wydalane, pogrzeb, ze tak powiem , w kociej koopie :P
a to zdanie weterymarza trzebaby przedyskutowac z innymi
stronhold jest tez na swiezba, mam nadzieje,ze swierzb jest miedzynarodowy :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 16, 2009 17:59

No właśnie, na świerzba, na pchły... ale może pan się zasugerował, bo zaczęłam mówić o odrobaczaniu najpierw.
Ale spotkałam się z jeszcze jedną dziwną dla mnie rzeczą. Najsampierw poszłam po tego strongholda do wetek w Katowicach, bo mam je koło pracy. No i jak powiedziałam, że mama i dwumiesięczne kocię, to one zdziwione zapytały, dlaczego ono jeszcze nie jest odstawione od matki, że to już najwyższy czas i że jak będzie z matką, to będzie ją wykorzystywać :?: :?: :?: Że niby co? Bo nie rozwijałam z nimi tego wątku...

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 39 gości