Iza - pięknie wygląda, naprawdę.

oczka zamglone, widzi? Mam nadzieję, że wkrótce kropelki ze sterydem mu oczyszczą spojrzenie...
dorotak - chwytaj łapaj małe. Coś wymyślę (a teraz będę myśleć)
Ellza - z nie widać jakiś "zawirowań"- typu rozbiórka, jakieś potencjalne hałasy? Obserwuj bacznie. A skoro już masz ochotę...to jak nie ten rudy to dorotak własnie się deklaruje że chętnie wykombinuje kicia
Tove - oj, nie przewidzialam że panna się od razu w pościel wpakuje. Ale ogólnie kuwetkuje? Ciesze się, że już po ciach.
Ula - Co do dr Rudobielskiej.
Ma umowę na sterylizację skarbonkowe (ale ponieważ obecnie jest jeszcze trochę kasy z miasta na koty, to tniemy raczej w tych lecznicach, które mają umowę z miastem - np białostoczek, Wesoła, Scaleniowa, Canwet i Zielonogórska. A skarbonka co nazbiera to raczej dla piesków, bo za nie nikt nie chce płacić...No, czasem oczywiście kotki też.
Co do leczenia kotków - można prosić, żeby pani dr wpisywała na TOZ - i potem albo ja zapłacę z kasy zebranej dla kotkowa albo jak przyjdą pieniążki z 1% do TOZ (ale pierwszej opcji jestem bardziej pewna)
Tak samo jest w Zwierzaku- tyle, że oni dość są cierpliwi (baaaardzo) i długo czekają na pieniążki.
Nie chciałabym narażac drRufobielskiej na jakieś długie czekanie i problemy z rozliczeniami.
Ale ona dobra kobieta jest z drugiej strony, daje bardzo dobre ceny dla naszych zdechlaków, kwestia dogadania się.
W każdym razie - leczyć i szczepić
A jest taka jedna
Ula 1969ak co sprzedaje i sprzedaje
dorotak, co już pół domu wyprzedała, żeby pokrywać nasze długi
Piszę pw