i
Chester (pręgusek) -który był na mruczeniu



















Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
XmonikaX pisze:Malutki zza pralni pod Izy opieką dochodzi do siebie, a mnie martwi sprawa innych kociąt tam zostawionych...o ile jeszcze żyją...o ile żyją![]()
XmonikaX pisze:Wiem, wiem jaka jest sytuacja...ale posłuchajcie![]()
na drzwiach do sklepu spożywczego przeczytałam dziś takie oto ogłoszenie w treści , że przybłąkał się kocurek biało-rudy, łasi się do ludzi, prawdopodobnie wyrzucony z domu, bo kontakt szybko łapie, prosi się o szybkie skontaktowanie w sprawie kota, bo mimo że jest dokarmiany w ogródku przyblokowym to może uciec,a jest poraniony. i tu jest numer telefonu...
I co robić?
Nie mam gdzie go wziąć jeśli jeszcze jest w ogóle.
To nie ja, to wszystkie zebrane ciotkiSzałwia pisze:A ja z kolei dziękuję 1969ak za pilnowanie Figla, dzięki Ula
1969ak pisze:
Pytanie pierwsze - czy rzeczywiście TOZ u dr Rudobielskiej ma otwarte konto czy coś mi się przewidziało?
1969ak pisze:I taka mała refleksja - byłam wczoraj w Kakadu. Obejrzałam to i owo i uważam, że to zły pomysł, że zostawiamy tam futra szukające domu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Myszorek i 258 gości