wątek Lao i Malagi. DO ZAMKNIĘCIA

[Poddasze]

i jak i jak? są jakieś wieści od Mró? udało się zrobić dla Mró oddzielny pokoik na początek? Jak kuwetkowanie?

[seidhee]

Żadnych wieści Zaraz napiszę do nich mejla.

Edit: Napisali do mnie. Mrówka zamieszkała w jednym pokoju i od razu załatwiła się prosto do kuwety. Ton mejla bardzo pozytywny, moje obawy na razie rozwiane.

A ja właśnie dostałam nową pracę Tylko do końca roku, bo przy realizacji projektu unijnego, ale za to fajną i za sensowne pieniądze. Cieszę się ogromnie.

[VeganGirl85]

A ja właśnie dostałam nową pracę Tylko do końca roku, bo przy realizacji projektu unijnego, ale za to fajną i za sensowne pieniądze. Cieszę się ogromnie.

gratuluję

i trzymam za dobre domy dla reszty dzieciaków

[Poddasze]

Mrówcia!!!!!!!!!!!!!!!! Słonko... jak fajnie!!!!!!!!!!!! i jak super że Duzi w końcu wysłuchali dobrej rady


(i też gratuluję!!! )

[seidhee]

Maszeńka ma domek Jedzie do niego w piątek.

Wczoraj Malażce coś przestawiło się w móżdżku, jak się rozmiziała, i poszła do drzemiących na krześle kociaków i zaczęła je lizać i przytulać:) Wszyscy się rozmruczeli, a Maszka głuptasek uparła się, że będzie Malagę ssać O dziwo kotka nie miała nic przeciwko. Tylko trochę im było ciasno na tym krześle, bo to już całkiem duże koty, i co chwilę któryś spadał. Słodziaki. Jak tak dalej pójdzie, to nikt mi nie uwierzy, że to nie są jej dzieci

[xandra]

gratulacje domkowe
ale z tym ssaniem to uwazaj, bo kocica może mleka dostać a zahamowanie go bywa trudne

[seidhee]

ale z tym ssaniem to uwazaj, bo kocica może mleka dostać a zahamowanie go bywa trudne

Serio? Kastratka? Łomatko. No dobra, będę uważać Jeszcze nam laktacji brakuje... (Choć podejrzewam, że to był epizod wywołany pogodą czy czymś, bo zwykle Malażka ich unika lub pacyfikuje )
A w ogóle to trochę mnie dziwi, że one po miesiącu spędzonym bez matki przypomniały sobie o ssaniu cyca.

[xandra]

tak, kastratka
przykładów daleko nie muszę szukać, kocica która na początku prychała na malucha ode mnie u ludzi, tak go pokochała że dostała mleka i chyba nawet zapalenia listwy bo mleko mały chętnie pił, ale do momentu, a i był jeden sutek czy dwa tylko "ściągane"

[seidhee]

Dostałam pytanie o Lao. Niby fajnie, bo pani chce Lao i jedną siostrę, a może nawet dwie - chyba to jedyna szansa wyadoptowania Xeny Odpowiedziałam i... wiecie co... ja wcale nie chcę oddawać Lao... Jest taki słodki, śliczny, zabawny, miziasty, wesoły... Co prawda dziwna z niego szylkretka - czarno-biała i z jajkami no ale to esencja kociaka. No i powieście mnie, ale mam nadzieję, że ten domek odpadnie.

(Ostatnio nie myślę specjalnie jasno, jestem przemęczona i z powodu zmiany pracy przepadnie mi urlop - więc przemówcie mi do rozumu )

[Agneska]

niniejszym Ci przemawiam

[seidhee]

Słuchajcie, jeszcze w kwestii moich zaćmień umysłowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=96495&highlight=

Wiem, że załatwiam to wszystko jak krowia dupa, ale to w tej chwili szczyt moich możliwości. Jeśli któraś z was miałaby czas któregoś pięknego popołudnia w tym tygodniu, to dajcie znać.

[Poddasze]

Masza! jak rewelacyjnie!!!

Może jeszcze jakiś fajny dla Lao i Xenki się jednak znajdzie Ale wypatruj tych najfajniejszych (jak do tej pory) I jak masz jakieś wątpliwości - to długo się zastanów skąd one się biorą, bo czasami kurcze jednak te intuicyjne kwestie są cholernie trafne, choć ciężko ustalić na początku skąd się biorą.

Mró i Maszeńka - wielkie kciukacze za te Wasze domki

No i Xenka z Laosiem - weźcie się w garść dzieciaki a nie tu cmokać Malagę!

[seidhee]

Łomatko, jestem w szoku Mój TŻ właśnie napisał, że Lao zwiał na klatkę schodową i dał się złapać tylko dlatego, że zawahał się przed skokiem pół piętra w dół Co za gamoń! Może jednak go oddamy

[Poddasze]

koniecznie do domu osiatkowanego i okratowanego

[Poddasze]

miau ostatnio coś szwankuje, więc tylko napiszę, że dziś u maluszków jest jedna wizyta. Ciekawe jaki będzie efekt W każdym razie trzymanie kciuków wymagane