Tak-ma tam powieszone zabawki i rozłożony dywanik -mam zasiatkowany własnoręczne balkon-i to drucianą siatką wspartą na 3cm grubości listwach-od góry tez-wiec nic Maszce nie grozi,a jej antagonistka Pynia-spi ,aze jest głucha-to nie zwraca uwagi na szalejącego maleńtasa!
No i już mała siedzi u mnie na kolankach-hmmm-siedziała-ona jest jak żywe srebro-w ciągu minuty jest w dziesięciu miejscach!
I wcale nie widać po niej złego samopoczucia po odrobaczaniu,zresztą przy poprzednim było to samo-ona po prostu chyba nie miała robali i dlatego nie odchorowuje,bo generalnie złe samopoczucie powodują toksyny ze zdechłych obcych.