Witamy!
Jak wiecie, od piątku urzędujemy już sobie w trójkę: Tofik, Kropek i ja

.
Kropciu czuje się bardzo dobrze, jeśli wziąć pod uwagę, że właśnie się przestawia z całego stada ludzi i kotów na 1 ludzia + 1 kota

. Łazi swobodnie po domu, pięknie się bawi - sam, różnymi kocimi zabawkami, i ze mną też. Wszystko, co trzeba, robi do kuwetki i super-dokładnie zakopuje, dzisiaj rano wtranżolił z przyjemnością śniadanko na mokro, a później poprawił chrupeczkami, bez problemu daje się brać na ręce, furczy, tupie i w ogóle rewelacja. Chwilami tylko łazi po chacie i piszczy, bo mu brakuje kociego towarzystwa - z tym niestety mamy trochę kłopotu.
W dobrych momentach sytuacja z towarzystwem wygląda tak, że jeden filuje z prawej strony drzwi, a drugi z lewej. W gorszych Tofik siedzi schowany w swoim transporterze (czyżby coś sugerował?) i próbuje warczeć i syczeć jednocześnie

. Na oko jest ze cztery razy większy od Kropeckiego, ale wyraźnie się go boi. Na razie zamówiłam Feliway i uzbroiłam się w cierpliwość - Toficzek oswajał się ze mną tak z pół roku, zobaczymy ile czasu zajmie mu przyjęcie do wiadomości, że na świecie istnieją inne koty poza czarnymi.
Wstawiłabym jakieś zdjęcia, ale upload.miau.pl mnie dzisiaj równomiernie olewa - jest jakaś inna metoda?
Pozdrawiam wszystkich,
Monika
Eat dessert first. Life is uncertain.