Białystok DT dla 8 kociąt potrzebne(6 tyg, bo zamarzną!!!s10

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 10, 2009 6:29

Niestety nie sądzę,żeby udało się przekonać ta panią.
Ale nie myślcie o niej w ten sposób.
Ja trochę ją rozumiem, tzn nigdy nie wypuściłabym chorego kota...
Jednak tamten jest pół dziki. Zaczął przychodzić na karmienie i tak już został,ale dotknąć się nie daje. Poza tym wetka powiedziała jej,że białaczka nie jest aż tak zaraźliwa...
A co do uśpienia,to nie macie racji. Pani od razu jak tylko kot straciła apetyt pobiegła z nim do lecznicy. Cały czas podaje mu leki i robi badani krwi.
Oprócz tych dwóch kotów ma tez dwa znalezione psy. Karmi całkiem liczne podwórkowe stadko i pomaga innej karmicielce,która nie kupuje niezbędnych leków, bo nie byłoby pieniędzy na kotki.
Także nie każdy jest idealny. Większość z Was pewnie potrafi zająć się kotami profesjonalnie,ale nie wszyscy tak umieją/maja taką wiedzę, czy doświadczenie. Niektórzy pomagają jak mogą i myślę,że to bardzo dużo.
Trzeba ich edukować, tłumaczyć, pomagać znaleźć rozwiązania,a nie negować.
Wy możecie dużo więcej niż np ja laik, bo zdecydowanie jesteście autorytetami w tej dziedzinie.

dafney

 
Posty: 168
Od: Nie sty 28, 2007 14:35
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 10, 2009 6:31

1969ak pisze:Nie zawsze tak bywa

aga&2 pisze:Pan napisał do kotkowa:

"Witam
Sprowdzilem dzisiaj z Wawy - przez przychodnie ZWIERZAK - krew dla swojej
kocicy. Niestety, nie dozyla transfuzji i krew, nieruszona zostala w
przychodni. Jej termin waznosci jest do 14 lipca.
Jesli jakis kot potrzebuje transfuzji, to jest okazja - szkoda by sie ta
krew zmarnowala"


Może ktoś ze znajomych ma białaczkowego kota i chciałby skorzystać...


To bardzo miło ze strony tego pana. Czy u każdego chorego na białaczkę kota można wykonać transfuzję?

dafney

 
Posty: 168
Od: Nie sty 28, 2007 14:35
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 10, 2009 7:38

Dafney, cieszę się, że pani zdecydowała się na leczenie, bo w naszym mieście to naprawdę nie jest takie częste. A co do podejścia wetki, nie skomentuję :? Bez względu na to czy jest dziki i czy choroba przenosi się łatwo czy nie, kot nie powinien być wypuszczany. Zakładam, że właścicielka zaufała słowom lekarki i dlatego tak jest.

Szkoda, że kicia, dla której sprowadzono krew nie dożyła ['] Co do tranfuzji, to raczej można podać, tylko jeśli kot ma dobre wyniki, raczej nie ma potrzeby. A chcesz aby któremuś z kotów przetoczono krew?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt lip 10, 2009 8:18

Co do podejścia weterynarzy, to u nas jeszcze dużo musi się zmienić niestety. Ostatnio byłam w lecznicy (polecanej na dogomani zresztą) z psem i zapytałam panią weterynarz o kastrację. Moje pytanie brzmiało:"Proszę mi coś powiedzieć na temat kastracji?" Usłyszałam jedno zdanie,że pies staje się leniwy i tyje! 8O
Trochę czasu spędziłam w Irlandii i tam przychodząc z kociakiem/szczeniakiem na pierwszą wizytę wet automatycznie umawia na zabieg zachwalając przy tym rezultaty. Jednak Irlandczycy tez musieli do tego dojrzeć i świadomość ludzi zmieniała się stopniowo.
Aha i dodam,że sporo zwierzaków jest ubezpieczonych (kosztuje to stosunkowo niewiele, coś ok 20 euro miesięcznie).Moim zdaniem,to świetny pomysł. w razie choroby ubezpieczalnia pokrywa koszty leczenia,a chory zwierzaczek nie ląduje na ulicy.

Pytałam o transfuzję z ciekawości, tak żeby wiedzieć w razie czego. (mam nadzieję,że się nie przyda)

dafney

 
Posty: 168
Od: Nie sty 28, 2007 14:35
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 10, 2009 8:26

Dafney, co ja czytam, byłaś w Irlandii? :love:
Masz rację, Irlandczycy jako naród też musieli dojrzeć, ale im się już dość dawno to udało, a my w wielu kwestiach (także traktowania zwierząt) ciągle 100 lat w tyle. Ostatnio zaszłam po drodze z pracy do lecznicy, w której mają sklepik i tam czasem kupuję jakąś karmę. W lecznicy są dwa koty - kocur i koteczka. Ale coś nie było ich widać. Pytam wetki gdzie są, a ta mi na to, że kocur gdzieś lata (lecznica przy samej ulicy 8O ), a kotka z dziećmi 8O :twisted: Słów brakuje :roll:

A ubezpieczenie to super sprawa, zwłaszcza za granicą.
Ostatnio kot znajomej z Niemiec miał problemy z łapką i wet zaśpiewał za operację (która i tak mogła nie pomóc) 120 Euro :roll: A to tylko cena za zabieg :roll:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt lip 10, 2009 10:35

Czyżbyś i Ty odwiedziła Zielona Wyspę?
Ja całkiem niedawno wróciłam po 4 latach pobytu i dopiero zaczynam przyglądać się temu co dzieje się w naszym kochanym Białymstoku.

Tak sobie myślę,że tutaj trzeba by najpierw zacząć od uświadomienia wetów,żeby dalej coś się ruszyło. Patrząc na moich znajomych, to chyba większość właścicieli zwierząt nie sterylizuje swoich pupili.

A co do cen w Irlandzkich lecznicach, to bez ubezpieczenia można dostać ataku serca. Z tego co pamięta za samą wizytę trzeba zapłacić ok 35e. sterylka kotki to coś ok 90e.

Irlandczycy zmienili podejście,ale Polacy 'zawieźli" tam swoje niestety.
Przykłady z Polskiego forum w Dublinie: Oddam roczną kotkę, oddam około 2 letniego pieska, oddam 6 tygodniowe kocięta itp. Polacy bezmyślnie biorą zwierzęta jako zabawki i oddają zwykle po ok roku (jak kończy się umowa na wynajem mieszkania i trzeba szukać nowego).
Trochę zajmowałam się tam kotami i szybko nauczyłam się,że nie oddajemy ich Polakom. Smutne,ale prawdziwe. Z ok 10 kotów,które adoptowały Polskie rodziny 8 wróciło do mnie, a 1 kotka uciekła w dniu, w którym ją zawiozłam,bo pani pootwierała wszystkie okna (chociaż wiedziała,że ma tego nie robić).
Ostatnio edytowano Pt lip 10, 2009 10:45 przez dafney, łącznie edytowano 1 raz

dafney

 
Posty: 168
Od: Nie sty 28, 2007 14:35
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 10, 2009 10:38

Wśród moich znajomych to różnie z tym.

A w Irlandii byłam 2 razy - turystycznie.
A fioła mam od 17 lat :D
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lip 11, 2009 9:04

Jak tam pani opiekunka, odzywała się?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lip 11, 2009 18:28

Dafney, są jakieś wieści? Jak kotka i jej synek?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie lip 12, 2009 9:15

Też podpytuję :?:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40424
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lip 12, 2009 15:53

Przepraszam nie było mnie przez weekend, ale już opowiadam :D
Pani karmicielka wyjechała, więc moja mama karmiła kotkę i jej braciszka. W ogóle nie chciały do niej podejść. Siedziały w ogródku, ale zjadły jedzonko dopiero jak mama odeszła. Dziś koteczka jeszcze nie zachodziła. Pewnie się obraziła,że nie ma jej pani.

A o maluszku nic nie wiadomo jeszcze tzn. z nowego domku. Monia obiecała,że da znać jak się czegoś dowie.

aha i powiem Wam coś po cichutku. Mój mąż zgodził się znowu na tymczasy, znaczy na psy nie na koty,ale dobre i cokolwiek :lol:

dafney

 
Posty: 168
Od: Nie sty 28, 2007 14:35
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lip 12, 2009 16:00

To super z tymczasami :ok:

I czekamy na nowiny o kociakach, a zwłaszcza o maluszku.


Dzięki za wiadomość :)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie lip 12, 2009 19:04

dafney pisze:aha i powiem Wam coś po cichutku. Mój mąż zgodził się znowu na tymczasy, znaczy na psy nie na koty,ale dobre i cokolwiek :lol:


Jakieś wymagania co do piesków ?? Podeślę Ci na PW link do wątku psiego z Białegostoku :)

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lip 13, 2009 5:52

monia3a pisze:Jakieś wymagania co do piesków ?? Podeślę Ci na PW link do wątku psiego z Białegostoku :)


Tylko,żeby nie zjadły mojej córy i psiaka, no i najlepiej, gdyby były nauczone czystości w domu.

Aha no i umówiliśmy się,że dopiero od września jak już nasze psisko przynajmniej z pół roku skończy,a ja napiszę wreszcie ta przeklęta pracę magisterską.

dafney

 
Posty: 168
Od: Nie sty 28, 2007 14:35
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lip 13, 2009 8:12

To czekamy na wieści o kotkach.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40424
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 265 gości