Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 5.

[reddie]

Anulka, Miniboni17, Reddie książki już w drodze

Super Cieszę się, że mogłam w choć tak skromny sposób pomóc.

[babydoll]

Mirko można wiedzieć gdzie leczysz swoje kociny??

[Fredziolina]

W ramach pomocy Sreberkom serdecznie zapraszam na aukcje ładnej szkatułki

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=96447&highlight=

[anulka111]

witam nowy dzionek ) co u Kotkow? i Mirka u Ciebie?

[mirka_t]

Dex męczy Red Gizmo.

[kaa7]

Małe, rude, chude i bojowe
Mirka, cudne są wszystkie, żałuję, że nie mieszkam bliżej Ciebie, chyba przychodziłabym codziennie sprzątać kuwety, w zamian za chwilę wśród tylu kotów

[mirka_t]

A jak ja żałuję. Darmowa sprzątaczka, co jeszcze tonę kłaków z domu wyniesie po wygłaskaniu kotów to moje marzenie.

[mirka_t]

Lila jedzie w tej chwili do domu. Za jakiś czas odwiedzę ją i zdam relację zdjęciową.

[villemo5]

Lila jedzie w tej chwili do domu.

Powodzenia

[kaa7]

Super

[anulka111]

hurrrrrrrra oby jej bylo dobrze w nowym domku ))

[Fredziolina]

Lila wszystkiego najkocieńszego

[mirka_t]

Nesca ma mieć jutro sterylkę i chyba z tej okazji odwala mi numer. Wcześniej pisałam o jej dziwnym zachowaniu przed wypróżnieniem się, ale nie pisałam o ślinotoku. Już raz widziałam u niej ślinotok i miał on miejsce, gdy zwymiotowała kłaki zalegające w jelitach. Jakiś czas temu znowu zaczęła się ślinić, choć wcześniej nie wymiotowała. Przy tym była niespokojna, kręciła się po klatce jakby nie mogła znaleźć sobie miejsca. Uspokoiłam ją i teraz siedzi w legowisku, ale nadal się ślini.

Przed chwilą wytarłam Nescę po raz kolejny, pogłaskałam a ona zabrała się za jedzenie.

[anulka111]

Niezły numer z tym slinotokiem -w ten sposób u mnie Gucio reaguje , ale na próbe podania doustnie jakiegokolwiek leku

Czy to oznacza , ze sterylka bedzie odłozona???


ojej zapomnialam zupelnie pokazac ci moje smoczki do obklikania )) , przeciez wiem ,ze to lubisz

[mirka_t]

Nesca nic nie dostała i nie miała możliwości nic łyknąć ani nawet polizać. Jest dziwna, albo to jakieś objawy padaczkowe. Mogła się dzisiaj trochę zestresować, bo składałam klatkę, w której siedziała Lorda. Koty bardzo nie lubią hałasu jaki powoduje składanie czy przenoszenie klatki.

Co do Lordy i Pusi to chyba zamienię imiona na właściwe. Obie reagują na oba imiona tylko odmiennie. Płodna kotka reaguje miaukiem ewentualnie spojrzeniem na mnie, ta po sterylce odwraca się lub prycha. Najważniejsze, że wszystkie 3 szynszyle jedzą i wydalają. Nie jedzą jeszcze tak dużo jak bym sobie tego życzyła, ale z czasem powinny się rozkręcić.