
Ale w razie czego jestem chętna do pomocy(tylko trzeba mi dać znać parę dni wcześniej).
Z moich obserwacji wynika, że mnóstwo kotów kręci się w okolicach kolorowej. Ostatnio widziałam tam wielkiego, ciemnego samca znaczącego teren, widać, że dzikus. Sprawę kociaków z Tomcia Palucha już rozpracowałyście i bardzo się cieszę, przepraszam za podanie złego numeru, ale tam ta numeracja jest tak pokręcona, że się nie łapałam.
jak tam ogólnie sprawy? Jakiś Norweski biega po Ursusie? Uciekł komuś?
z chęcią zostanę wtajemniczona w dzielnicowe sprawy, bo przyznam szczerze, że mieszkam tu od paru lat, a i tak nie bardzo się orientuję, co, jak i gdzie?

pozdrawiam serdecznie