Kochani!
Mam prośbę: czy ktoś z Was mógłby zainicjować nowy wątek o przytulisku w Jurczycach?
Mam smutną sytuację z moimi kotami, nie jestem po prostu w stanie psychicznie a to już strona 100...
Do p. Hanki zadzwonię dzisiaj i poproszę o wykaz kotów.
Jak nie będzie więcej chetnych, to może ja zacznę, ale moglabym dopiero w przyszlym tygodniu, bo mam straszne zaleglości.
A jak będzisz miała Aniu chwilkę, to prześlij mi na pw aktualnych adopcyjnych rodziców i ich podopiecznych.
Nic nie chcę mówić, ale chyba nowy wątek by trzeba
W sobotę jadę do p. Hanki. Jeśli ktoś ma coś do przekazania, albo chciał by się zabrać - zapraszam, zbieram w sobotę rano, koło 10. Powrót 14:30 - 15 max, bo niestety muszę być we Wrocławiu po południu.
Optymiści wierzą, że świat stoi przed nimi otworem. Pesymiści wiedzą, gdzie świat ma ten otwór...
W tej chwili ekipa jest w Jurczycach.Samochod mukki podach był wypakowany. Pojechaly między innymi prześliczne drewniane budki, zrobione przez naszego"złotą rączkę", drewniany tunel, pościele, kocyki, puchy, suche RC i smilla,potrzebne różności i nie wiem co jeszcze, mleko dla kociat.
Pani Hanka przygarnęła bowiem 7 maluszków.
A więc pomoc jak najbardziej potrzebna.
Dziękuję w imieniu kotów wszystkim darczyńcom.
Martka, szpilka by tylko weszła, tak autko bylo wyladowane - musiałyśmy rzeczy wkładać do 6 drewnianych budek dla kotów, bo by nie weszło.
Ale po rzeczy się uśmiechnę.