Koty Babci i Rustie I

» Wto lip 07, 2009 14:29

Aniprazol to fenbendazol (na glisty i lamblie przy okazji) i prazikwantel na tasiemca. Ja maluchom daję czysty fenbendazol, nie wiem czy bezpieczniejszy sam w sobie, ale na logikę im mniej kombinowanych składników tym skuteczniej uderza tam gdzie trzeba. Chyba.
To jak za szczepionkami wieloskładnikowymi.

Fenbendazol jest też w panacurze. Możliwe że przy odpowiednim doborze środka odrobaczającego domowe koty mają wybijane nieduże ilości lamblii "przy okazji".

» Wto lip 07, 2009 14:38

mahob pisze:Sylwka - dwa pytania korzystając z okazji...

Fenbendazol a aniprazol - fenbendazol jest substancją czynna w aniprazolu? Czy dobrze rozumiem?

Jak to jest z probiotykami? Jedni mówią, ze powinno się podawać specjalne probiotyki dla zwierząt - że ludzie mają inna flore bakteryjną i nie jest za dobrze podawać te ludzkie. Ale moje wetki zalecają ludzkie własnie...

Tak właśnie jest. Aniprazol: 1 tabletka zawiera: prazikwantel 50,0 mg fenbendazol 500,0 mg. Przelicza się potrzebna ilość fenbendazolu na kilogram kota. Prazikwantel nie jest tu potrzebny dlatego fajniej (i taniej) byłoby używać jednoskładnikowych preperatów (np. fenbenat) ale mogą być problemy z ich dostaniem.
Przy biciu lamblii (summamedem wprawdzie - u mojego rudego był nieskuteczny ale rudy miał kiepską odporność przez sterydy) wetki zalecały (po konsultacjach z parazytologami z uczelni we Wrocławiu, którzy badali jak bić lamblie) probiotyki z bakteriami Enterococcus faecium (np. Enteroferment- uwielbiany przez wszystkie koty jakie znam i które go piły :wink:

). Nie ma ludzkich probiotyków z tą bakterią. Czy z tego można wysnuć wniosek, że weterynaryjne są lepsze dla kotów? Nie wiem ale przypuszczam, że coś może w tym być.

» Wto lip 07, 2009 17:28

Aaa czyli moja malutka nowa tymczaska (w sobotę o północy przywieziona do mnie), którą w niedzielę podejrzewałam o pp (megabiegunka, odwodnienie, kk, ciągnęło ją na wymioty), też mogła/może mieć lamblie.

Ale tak czy owak odrobaczałam ją Fenbendazolem :wink:

» Wto lip 07, 2009 17:40

mimw pisze:Aaa czyli moja malutka nowa tymczaska (w sobotę o północy przywieziona do mnie), którą w niedzielę podejrzewałam o pp (megabiegunka, odwodnienie, kk, ciągnęło ją na wymioty), też mogła/może mieć lamblie.

Ale tak czy owak odrobaczałam ją Fenbendazolem

Lamblie bywają bardziej subtelne. Pierwsze bym podejrzewała inne pierwotniaki - kokcydia. Te wychodzą w zwykłym badaniu parazytologicznym (lamblie często nie - stąd testy). Fenbendazol niestety ich nie zabija. Ale i na to są sposoby. Zbadaj kupala.

» Wto lip 07, 2009 17:51

Sylwka pisze:
mimw pisze:Aaa czyli moja malutka nowa tymczaska (w sobotę o północy przywieziona do mnie), którą w niedzielę podejrzewałam o pp (megabiegunka, odwodnienie, kk, ciągnęło ją na wymioty), też mogła/może mieć lamblie.

Ale tak czy owak odrobaczałam ją Fenbendazolem

Lamblie bywają bardziej subtelne. Pierwsze bym podejrzewała inne pierwotniaki - kokcydia. Te wychodzą w zwykłym badaniu parazytologicznym (lamblie często nie - stąd testy). Fenbendazol niestety ich nie zabija. Ale i na to są sposoby. Zbadaj kupala.

A nie lepiej poczekać póki leczymy zapalenie jelit?
Podejrzewamy, że dawano jej mleko i może inne świństwa znim ktoś ją wywalił :evil:

Jest w trakcie leczenia antybiotykowego.
Kupka już nie wypływa ciurkiem, ale wychodzi kilka razy na dobę i ma już jakąś konsystencję (kolor tez już nie jest zielony) :wink:

Jakby biegunka nie ustąpiła, będziemy szukać przyczyn.

» Wto lip 07, 2009 17:56

Ja i tak bym zbadała. Może nie już natychmiast ale jednak. Trzeba pamiętać, że pierwotniaki bardzo łatwo przenieść na inne koty i lepiej wiedzieć czy są czy nie.