witajcie,
lapka zaczela sie pogarszac w dosc szybkim tempie, grozilo gangrena wiec wczoraj o 18:00 odbyl sie zabieg. macius przetrwal operacje bez klopotow sercowo-oddechowych. przy okazji zostal wykastrowany, ale to pryszcz w porownanui z lapeczka.
bardzo cierpi. dostaje tramal co 4 godziny. teraz anka jedzie z nim do weta.
macius ucieka przed anka, boi sie jej bo nie rozumie dlaczego nie ma lapki, czemu dostaje zastrzyki. miejmy nadzieje, ze jak sie lepiej poczuje zrozumiemie przestanie sie bac.