
Śliczne są i cudnie się zachowują po karmieniu, myją, przeciągają, polują, trykają łebkami.
Jeden, niestety go nie rozpoznaję, ale zawsze ten sam, uparcie przesiaduje w przyczepce, jak się przychodzi tylko wystawia głowę zaspaną.
Ktoś wczoraj dostawił prostokątną miskę z wodą, nie ja.