160 Kotów Szczecin Prosimy o Wsparcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 06, 2009 5:23

Podnoszę z rana
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pon lip 06, 2009 8:27

Też witam z rana.
Wspólczuję pracownikom porządkującym teren eks-działek na lotnisku pracy w takie upały, jakie mamy teraz.
Zapowiada się kolejny gorący, parny dzień.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Pon lip 06, 2009 8:48

NOT pisze:Też witam z rana.
Wspólczuję pracownikom porządkującym teren eks-działek na lotnisku pracy w takie upały, jakie mamy teraz.
Zapowiada się kolejny gorący, parny dzień.
Ja też wspólczuje Pracownikom. Choć najbardziej to wspólczuję kotom, które pozostaną bez schronień przed zimą.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 06, 2009 9:02

NOT pisze:e-dita, jak widać szczęśliwe i beztroskie te Twoje tymczasy.
Wiele bezdomnych kociąt może im zazdrościć.
Szkoda, że tylko nielicznym kociakom udaje się uciec z dworu na kanapy.
Zawsze boleję, gdy widzę dzikie maluszki.
Mam świadomość, że czeka je trudne i najczęściej krótkie życie.
Nie dociera do mnie argument, że koty wolnożyjące mają radosne, urozmaicone życie, jak twierdzi część karmicielek.
Ja nigdy nie twierdzilam ze koty wolnożyjące mają radosne i bestroskie zycie.Jednak są to koty wolnożyjące i mają prawo życ tak jak chca i nikt nie ma prawa decydowac za nie na siłę. Chyba ze piszesz konkretnie o maluszkach, które rzeczywiscie mają nikłe szanse na przetrwanie, chociażby z racji chorób.Dlatego maluszki zabieram.Ja wychodzę z troche innego zalozenia i uważam że nie do konca mamy prawo ingerować w nature. Ktoś tą nature tak obmyślił i w jakims celu. Zwłaszcza wtedy kiedy nie ma takiej konieczności.Sterylizacje, ograniczenie nadpopulacji a potem opieka i kontrola. To chyba nie jest mało? Przypomonam ze cały czas mam na uwadze koty nieadopcyjne. Nie piszę o dorosłych miziakach, wyrzuconych z domu, czy kotach które spełniają określone warunki. Takie koty równierz są przez nas zabierane. Sama wiesz bo też ode mnie kiedyś zabierałas.Apropo adopcji gdzie kolejki ludzi stoja po dorosłe koty, to obecnie mam problem z tymczasami dla maluszków, więc daremne w kołko pisanie o tym.Wiele spraw tylko teoretycznie tak prosto wygląda.
Ostatnio edytowano Pon lip 06, 2009 9:13 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 06, 2009 9:08

iza71koty pisze:Dziewczyny Prosimy o Dużo ciepłych myśli i Kciuki. Jest cieżko. :catmilk:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 06, 2009 9:09

iza71koty pisze:Nadal Bardzo Prosimy o Pamięć o FUNDUSZU EXTRA.Potrzebujemy środków.Pracowników jest więcej. Prace będa trwały dosć długo..
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 06, 2009 9:24

Nie wiem jak będzie Dziewczyny ale zle to widzę. Naprawde. Codzień jestem i jestem coraz bardziej przerażona sytuacja.Tak mi zal tych kotów. Tego co potem będzie.Tego co ich czeka.Wczoraj zaczęlam z Mężem zwozić jakiś materiał na budki i w pewnym momencie złapałam się na tym że zaczełam sie zastanawiać jaki to ma sens?Jakos się narazie trzymam bo nie robia jeszcze u nas. Ale jak zaczną?Nie wiem Dziewczyny.Jakieś rady mi potrzebne. Sama juz nie wiem.Ten problem jest za duży.Stanowczo za duzy dla jednej Osoby.Wczoraj rozmawiałam z Panem z Ochrony. Podobno przyjeżdża moja znajoma co karmi tam koty.To będzie wstrząs dla nich. Dla naszych jeszcze bardziej bo u nas nic nie zostanie. Tam choć narazie zostanie kilka altanek z bezdomnymi to jakos koty nie będą się czuły do konca samotne i pozostawione. U nas koty są co prawda pozostawione od roku, odkąd ludzie sie wynieśli.Ale teraz stracą to co jest bardzo bardzo ważne.One są takie radosne teraz. Normalnie patrze na nie i wyć mi sie chce.W nocy spać nie moge bo mi się jakieś koszmary śnia.Martwie się .Bardzo sie martwie.Sprawe jeszcze komplikuje fakt ze teraz sezon urlopowy. Masa ludzi na działkach. Nie ma mowy o większych przenosinach, bo sobie klopotów z ludżmi narobie.
Ostatnio edytowano Pon lip 06, 2009 13:27 przez iza71koty, łącznie edytowano 2 razy
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 06, 2009 9:26

Czy Ktos moze dać Tymczas 4 maluszkom od bezdomnych, którzy piją???Szkoda tych kociaków. Trzeba wysterylizowac dwie kotki stamtąd. Dziewczyny jestem sama.Proszę o jakąś pomoc.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 06, 2009 9:35

Sprawa z maluszkami mi sie skomplikowała.Druga kotka co ma maluszki, ta co myślałam ze okociła sie u karmiciela, wyprowadziła gdzieś dwa pozostałe kociaki. Został tylko jeden chory. Wczoraj go zabrałam i leczę. Nie wiem jakie będa efekty ale nie licze na zbyt wiele. Mam nawet powody przypuszczać ze matka go zostawiła celowo i zabrała ze sobą tylko te dwa zdrowe.Wczoraj przyszedł jak byłam z jedzonkiem. Wcale nie uciekał. Jest słabiutki.Odseparaowałam go ale na cuda nie licze.Generalnie pozostały trzy kociaki do zabrania.Nie chce nawet sobie wyobrażac co by teraz było, gdyby te 17 wysterylizowanych kotek miało teraz maluchy????No i plus te 3 kotki które mają?Dziewczyny wyobrazacie sobie???20 kotek z maluchami????Przecież tam byłby sajgon straszny.Nikt by tego nie opanował teraz. Nikt. Zreszta co ja piszę, przecież nikogo by to nie obchodzilo. Kto by sie tym teraz zajął???20 kotek to jakies 80 maluchów po krzakach, altankach.To by była dopiero rzez.Kiedy zaczynam mieć watpliwosci czy dobrze zrobiłam kiedy wziełam sobie ten teren pod opiekę to na mysl teraz przychodzi mi to jedno. Co by teraz było???Matko jedyna aż strach pomyśleć.......Chyba tylko Bogu trzeba Dziekować że zdążylismy przed tym co sie teraz dzieje. Przecież nikt nie miał pojęcia ze tam sie w tym roku jakieś sprzątanie zacznie. Te działki stoja opuszczone od ponad roku.Teraz dopiero do mnie dociera jakie cierpienie zdjęliśmy z tych kocich matek.Co one by wkrótce przeżywały????
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 06, 2009 12:50

i ja hopsne z poludnia :!:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pon lip 06, 2009 13:20

Dziewczyny tak obecnie wygląda potwierdzony FUNDUSZ EKSTRA.Proszę o sprawdzenie czy wszystko dobrze?

Ja-Ba - 20 zł
Megana- 40 zł
Afatima- 40 zł
Prosiaczki2- 50 zł
IKA6 -

Na konto Fundacji Viva wpłyneło 100 zł od P.Joli SZ.Opiekunki Wirtualnej Naszych kociaków.

Pieknie Dziękujemy z Całego Serca


Z tej kwoty wydałam narazie 20 zł na lody dla Chłopaków.Nie byłam jeszcze z napojami, bo mi się w sobote maluchy pochorowały i nie dałam rady.Postaram sie w tym tygodniu załatwić ta sprawe.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 06, 2009 13:23

Bardzo potrzebny tymczas dla 4 maluszków. Kto moze pomóc???
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 06, 2009 13:34

W koncu się spotkałam z Karmicielką z terenu gdzie sa teraz roboty. Przyszła do mnie. Jedna z kotek przyprowadziła maluszki do jedzenia. Musimy działać. Nie wiemy czy są dwa czy trzy, straszne dzikuski. Planujemy jakąś wspolną akcje na wekend. Pracownicy zjezdżają na piątek do domu i wrócą w poniedziałek. Mamy trzy dni spokoju i potem kolejne 10 dni wyburzania.Mam nadzieję że uda nam sie coś wspolnie zrobić. Myslę też o wypożyczeniu jej dwóch klatek, jeśli będzie taka potrzeba. Za pokwitowaniem oczywiscie.Tam jest Migdałek. Miziak straszny. Ona chce go zabrać do siebie.Młody ubiegloroczny kociak. Nie da sobie rady jak wejdzie tam sprzęt. On śpi na stryszku rozpadającej sie altanki. Zrobie zdjecia to sami zobaczycie. To wszystko jakis koszmar.Brak mi normalnie pomysłow na to wszystko.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 06, 2009 13:43

Nie wiem jak przebiegnie dostosowanie u Karmicielki. Ona ma swoj teren. Ale ma na nim dużo swoich kotow.Przymierza się do zabrania choc kilku.Dzis mi opowiedziała historię czarnego kotka, którego poznałam kilka dni temu. To dziwny kotek o wytrzeszczonych oczkach. Jak go zobaczyłam to pomyślałam że chyba mu sie
cos strasznego musiało przytrafić bo taki ma wystraszony wyraz pysia.No i sie dowiedziałam ze włascicielka tej działki rok temu zostawila tego kotka w altance. A na zewnątrz dwa psy uwiązane przy budach.Zostawiła i więcej sie nie pokazała.Karmicielka dzwoniła do TOZu zeby psy zabrano.Kot został a wandale w nocy podpalili jego altanke. Cud ze sie uratował. Całą zimę przesiedział pod zwalonym tapczanem w zaroślach bo nie chciał juz wejsć do zadnej altanki.Kotek codzień na mnie czeka.Dziś podzieliłam sie rybą z Karmicielka bo dla Niej zabrakło. Szkoda bo kociaki nie miałyby co jeść, a będa na nią czekać.Jutro Rybacy obiecali ze dla Niej zostawią.Te opuszczone działki to jest WIELKI PROBLEM DZIEWCZYNY.Naprawde WIELKI.Nie wiem jak to opanujemy.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 06, 2009 13:51

Dziewczyny Potrzebne mi jakieś rady.Moze się mylę???Uważam ze należy ratować matki z dziećmi i koty młode takie do roku. Te bardziej oswojone, rokujące przeniesienie czy adopcje. Oraz koty najstarsze te niedołężne i powolne.Co o tym sądzicie?Myśle że dziczki najszybciej powinny sobie poradzić. Przeraża mnie to wszystko, bo takich kotów do zabrania i umieszczenia na czas robót jest u nas sporo.Myśle o czasie kiedy roboty będą sie juz zbliżać do miejsca bytowania, jak wiadomo teren jest ogromny. Ale koty mają na nim swoje miejsca. Co o tym myślicie????Prosze piszcie cos Dziewczyny.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Jura, puszatek i 72 gości