Witam :)

» Sob lut 28, 2004 19:40

jestem tu pierwszy raz, wiec wypadaloby sie przywitac

Witam wszystkich

ja narazie posiadam jednego kota... takiego duzego, 190 cm wzrostu

ale mam nadzieje, ze na jesieni bedzie juz ten wlasciwy

Sigrid... jakbys kiedys myslala o sklonowaniu kitka, to ja jestem chetna

Kitek to moj guru

jest nieziemski!

czekam z niecierpliwoscia na dalsze relacje

nefri

» Sob lut 28, 2004 19:41

Nefri, witaj na forum

» Sob lut 28, 2004 19:44

witaj, nefri :lol:

» Sob lut 28, 2004 19:54

ale tu miiiiloooo

przydalby sie jeszcze pluszysty kocurek na kolanach

» Sob lut 28, 2004 19:55

Dobrywieczór

» Sob lut 28, 2004 19:56

Hej nefri

A moze zalozysz wlasny powitalny watek?

» Sob lut 28, 2004 19:56

nefri pisze::D ale tu miiiiloooo
przydalby sie jeszcze pluszysty kocurek na kolanach

Niedługo będzie! A jaki to ma być kocurek, czekasz już na jakiegoś konkretnego?

» Sob lut 28, 2004 19:58

Inka pisze:Hej nefri
A moze zalozysz wlasny powitalny watek?

O! Już się założył chyba z małą pomocą Estravena

» Sob lut 28, 2004 19:59

mysikluliczek pisze:O! Już się założył chyba z małą pomocą Estravena

powiedzmy

Witaj

» Sob lut 28, 2004 20:00

mysikluliczek pisze:O! Już się założył chyba z małą pomocą Estravena

Tym razem to nie ja... :wink:

» Sob lut 28, 2004 20:03

Estraven pisze:
mysikluliczek pisze:O! Już się założył chyba z małą pomocą Estravena

Tym razem to nie ja...

Ech! A prawdopodobieństwo wynosiło 1/2. No cóż szczęścia w grach losowych to ja nigdy nie miałam :wink:

» Sob lut 28, 2004 20:04

mysikluliczek pisze:Ech! A prawdopodobieństwo wynosiło 1/2. No cóż szczęścia w grach losowych to ja nigdy nie miałam

1/3
Czasem jeszcze admin tu zagląda...

» Sob lut 28, 2004 20:04

cześć

» Sob lut 28, 2004 20:21

ojoj... troche sie tu pogubilam... chcialam odpisac Sigrid, patrze... ktos skasowal moj post... nagle widze, ze "zalozylam" nowy powitalny watek... ale sie tu dzieje

"mysikluliczku" - no taaak... na norwega

wojowalam z moim TZ o jakiegokolwiek (w zyciu nie mial zadnego zwierzaka oprocz rybek, wiec musielismy przebrnac przez temet "sierci na ubraniach", "podrapanych mebli", "siusiania"), az w koncu... ktoregos dnia... zabralam go na wystawe i zakochal sie w takiej jednej norwezce. stal przed nia pol godziny, ona chyba wyczula o co tu sie rozchodzi, i bylo glaskanko, mizianko i miau i mrau... az w koncu powiedzial: "dobrze, bedzie kot, ale tylko taki"

biedny TZ jeszcze nie zdaje sobie sprawy z mojego chytrego planu... po wprowadzeniu sie pierwszego kocika, zamierzam niby przypadkiem przyprowadzic drugiego

hihi

» Sob lut 28, 2004 20:22

hahahahahah

oby nie przeczytal o tym chytrym planie za wczesnie :twisted:

Witam :)

Kto przegląda forum