Moje kotki , kocury i kocieta!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 04, 2009 21:02

To mozna romans napisac o tych kocich zalotach :wink: :lol:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Nie lip 05, 2009 15:09

Ten romans nie będzie miał szczęśliwego zakończenia :evil: Rano koty zostały rozdzielone. Mimi rezyduje w łazience, bo przez noc rozharatał Szurce skórkę na karku! Gdybym pozwoliła na dalsze igraszki, byłaby duża, paskudna rana. :evil:


Dzisiaj same smutne wiadomości.

Ku rozrywce poszukałam zdjęć kotów w dziwnych lub śmiesznych pozycjach

Przyszła mamusia Niusia
Obrazek

śpiąca Jaśminka
Obrazek

Trzy ogony! Od najchudszego - Ginger, Szura, Mysia
Obrazek
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 05, 2009 18:46

Szura, moje serce krwawi, jak oglądam takie zdjęcia :wink: czemu ja nie mam takich ogonów? :twisted:

Piękne są :1luvu:

No to Mimi troszkę przesadził z tym okazywaniem uczuć :evil:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Nie lip 05, 2009 20:26

no rzeczywiscie chlopak przesadzil :cry: wiesz przegladalam strony hodowcow roznych ras tutaj dosyc czesto oprocz kociakow oferuja za cene dosyc przystepna w porownaniu z cena kociaka koty ktore w hodowli przechodza na emeryture juz wykastrowane/wysterylizowane. A jak jest w Polsce? Jakos tak mi sie szkoda tych kotow zrobilo.

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Nie lip 05, 2009 20:39

Widziałam kiedys takie ogłoszenie w lecznicy, kotka, chyba syjamska, 5 letnia, już "na emeryturze". Też to jakieś smutne dla mnie, nie umiałabym po tylu latach oddac swojego kota :(
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Nie lip 05, 2009 21:00

To jest ogromny dylemat kazdego hodowcy. Bo przychodzi tako moment, ze albo trzeba oddac kota po wysterylizowaniu/wykastrowaniu szukajac mu bardzo dobrego domu, albo zamknac hodowle. I tak samo jest w Polsce. Koty do 6 gora 7 lat moga/powinny byc kotami ktore rozmnazamy. W pozniejszym czasie mioty sa slabsze, czasem kotki juz sa zmeczone i powinny byc wysterylizowane to samo dotyczy kocurow. Najczesciej u nas sa oddawane do zaprzyjaznionych domow, lub sprzedawane za symboliczna kwote. Ale tak jak na poczatku napisalam to moralny dylemat ktory nie jest latwo rozwiazac. Sama mysl o tym napawa mnie strachem. Ja mam akurat duze mieszkanie oraz wielopokoleniow rodzine i moge pozwolic sobie na wieksze stadko kotow. Juz teraz mam Mysie i Bielke Klusia i Cioteczke po starylizacji. Ja nie jestem w stanie oddac dziewczyn. ale nie ukrywajmy, ze jest i czasem lepiej oddac kota niz trzymac stado ktore jest duze, a wlasciciel nie jest w stanie bawic sie z kazdym i zapewnic mu odpowiednia ilosc czulosci. Bo czysta kuweta i pelna miska nie wystawczy. Trzeba wybierac co dla kota lepsze. Nie dla nas.
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 05, 2009 21:20

Szura, pewnie jest, tak jak mówisz, to takie chyba "prawa hodowli". Ale dla kotów to też chyba ciężki czas :( no bo jednak przez kilka lat mają super domy, więc to nie jest tak, ze odczuwają to, jako "wybawienie".
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Nie lip 05, 2009 21:41

ci o ktorych pisze to sa prawdziwi hodowcy jest umowa i najczesciej jest zaznaczone ze nowy wlasciciel ma byc z tego samego miasta co hodowca wiec tak naprawde mimo ze pewnie to musza zrobic chca miec kontrole nad dalszym losem zwierzaka i to jest pocieszjace

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Nie lip 05, 2009 21:44

Nie przyszlo mi nawet do glowy, ze koty moga odbierac to jako "wybawienie" to ogromny stres dla kota i tego nikt nie ukrywa, ale nie mniejszy dla oddajacego
.
Bo one nie sa dla nas tylko powodem do dumy, ze mamy je takie piekne, ze zdobywaja tytuly.
My je bardzo kochamy. I dlatego oddanie to ostatecznosc, a nie standard!

A duma dla nas jest kocie dziecko ktore wyrasta na pieknego zdrowego kociego osobnika wygrywajacego wystawy.
Duma jest rowniez kot "na kolanka" ktory wyrasta czasem na piekniejszego osobnika niz ten wstepnie wyselekconowany "do hodowli".

Bo zycie plata figle :D
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 05, 2009 22:00

Szura, ja nie pisałam w tym sensie, ze wybawienie od hodowcy, skrót myślowy, upał mi szkodzi :wink: Miałam na myśli taką sytuację, ze jak dorosły kot zmienia dom, to jest zawsze trudno, ale jak są to koty po przejściach, to taka bieda zwykle szybko się przyzwyczaja do dobrobytu w nowym domu, więc to jest takie swoiste wybawienie.

A własnie w przypadku "emerytów" z hodowli tego nie ma, bo przecież mają super opiekunów i warunki, są zadbane, kochane.

Wiec dlatego właśnie sie zastanawiam, jak to znosi taki kot, który zmienia kochający dom na inny.

Nawet wole nie myślec, co przechodzi w takiej chwili hodowca.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Nie lip 05, 2009 22:33

co siE dzieje, napisalam post dlugi i bardzo madry i mi sie skasowalo :evil:

napisze jeszcze raz jutro :D
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 06, 2009 9:24

Szura pisze:Ten romans nie będzie miał szczęśliwego zakończenia :evil: Rano koty zostały rozdzielone. Mimi rezyduje w łazience, bo przez noc rozharatał Szurce skórkę na karku! Gdybym pozwoliła na dalsze igraszki, byłaby duża, paskudna rana. :evil:

Oj :(. Ale może będzie szczęśliwe zakończenie kluskami?

Szura pisze:śpiąca Jaśminka
Obrazek

:lol: :lol: :lol:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 06, 2009 10:11

Milenap, myślę, że każdy kot przeżywa to inaczej.

Na ten przykład Biełka to brat łata. Pakuje się na kolana każdemu. Najważniejsze żeby był kocyk i dużo głaskania.Nowi przyjeżdzajacy po maluchy już parę razy chcieli ją zabrać w pakiecie z maluchem bo artystka wymuszała na nich głaskanie, miesiła im na kolanach ciasteczka, barankowała, byli zachwyceni.Ona ma mały rozumek. Pewnie szybko by się zaaklimatyzowała.

Niusia po wyjeżdzie Moniki na urlop siedziała cały czas wpięta w tapczan. Schodziła tylko na jedzenie i do kuwety. Nie chciała się bawić, jak brałam ją na ręce, buczała i uciekała. A jest miziakiem. Ewidentnie tęskniła.Niusia mialaby problemy. Pewnie za jakiś czas zaakceptowała by zmianę domu, ale trwałoby to zdecydowanie dłużej.

Mauc, znowu nie wiem czy będzie w ciąży. Ona w ostatniej chwili przewraca się na bok i Mimi nie umie sobie z nią poradzć. On ma malo doświadczenia :evil:
I tu w paradę weszła mi niejaka Nelly, bo zafundowała bym jej in vitro, bo sam widok chłopaka jednak nie wystarcza. :D
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 06, 2009 18:17

Szura, na pewno każdy kot reaguje inaczej, ciężkie to tematy w ogóle :(


No to Mimi musi chyba sie na jakieś nauki wybrać do starszego kolegi :wink: :lol:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pon lip 06, 2009 21:03

Spotkanie ze starszym kryjącym kocurem mogę załatwić, Ale który z kocurów przeżyje to spotkanie trudno powiedzieć :D
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, crisan, Nul i 23 gości