Sosnowiec- 18 lipiec kocia impreza str. 96 info!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 04, 2009 9:05

Witajcie po tygodniowym niebycie :oops: :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Sob lip 04, 2009 9:53

bubor pisze:Witajcie po tygodniowym niebycie :oops: :wink:



... Z nicości nic nie może powstać, nawet niebyt - mówił filozof. ..“byt jest, niebytu zaś nie ma”.

A więc: Skoro niema niczego, to skąd wiadomo, że to coś istnieje? Bo jeśli by niebyt istniał, to nie był by niebytem, gdyż niebytu niema, a skoro niebyt jest, to nie może go nie być :wink: :lol:

Wygląda na to, Bubor, że cały czas byłeś , bo niebytu nie ma 8) :lol:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Sob lip 04, 2009 11:23

Iweta pisze:
bubor pisze:Witajcie po tygodniowym niebycie :oops: :wink:



... Z nicości nic nie może powstać, nawet niebyt - mówił filozof. ..“byt jest, niebytu zaś nie ma”.

A więc: Skoro niema niczego, to skąd wiadomo, że to coś istnieje? Bo jeśli by niebyt istniał, to nie był by niebytem, gdyż niebytu niema, a skoro niebyt jest, to nie może go nie być :wink: :lol:

Wygląda na to, Bubor, że cały czas byłeś , bo niebytu nie ma 8) :lol:

Ojj byłem byłem tyle że poza forumową rzeczywistością :roll: .

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Sob lip 04, 2009 12:40

MIKUŚ pisze:Natomiast wczoraj została wysterylizowana kotka z działek i kocur wykastrowany również z działek - w poniedziałek wracają na wolność :)
Również wczoraj została wysterylizowana kicia Bożenka od mojego przyjaciela. I dziewczyna nie będzie już chocić i gumiora drzeć :twisted:

Jutro to jest niedziela na sterylkę jedzie dziczka, kotka z grażu mojego Ojca i być może jeszcze jedna kota, ale to już czas pokaże czy cos mi wpadnie w łapki czy nie :wink:

No a gdzie one będą po tych sterylkach, w Kociej Chatce bo słyszałam, że na razie nie przyjmujemy nic do Kociej Chatki :?:
Jeden Pan chce dać na przechowanie na tygodnie 3 kociaki, mają domek letniskowy przyszła kotka okociła się odchowała małe potem niestety zginęła, Ci państwo opiekują się tymi 3 kociakami, ale niestety 9 lipca jadą na 3 tygodnie do sanatorium i nie mają co zrobić z kotkami, więc co mam powiedzieć przyjmiemy nie przyjmujemy bo sama nie wiem :? czy ma je oddać do schroniska bo na tym pewnie się skończy :? a tam wiadomo co będzie :?

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lip 04, 2009 14:07

Nie wem co pisać poprostu :cry: :cry: dziś rano odszedł mój malutki Okruszek :cry: :cry: nie wiem co sie stało :(, wczoraj rano przestał jeść stał sie osowiały, pojechałam z nim do weta , dostał leki i kroplówke i jakby ożył, ale dziś rano ........ w południe miałam z nim jechać na kroplówke bo był słaby ale... nie zdążyłam :cry: :cry: to wszyskto trwało góra 36 godzin, mam dość ....
Wczoraj mineło 2 tygodnie jak do mnie trafił, już nie powinno mu sie nic przyplątać :crying:

Żegnaj kochany Okruszku :cry: :cry:
Obrazek
Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=116684&start=45
http://nadziejanadom.org/
Ludwiczek[']; Kinia[']; Balbinka[']; Kleo ['] - mój kochany miś

Kleo

 
Posty: 1449
Od: Sob sty 12, 2008 15:50
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob lip 04, 2009 14:22

strasznie mi przykro :( [']
Obrazek

Madziula

 
Posty: 2513
Od: Wto sty 25, 2005 15:32
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lip 04, 2009 15:16

:( biedny okruszek
Obrazek

Nesca38

 
Posty: 730
Od: Sob lis 01, 2008 20:27
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lip 04, 2009 15:22

Dziewczyny poradźcie:
Lucuś rośnie pięknie, biega, bawi się ale......
gdy idzie to jego tylne nóżki idą jak...modelka na wybiegu, tak się zakładają do środka coraz bardziej coraz bardzie aż przysiada...vetka Monia widziała go ale moim zdaniem on jest jakoś ułomny ...nie wiem czy go prześwietlać....co robić aby stwierdzić czy to niedowład jednej (prawej nogi tylnej) czy całego tyłu ciałka.... :roll: nie wiem co robić
Obrazek

Nesca38

 
Posty: 730
Od: Sob lis 01, 2008 20:27
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lip 04, 2009 15:28

Nesca38 pisze:Dziewczyny poradźcie:
Lucuś rośnie pięknie, biega, bawi się ale......
gdy idzie to jego tylne nóżki idą jak...modelka na wybiegu, tak się zakładają do środka coraz bardziej coraz bardzie aż przysiada...vetka Monia widziała go ale moim zdaniem on jest jakoś ułomny ...nie wiem czy go prześwietlać....co robić aby stwierdzić czy to niedowład jednej (prawej nogi tylnej) czy całego tyłu ciałka.... :roll: nie wiem co robić


Dobrze by było do chirurga ortopedy, mój wet akurat ma ta specjalność, ale to w Bielsku :roll:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Sob lip 04, 2009 15:46

Moja kotka z uszkodzeniem mózgu po upadku tak chodzi. Polecam dr. Olender w Tychach (32) 2186111. jest neurologiem, diagnozowała i leczyła moja kotkę. Uratowała jej życie.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lip 04, 2009 17:34

terenia1 pisze:
MIKUŚ pisze:Natomiast wczoraj została wysterylizowana kotka z działek i kocur wykastrowany również z działek - w poniedziałek wracają na wolność :)
Również wczoraj została wysterylizowana kicia Bożenka od mojego przyjaciela. I dziewczyna nie będzie już chocić i gumiora drzeć :twisted:

Jutro to jest niedziela na sterylkę jedzie dziczka, kotka z grażu mojego Ojca i być może jeszcze jedna kota, ale to już czas pokaże czy cos mi wpadnie w łapki czy nie :wink:

No a gdzie one będą po tych sterylkach, w Kociej Chatce bo słyszałam, że na razie nie przyjmujemy nic do Kociej Chatki :?:
Jeden Pan chce dać na przechowanie na tygodnie 3 kociaki, mają domek letniskowy przyszła kotka okociła się odchowała małe potem niestety zginęła, Ci państwo opiekują się tymi 3 kociakami, ale niestety 9 lipca jadą na 3 tygodnie do sanatorium i nie mają co zrobić z kotkami, więc co mam powiedzieć przyjmiemy nie przyjmujemy bo sama nie wiem :? czy ma je oddać do schroniska bo na tym pewnie się skończy :? a tam wiadomo co będzie :?


Koty po sterylkach zostają na kociarni max 48 godz.
Jutro na starylke jedzie buraska(mama mojej Kiwusi)we wtorek lub srodę wraca na wolnośc.
Towarzystwo na kociarni zakichane.Kicuś ,Tri,Kreska i Gapcio kichają .Mozesz przyjąc kociaki na kociarnię tylko musisz sobie znaleźć czas jak maluchy zachorują .Trzy tyg to cholernie długo ,nie ręczę za to że nie złapią czegoś na kociarni.A jak zdechną?Sama nie wiem decyzja nalezy do ciebie

Ja też borykam się z myślami mam na blokach 6 maluchów(bylo 7 jednego już rozjechalo auto) i też sama nie wiem czy je wziąć z ulicy czy nie.Nie wiem czy czasowo w razie choroby dam radę się nimi zająć :roll:

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Sob lip 04, 2009 21:55

Kotki ze względów jakie panują na Kociej Chatce wracaja już jutro na wolność. Te z działek.

Dziś wyciągnęłam ze schroniska kota. Kot przepiękny i przecudniasty. Choć wszyscy wiedzą że niecierpię kotów ryżych i długowłosych. A tu mosz jak na złość.
I ryżelca znalazłam - jest u mar_tiki na tymczasie i przyznaję że kochany jest.
No i Lajon :roll: Królem nigdy nie będzie bo jest nim mój Michaił :roll: Ale ma szanse mu dorównać. Kot długowłosy. Rasowy na 100%. Wstępnie wpólnymi siłami oszacowaliśmy go jako main coon styl brytyjski. Jest taka rasa i On właśnie taki jest 8O
Póki co przebywa u mojego przyjaciela. Być może zostanie już tam na zawsze. Czas pokaże. Kupił sobie już wszystkich domowników. Łączniez filozofem Marcinem. A to już sukces :wink:
Dogaduje się z suczką Tarą i kotami: Platonem i Bożenką / którą nota bene wczoraj sterylizowaliśmy/ :) . Biedaczysko wygląda przerażająco. Ma okropne kołtuny. Sierść jest pozlepiana i jest chudy :roll:

Jutro jedzie na kastrację bo nikt mu nie da szansy z jajkami. I słusznie :!: Z resztą skoro wpadł już w moje łapki to wyjścia nie ma :wink:

LAJON: - takiego żem se kota dziś wyciągnęła. Nudziło mi się po południu no i jest, Proszę w całej okazałości :lol:

Obrazek

Obrazek

/zdjęcia z koma więc sorki jakość troszkę kiepska, ale tak na wstęp tylko dałam :wink: /
MIKUŚ
 

Post » Nie lip 05, 2009 0:37

mar_tika pisze:Koty po sterylkach zostają na kociarni max 48 godz.
Jutro na starylke jedzie buraska(mama mojej Kiwusi)we wtorek lub srodę wraca na wolnośc.
Towarzystwo na kociarni zakichane.Kicuś ,Tri,Kreska i Gapcio kichają .Mozesz przyjąc kociaki na kociarnię tylko musisz sobie znaleźć czas jak maluchy zachorują .Trzy tyg to cholernie długo ,nie ręczę za to że nie złapią czegoś na kociarni.A jak zdechną?Sama nie wiem decyzja nalezy do ciebie
Ja też borykam się z myślami mam na blokach 6 maluchów(bylo 7 jednego już rozjechalo auto) i też sama nie wiem czy je wziąć z ulicy czy nie.Nie wiem czy czasowo w razie choroby dam radę się nimi zająć :roll:

No to jasne powiem panu żeby je zawiózł do schroniska bo ja czasu nie znajdę, że jak zachorują to sama będę się nimi opiekować ze względów oczywistych :? tylko nie rzozumiem za bardzo bo jak Baśka przywleka kociaki do nas to jakoś wszystkie robiłyśmy wszystko żeby im pomóc, a nie tylko Basia sama się nimi zajmowała :? ale to szczegół jakoś sobie poradzę.

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 05, 2009 7:22

terenia1 pisze:
mar_tika pisze:Koty po sterylkach zostają na kociarni max 48 godz.
Jutro na starylke jedzie buraska(mama mojej Kiwusi)we wtorek lub srodę wraca na wolnośc.
Towarzystwo na kociarni zakichane.Kicuś ,Tri,Kreska i Gapcio kichają .Mozesz przyjąc kociaki na kociarnię tylko musisz sobie znaleźć czas jak maluchy zachorują .Trzy tyg to cholernie długo ,nie ręczę za to że nie złapią czegoś na kociarni.A jak zdechną?Sama nie wiem decyzja nalezy do ciebie
Ja też borykam się z myślami mam na blokach 6 maluchów(bylo 7 jednego już rozjechalo auto) i też sama nie wiem czy je wziąć z ulicy czy nie.Nie wiem czy czasowo w razie choroby dam radę się nimi zająć :roll:

No to jasne powiem panu żeby je zawiózł do schroniska bo ja czasu nie znajdę, że jak zachorują to sama będę się nimi opiekować ze względów oczywistych :? tylko nie rzozumiem za bardzo bo jak Baśka przywleka kociaki do nas to jakoś wszystkie robiłyśmy wszystko żeby im pomóc, a nie tylko Basia sama się nimi zajmowała :? ale to szczegół jakoś sobie poradzę.


Teresa dobrze wiesz jaką mam sytuacje w domu.Ja w kazdej chwili mogę odpaść z opieki na kociarnią wiec zostaniesz ty ,Baska,beata i hidi.Jadzia ma 5 tymczasów(w tym 3 chore) więc z braku czasu też na kociarnie nie chodzi.
Ciezko nam już jest obstawić dyżury a co bedzie dalej kto wie :roll:

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Nie lip 05, 2009 9:10

Lajon wygląda na długowłosego niebieskiego brytyjczyka. Może komuś uciekł i ktos go szuka? One szybko się kołtunią w nieodpowiednich warunkach, więc po kilku dniach na wolności może być zapuszczony.


U mojej mamy znowu kiepsko. Dzis grafitowy wymiotuje, a czarno-biała kotka z wąsikiem siedzi pokurczona. Już ręce opadają, bo powinny mieć odporność po szczepieniu.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot] i 102 gości