nie ,xandra ,dzięki ,sama muszę do tego dojść,wcześniej czy pózniej mi się uda
musi
dzięki kochana
tylko troszkę chciałam sobie ponarzekać
pamiętam jak koleżankę zostawił mąż ,oczywiście dla młodszej

i w tym momencie wszystko jej się zaczęło psuć ,dokładnie wszystko czego sie nie tknęła było zepsute lub zaczynało się psuć....to było straszne ,wylewała tony łez ,do białego ranka słuchałam jej żalu ,pretensji i rozterek ,jej babskiej niemocy,a potem Grześ leciał i robił...
widzę że to tak jest..brak faceta i wszystko na głowie.
Jak był wielu rzeczy nie widziałam ,bo był zrobił było ok..a teraz wiem że chociaż bardzo chcę mam pewne ograniczenia i braki
i bezsilność mnie dołuje ,dziś wszystko mnie dołuje
nawet żołądek ,bo gdyby nie on to mogła bym się uchlać ,ale ten wcześniej wymieniony nie toleruje alkoholu
jestem biedna....
dziczki juz mnie nie zjadają ,przynajmniej tak od razu...gdyby ktoś chciał cudnego złocisto brązowego burasia z cętkami lub popielato niebieskiego kocurka to zapraszam...
popielato niebieski, a na około oczu białe obramówki
idę w świat ,muszę wyjść z domu bo oszaleje za chwilę.
przewietrzę się.