Zuzia i Mirmurek w DS. Zefirek też na swoim:)

[Ja-Ba]

Jeszcze troszkę Zuzi i Mirmurka - z nimi łatwiej bo trzymają się razem. Zefirek jest trudny do uchwycenia bo na prawie wszystkich fotkach widac jedynie smugę.
Muszę się bardziej postarać....

[Ja-Ba]

[Ja-Ba]

to zdjęcie zaś jest tendencyjnym i kłamliwym fotomontażem sugerującym jakoby niewinne kotecki miały z tym coś wspólnego..

A przecież tak naprawdę pokazuje nieudolność i beztroskę pana domu który zamontował karnisz w sposób zagrażającym niewinnemu życiu..

[Agulas74]

Ale cuda

[NOT]

Ja-Ba, nie ociągaj się.
Rób foty, bardzo dużo, dużo zdjęć.

To jedyne co zostanie Tobie po tych brzdącach.
A za jakiś czas jak spojrzysz na ich aktualne zdjęcia, to nie poznasz swoich pupili.

Ja ciągle nie mogę uwierzyć, że ta wielka Pysia która teraz przysyła mi swoje fotki to ta sama, co opuszczając mój dom była mniejsza od łyżeczki do herbaty.
W wieku ca 3 tyg. zgubiona została w krzakach przez rodzicielkę.
Uzgodnione było, że pójdzie do nowego domu jak tylko nauczy się jeść.
Adoptowano ją, jak miała ok. 4 tygodni i taka pozostała w mojej pamięci.

[Ja-Ba]

Dzień dobry
od pół godziny siedzę przy komputerze by się przywitać i nie mogłam tego zrobić bo Zefirek natychmiast wpakował się na moje kolana, wywalił brzusio do głaskania a za każdym razem gdy próbowałam oderwać od niego ręce łapał je w swoje łapki i nie puszczał. Zuzia i Mirmurek pozazdrościły i też wpychały się na kolana po głaski. Szkoda że jestem sama i nie miał kto zrobić nam zdjęcia

Muszę zrobić Zefirkowi porządną sesję zdjęciową - jest naprawdę śliczny, nie jest puchaty jak jego rodzeństwo ale wydaje mi się że ma zadatki na kiciusia sporych rozmiarów i naprawdę jest fantastycznym miziaczkiem.

Dopijam kawę i zmykam zająć się moimi zazdrosnymi rezydentami

[Femka]

Dementi

niniejszym oznajmiam że wszystkie moje narzekania jakoby kotki były kapryśne, niegrzeczne, rozbiegane, tupiące itp... są nieprawdziwe.

potencjalne domki informuję że mam do oddania kiciusie wyjątkowo ułożone, zjadające bez protestu to co dostaną do miseczek, nie odgryzające palców w trakcie podawania tabletek, biegające wyjątkowo ciuchutko i wcale nie tupiące jak stado koni, nie rozwalajace żwirku i wcale to a wcale nie wpadające w miske z wodą podczas zabawy. <ikonka z baaaaardzo długim nosem>

Ja-Ba, z głowy Ci się dymi

[Femka]

straszny masz bałagan w domu, ogarnij go trochę Ja-Ba, bo fstyt

[Ja-Ba]

straszny masz bałagan w domu, ogarnij go trochę Ja-Ba, bo fstyt

no co... imprezka była... Felek zapraszał bandę od Mru..

[Femka]

eee, skoro był Mru, to i tak straty minimalne

[verrine]

Dzień dobry

To do mnie i mojego TŻ-ta trafi Zuzia i Mirmurek (jeśli nas Ja-Ba na miejscu zaakceptuje jak się u niej pojawimy ).

Planowaliśmy się dokocić po tym jak się przeprowadziłam do TŻ-a z moimi dwiema kocicami (wspomniana Filip i Jazz, Jazzmania ma wątek na miau ). Zaczęło się poszukiwanie kota, kotka dorosłego, najlepiej dziewczynki, przebywającego gdzieś na tymczasie. No i w ramach realizacji tego postanowienia TŻ uparł się na Mirmurka :] Po Mirmurku okazało się, że Zuzia też jest jednak "do wzięcia" i zostałam urobiona, że właściwie co za różnica czy będziemy mieli 3 czy 4 koty..

Mieszkamy w Poznaniu, w bloku nad Wartą. Do czasu kupna własnego mieszkania (jesteśmy na wynajętym) koty są absolutnie niewychodzące, we własnym mieszkaniu osiatkujemy balkon i koty będą się mogły dotleniać na balkonie, tutaj niestety raczej nie mamy możliwości założenia siatki. Cierpliwość mam w zasadzie nieograniczoną (mój Filip jest przewrotną kocicą z tysiącem pomysłów "jak coś zepsuć", a Jazz ma niekończące się pokłady energii do psot) więc kociaki mogą rozsypywać żwirek, rozlewać wodę i robić co chcą, wychodzę z założenia, że jak rozsypią - to posprzątam .

Tak samo jak moje obie kocice Mirmurek i Zuzia będą szybko wysterylizowane, bo nie wyobrażam sobie mieć niesterylizowanego nakolankowego kota.

Na moje kocice można popatrzeć:
http://picasaweb.google.com/delfinakardas/Cats# tutaj
http://picasaweb.google.com/delfinakardas/Koty2011# i tutaj
http://picasaweb.google.com/delfinakardas/JazzIFilip# a tutaj zdjęcia z pierwszego dokocenia, gdy do domu przyniosłam Jazzika

Mam nadzieję, że Mirmurek i Zuzia będą u nas tak samo szczęśliwi jak Jazz i Filip

[Ja-Ba]

Piękności czarne i rude i jak przystało na kociarę - z furą pięknych fotek.

Od razu sobie przypomniałam jak wysyłałam córce furę zdjęć z domu bo była daleko, aż kiedyś napisała do mnie " mama, a mogła byś zrobić choć po jednym zdjęciu dziadkom i Wam, a nie samym tylko kotom?"

Verrine, napisałam pw..

[Femka]

dobre

[Ja-Ba]

:ryk:
dobre

jeszcze lepsze jest to że TŻ strasznie się kiedyś obraził - wyrzucał mi że kocie żarcie jest lepsze niż jego, zaproponowałam szybciutko że jemu też mogę taką puszeczkę otworzyć..

[Femka]

jeszcze lepsze jest to że TŻ strasznie się kiedyś obraził - wyrzucał mi że kocie żarcie jest lepsze niż jego, zaproponowałam szybciutko że jemu też mogę taką puszeczkę otworzyć..

trzeba było
albo zaserwuj TŻtowi kurczaczka gotowanego z ryżem i marchewką, bez przypraw. Będzie zachwycony