Tymczasowe Niekochane II-czekają na domy

[Nov@]

Cieszę się, że Megan będzie miała dom i że dom sprostał wymaganiom ko_dy, bo chociaż znamy się słabo, to wydaje mi się to niełatwe, tak jak sama się przyznaje

Strasznie mi przykro kiedy czytam o Pyzie i Aureliuszu... taka bezsilność jest bardzo męcząca, wiem Boenko...

[Lidka]

Jak coś idzie dobrze, to za chwilę musi się coś spieprzyc.
Marysiu, bardzo mi przykro, że Tajgerek wrac. Widac to nie był dom dla niego. A szkoda.
Bożenko jakie witaminy i suplementy teraz biora Pyza i Aureliusz? Może to sie w końcu wyrówna.
Trzymam kciuki za bidusie.
Dobrze, że chociaz Magan sie udało i niech tak zostanie u niej.

[Mała1]

Marysiu buuu, myslałam ,ze bedzie dobrze

Kier juz odstawiony na ciacha.
Fraszka z tego co czytam w jej watku tez

zaraz jade z Barnabą

trzymajmy za wszystkich kciuki

a ja kurde wstałam dziś w zasikanym domu
buu
któraś maupa nalała do torby TZta-ciut sie zbiesił, ups
a biedna Sówka znów miła chyba w nocy atak, bo znalazłam na ziemi wielka plame rozmazanego moczu z sierścia i ona była cała z moczu mokra
ona ma te ataki bez dzwieku,ze tak powiem, wiec sie nie obudziłam.
ale i tak rzadko, chyba mineły juz spokojnie dwa miesiace od ostatniego

[Lola_]

biedna Sówka, dobrze ze ma te ataki stosunkowo rzadko przynajmniej
cały czas mam na myśli Marsika

zeby tylko znalazl sie dobry troskliwy dom dla niej

[Mała1]

melduje,ze Kier juz dawno bezjajeczny
biedny, az dyszał,wracałam z nim w upale, przez korki

kilka fotek tymczasików kody

piekny Semir

[Mała1]

i malentasy

mała puchata Megan-juz jedna łapka w swoim stałym domku i biała Cleo-szuka domu nadal

[Lola_]

same cuuuuda

[Nov@]

Donoszę uprzejmie, że Fraszka już po sterylizacji. Przespała większość nocy, rano zjadła porządne śniadanie, była w toalecie i powoli dochodzi do siebie. Trochę się wylizuje, ale nie mam serca jej w nic ubierac na taki upał. Nie robi tego jakoś wyjątkowo nachalnie, więc dałam spokój. Teraz leży na chłodnym parapecie (sama już wskoczyła) i odpoczywa

[tangerine1]

ciesze sie, ze u Fraszki wszystko dobrze

Ja dołaczam do tymczasów z Trąbką
Malutka dziewczynka, ktora nie znalazła domu w Silesi.
Po ciezkiej podrózy, opisanej w watku głownym , Trabka przejeła miejscówke Puzona pod kibelkowa rurą.
Róznica miedzy nimi jest taka, ze mała nie je .
Duszek tez ogłosił strajk głodowy

Niestety musze ja wyrzucic z łazienki.
Moja łazienka jest jakas wadliwa i przy tym upale jest tam tak koszmarny zaduch i brak wentylacji, ze martwie sie o koteczke.
Nie mam innej mozliwosci izolacji wiec mam nadzieje, ze Masza bedzie wobec niej łaskawa

[mar9]

No i Tajgerek z powrotem u mnie. Wczoraj najpierw był bardzo smutny, osowiały, potem trochę się ożywił, w nocy urządził miau-koncert (ta nowa, biała kotka chyba mu nie przypadła do gustu) a rano juz było tak, jak przedtem, no może prawie, jak przedtem bo jeszcze nie jest tak miziankowy, jak był i nie mruczy.
W wolnej chwili czyli chyba w weekend porobię trochę ogłoszeń.

[tangerine1]

Przykro mi, ze tak sie skonczylo z Tajgerkiem

Ja mam problem z Trąbką.
Nic nie je i jest pierwszyk kotem, ktorego nie potrafie nakarmic na siłe.
Pluje jedzeniem dalej niz widzi .
Przy probie strzykawkowej wije sie jak piskorz i pluje.
Nic w nia nie wcisnełam
Martwi mnie to bardzo. To nie jest dobry objaw. Jak juz poczuje jedzenie, to powinna łykac, a ta dostaje szału.

[Mała1]

Mar9- szybko pewnie sie uspokoi.
szkoda, znów kolejne zmiany w jego zyciu, ech

tangerine jak Trąba?
Ja myske,ze zacznie jesc, tylko sie musi uspokoic, to mały cykorek jest.
trza ja nosic i tulic i wogole.
napisz jak tam?

[tangerine1]

Z Trąby jest traba przeokrutna .
Cykor straszny
Wlazi w szpary, z ktorych nie jestem w stanie jej wyciagnąc.
I siedzi tam sierota godzinami.
Na szczescie głód zwyciezył i wylazła z nory.
Skusiła sie na surowa wołowine.
Na rekach mruczy, bawi sie.
Postawiona na podłodze zwiewa jak szalona

Niestety bardzo boi sie kotów, a Masza utwierdza ja w przekonaniu, ze jest sie czego bac .

[moony]

a ja melduję, że Kiero w swoim nowym domu

[moony]

...a Zuzek wskakuje na kolana moim znajomym, których widzi po raz pierwszy