Zula,Gluś,Mela i Daszka. Niespodzianek c.d. - str. 95

[MMKD]

Na Śląsku też nie do wytrzymania. Parno, gorąco i nie ma czym oddychać. Ale Koty sprawiają wrażenie, jakby im to zupełnie nie przeszkadzało. Wiadomo - prawo urlopu

Dobrej nocy, Dziewczyny!

[muac]

tutaj latem wilgotnosc dochodzi czasami do 100%, dni czesto sa gorace ale i wilgotne jak w dzungli wiec taka saune mamy dosyc czesto. Jak ja tego nienawidze. usciski i mizianki

[milenap]

Jak dla mnie, to w taką pogode można mieszkać, tylko w jednym miejscu: blisko morza

U nas dalej paskudnie koty nie do życia, ja zresztą też. A jutro jade na cały dzień do Poznania na szkolenie, po południu wracam z szefem autem, ale rano musze jechać pociągiem, wyjazd o 4.54


Pozwole sobie zmałpować Małgosie, nie ma dziś siły na myślenie

Moze ktos moglby pomoc w rehabilitacji Milusia,

link do watku


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=94 ... sc&start=0

na str 6 sa zdjecia z rehabilitacji, bardzo dzielna kocina z tego Milutka

Kod: Zaznacz cały

[url=http://tnij.org/dpk5][img]http://upload.miau.pl/3/234383.gif[/img][/url]

[kropkaXL]

Wiele pomóc nie jestem w stanie ,ale prześlę parę groszy dla Milutka

Milenko -współczuje takiego wczesnego wyjazdu-jedyna pociechą jest to,że o tak wczesnej porze jest chłodno.
U mnie w pracy było dzisiaj jak w piekle:28 stopni,zapalone palniki na biurkach i gotujące sie protezy w garach na kuchni(taka technologia )
Do tego słońce prosto w okno(na pół ściany)!
Najgorsze jest to,że wentylator można włączyc tylko wtedy,kiedy palniki nie są potrzebne(bo gasną)a są potrzebne prawie cały czas
Podłoga mokra,jakby ktoś wode rozlał-tak sie skrapla,więc mamy saunę-jak ja nienawidze takiej pogody!!!

[milenap]

Kasiu, dziękuję w imieniu Milutka naprawde dzielny z niego kotek, widziałyście, jak grzecznie znosi rehabilitacje?

Kasiu, to Wam szczerze współczuje pracy w taką pogode


Ten pociąg to jutro będzie pewnie najmilszą cześcią dnia, tylko pora nieludzka ale szkolenie jest w oddziale, jade tam pierwszy raz, trzeba się wbić w garnitur, już mi duszno, jak o tym myśle tutaj, to sobie ustawiam w taką pogode spotkania z kleintami, których dobrze zna, mogę jechać w dzinsach i tenisówkach, na rozładunki też, jutro nie moge

[kropkaXL]

O matko-w takim uniformie w taki upał-Jezu!-jak Ty to wytrzymasz???-weź ze soba jakąś cieniuchna bluzeczkę,żebyś mogła sie przebrac na droge powrotną.

[Anna61]

Oj, to nie zazdroszczę Ci tego garniturku. Ja strasznie nie lubię ubierać się na wyjściowo a szczególnie zakładać rajstop.
Dżinsy najwygodniejsze i takie ''póładidaski''(z odkrytą piętą) i mogę ciekać.
A w te gorączki nie wychodzę z domu.
W pracy na pewno tez duchota, jak w każde lato.
Klimatyzacja w biurach, a dla pracowników z grupami inw, wiatraczki, których też brakuje. Ile ja się nachodziłam w tamtym roku do biura o nawilżacz powietrza... co kogo obchodzi, że nie mogę oddychać. Zyski z tych pracowników się liczą a nie pomoc im.:?

A Milutka losy śledzę, choć się nie dopisuję.

[milenap]

Kasia, rozpłyne się tam jutro po prostu wracam już z szefem (bo on dziś był w centrali), więc będzie miło, ma dobre służbowe auto ze świetnie działającą klimą (nie to co ja )

[milenap]

Aniu, u nas jest jeden plus wynajmowanego biura, bo tak ogólnie jest malutkie, ginie w nim zasięg od telefonu itd., ale jest w piwinicy (wejście dorobione od zewnątrz) podmurowanego bloku, więc jest w nim chłodno cały czas!

[kropkaXL]

Oj, to nie zazdroszczę Ci tego garniturku. Ja strasznie nie lubię ubierać się na wyjściowo a szczególnie zakładać rajstop.
Dżinsy najwygodniejsze i takie ''póładidaski''(z odkrytą piętą) i mogę ciekać.
A w te gorączki nie wychodzę z domu.
W pracy na pewno tez duchota, jak w każde lato.
Klimatyzacja w biurach, a dla pracowników z grupami inw, wiatraczki, których też brakuje. Ile ja się nachodziłam w tamtym roku do biura o nawilżacz powietrza... co kogo obchodzi, że nie mogę oddychać. Zyski z tych pracowników się liczą a nie pomoc im.:?

A Milutka losy śledzę, choć się nie dopisuję.

Aniu,ja niestety nie mam wyjścia,nie zmienię lokalu,ani technologii wykonywania prac,nie moge po prostu do pracy nie pójść,nawet jak jestem chora-tak to jest jak się jest "na swoim"

[Myszolandia]

U nas w pracy też parówa że szok.Nie można wytrzymać.Jedna póltora litrówka wody idzie prawie na całe 8h

[kropkaXL]

Sylwia-u mnie taka wilgoć,że nawet woda do picia niepotrzebna

[milenap]

Dziewczyny, ja zmykam, muszę jeszcze wyprasować sobie rzeczy Zuli dać sreberko, do bezdomniaków, kąpiel i spać.

Jutro wstaje o 3

do jutra!

[Myszolandia]

To co Ty Kasia w wiadrze z wodą siedzisz?Hłęhłęhłę

[Myszolandia]

Dziewczyny, ja zmykam, muszę jeszcze wyprasować sobie rzeczy Zuli dać sreberko, do bezdomniaków, kąpiel i spać.

Jutro wstaje o 3

do jutra!

O kurde Milenko,w środku nocy????To miłego spaciowania