Facecik jest pomysłowy.. Zawisł wczoraj pomiędzy.. uchylonymi oknami

Na plastikowych oknach.. Nie wiem na czym się trzymał

Był jak przyklejony.. Nie miał szansy się wydostać czy wypaść, ale i tak przerażają jego pomysły. Nie ma żadnych zahamowań

Zdjęłam go i poprosiłam, żeby już tego więcej nie robił. On nie może trafić do domu z niezabezpieczonymi oknami czy balkonem.. Najwyżej do domu bezpiecznie-wychodzącego, gdzieś na wsi, na uboczu.. Zbyt duży cudak z niego, żeby ryzykować.