26 maja minie rok od chwili, gdy Lawina zamieszkała u mnie. Jest całkowicie oswojona, uwielbia głaskanie, mruczy jak traktorek Nikogo się nie boi i nie chowa się po kątach. W innym domku zapewne początkowo byłoby inaczej, ale... innego domku nie widać.
Niebawem postaram się zamieścić nowe zdjęcia Lawiny - gdy tylko uda mi się pożyczyć aparat. Mój niestety zupełnie się rozsypał.