Duni nie uduszę tylko dlatego, że jej nie złapię
Kupiłam moim futrom fontannę, o taką
i koty ja olały. Może nie wszystkie, ale Szelmusia, która zawsze domaga się odkręcenia kranu w łazience i Bruno, który wylizuje krople wody z kranu w kuchni, ignorują ją zupełnie.
Jak zwykle, najbardziej ciekawskie i pojętne okazało się najmłodsze pokolenie, Noofka co prawda jeszcze sobie przy okazji łapki myje, ale przynajmniej piją.
Byłam dzisiaj u weta z Piniem, Noofką i Noviką.
Piniu został zaszczepiony przeciwko wściekliźnie, zaczipowany i skropiony advocatem.
Noofka została pierwszy raz zaszczepiona a Novice wet wypisał krople do oczu, bo jej się taka bezbarwna galaretka odkłada na oczkach














