Opowiem po kolei. Chyba mnie samej i Kotkowi jest to potrzebne.
Gdy przyjechałam do dt w Toruniu spodziewałam się zobaczyć ten charakterystyczny wyraz oczu kociaków, którym już nie można pomóc.
I co zobaczyłam?
Dwa rozdarte głodne pysie, skutecznie gramolące się z wysokiego kosza, w formie, której można byłoby pozazdrościć
Mam filmik, ale syn już poszedł spać, więc będzie jutro.
Jednak nauczona ostrożności, w atmosferze podejrzeń o pp, po naradzie z Kotek i DT postanowiłam je zabrać do Wawy. Gdyby diagnoza miała się potwierdzić, to na miejscu jest Bokirka - ozdrowieniec (dziwnym trafem adoptowana właśnie z Torunia od Agn), a jej opiekunowie Vega i jej TŻ cały czas pełnią dyżur przy telefonie, zdolni w każdej chwili kotkę spakować i przywieźć do lecznicy.
Tak, ja też czytałam, że może być krew jakiegokolwiek kota spełniającego opisane warunki. Ale skoro jest ozdrowieniec ....
Na podróż obie dobre dusze, Kotek i DT, wyposażyły kociaki w specjalistyczną karmę - hills i/d. Kociaki spakowałam, dziewczyny wsadziły mnie do taksówki i pognałam na dworzec.
Maluchy darły pysie, więc w pociągu napoiłam wodą i poszły spać.
W połowie drogi znowu koncert, nie miałam miseczki, wstawiłam pół puszki karmy. Zrobiło się cicho. Po kilkunastu minutach zaglądam, a tam puszka do czysta wylizana, a szkrabki z wielkimi brzusiami śpią ja susły.
Nasza wetka przyjmowała dziś wieczorem. Obadała, zrobiła wywiad, uznała, że antybiotyk trzeba kontynuować.
Jeden maluch ma normalną temperaturę, drugi obniżoną 36,5 st.
Obaj od godz. 12 do 23 zrobili po jednej qpie, papkowatej. Nie są odwodnieni.
Wetka oznajmiła, że według niej to nie pp.
Hills i/d bardzo wskazany, więc zrobiłam spore zaopatrzenie.
No i znowu mleko kupiłam, bo nie mam mlecznej kotki.
Jutro oczywiście kolejna wizyta.
Vega dziękuję, idźcie spać. Bokirka może z ulgą odetchnąć. Dziękuję Wam bardzo, bardzo mocno za wsparcie.
A dzieciaki? Ogólnie jestem z nich zadowolona.
Dziewczynkom się nie udało

, tak bywa.
Kotek i p. Irenko, jestem Wam bardzo wdzięczna za opiekę nad maluszkami i starania. Do Was chłopcy pojechali znacznie słabsze niż wróciły do mnie. A u mnie to pewnie wszystkie by ....