Maszka znów cały dzień spędzi w łazience-tak mi jej szkoda

,ale nie mogę zamykac 4 kotów w przedpokoju i kuchni-tym bardziej,że i tak całe noce tam spędzają biedaki,bo Maszka śpi ze mną.Ale cóż -muszę iść do pracy,a do urlopu jeszcze miesiąc-może znajdzie się jakiś dobry domek dla bezproblemowego maluszka???
Patrząc teraz na nią mam wrazenie,że urosła-tak jakby łapki jej się wydłużyły,właśnie zrobiła koci grzbiecik,ogonek w paprotkę i biega boczkiem wokół Antosi,która zrobiła oczy jak stare pięciozłotówki i patrzy przestraszona-co ten mały berbeć chce???-a są do siebie podobne-tylko układ pręgów na sierści inny-Antosia ma wyraźne pręgi,a Maszka taką jakby drobną bryze na futerku,ale białe dodatki są takie same!