NajmniejszaOrzeszka

[Anna61]

Co z maluszkiem?

[wania71]

Koteczka już nie ma biegunki, pupa wygojona, ma apetyt, dokazuje, ładnie korzysta z kuwety i bardzo trudno będzie się z nią rozstać.
Niestety malutką Rzepichą zaopiekował się Rekin, a to najgorszy kot, z jakim miałam do czynienia. Mała może się od niego nauczyć jedynie gangsterki i przyszły domek będzie miał przechlapane.

Transport nadal poszukiwany!

[wania71]

Malutka Rzepisia zwana też Chomikiem (odkąd dużą klatkę musiała odstąpić starszej koleżance i sama zamieszkała w króliczej) utknęła u nas z powodu braku transportu, a trochę dlatego, że nas oczarowała i trudno się rozstać. Dawno nie miałam takiego słodkiego maluszka. Dzięki Rzepisi inaczej też spojrzałam na Rekina - potwora, który okazał się czułym wujaszkiem.

[dorcia44]

wania71...z kąd ja to znam

[Anna61]

Malutka Rzepisia zwana też Chomikiem (odkąd dużą klatkę musiała odstąpić starszej koleżance i sama zamieszkała w króliczej) utknęła u nas z powodu braku transportu, a trochę dlatego, że nas oczarowała i trudno się rozstać. Dawno nie miałam takiego słodkiego maluszka. Dzięki Rzepisi inaczej też spojrzałam na Rekina - potwora, który okazał się czułym wujaszkiem.

Znamy to aż za dobrze.

[wania71]

kasiu86, Tobie należy się jakiś order, medal, puchar za pamięć o Orzeszkach. Jestem Ci bardzo, bardzo wdzięczna, że tak wiernie zaglądasz do orzeszkowych wątków.

Ktoś tu obiecywał schrupać malutką z robalami. Właśnie zaczęliśmy je tępić i wyłażą całe stada, fuj, więc trzeba się śpieszyć.

[Anna61]

W takim maleństwie tyle robali...
Trzymam za wytępienie wszystkiego co nieproszone u kruszynki.

[Anna61]

Już po robalach?

[Anna61]

Co taka cisza?
Jak się czuje maleńka?

[Anna61]

Waniu71, co nic nie piszesz o koteczce?

[Anna61]

Waniu71, co nic nie piszesz o koteczce?

[wania71]

Kasiu, specjalnie dla Ciebie - Dziecko(chyba trochę dziwne imię) z jednym z ulubionych wujków
Właściwie, to mam z małą kłopot. Nie śpię od dwóch tygodni, zaczęłam się nawet zastanawiać, kiedy pojawi mi się pokarm. Dziecko przyłazi do mnie w nocy i szuka cyca. Jakoś mnie to nie rozczula, tylko robi mi się strasznie żal tych wszystkich maluchów w schronisku, które są tam bez mamy. No i jestem zmęczona, bo mała szuka, potem się przysysa do koszulki, koszulka robi się mokra, mała mruczy i ugniata i tak kilka razy w ciągu nocy. Nie wiem, czy ją jakoś powstrzymywać, czy pozwalać na takie molestowanie , co wymyślić zamiast, nie ma jakichś smoczków dla kociaków?

[Anna61]

U mnie zawsze najlepszym lekarstwem była Bunia. Ona wszystkie maluszki ''wychowała'' chociaż była wysterylizowana i nigdy nie miała swoich dzieci, bo jako maleństwo była znaleziona na śmietniku.

U mnie praktycznie kotek Felek [*] wychował maleńką Lusię.
A tą Lusię ja nosiłam wtuloną w mój sweter, który był obowiązkowy i był cały czas w użyciu. Bardzo lubiła miejsce między szyją a ramieniem.
Wygodnie było, ale jej nie mnie. Teraz ma przeszło 10 lat i nadal czasem pójdzie na ''cyca'' do Buni, a ta głupia z kolei ją myje.

Ale widzę, że i u Ciebie wujkowie też są przydatni maleństwu.

Waniu, maleństwo Twoje już urosło, i czy Dziecko będzie szukało domku?

[wania71]

Bardzo chciałabym znaleźć dom dla małej, ale nie wiem jak i gdzie jest taki dom z kociozakręconymi ludźmi i fajnymi kotami.
Od czasu do czasu dzwoni lub pisze jakiś domek, np. w sprawie Orzeszków, ale gdy okazuje się, że nie jestem tylko darmowym kurierem ( bo to jest główny problem rozmówców - czy na pewno dowiozę im kota i czy to nic nie kosztuje), tylko mam jakieś pytania i wymagania i chciałabym po prostu, aby kot u nich żył długo i szczęśliwie, to kontakt się urywa.

[Anna61]

Co słychać u malutkiej dzidzi?